Cervinia – jak z małej alpejskiej wioski przekształciła się w kurort narciarski

Cervinia Plan Maison - 1 sierpnia odbyła się impreza świętowania 80 lat kolejki górskiej.

Cervinia Plan Maison – 1 sierpnia odbyła się impreza świętowania 80 lat kolejki górskiej.

Ten wpis wisiał w moich notatkach od sierpnia, obiecałam, że opublikuję go jeszcze we wrześniu, ale ponieważ najzwyczajniej w świecie wrzesień ma tylko 30 dni i 30 nocy to zabrakło mi czasu.

Powracam dziś do tematu miejscowości Cervinia, małej wioski w Alpach, u podnóża Matterhorn, która graniczy ze szwajcarskim narciarskim kurortem Zermatt. O ile Zermatt jest wszystkim świetnie znany, o tyle Cervinia już mniej. Przynajmniej za granicą. We Włoszech wszyscy mniej więcej wiedzą gdzie leży i dlaczego jest taka słynna. No właśnie, dlaczego?

Jeszcze 80 lat temu o Breuil, bo tak właśnie nazywano tę cześć miejscowości Valtournenche nikt nie słyszał. Breuil w lokalnym języku franko-prowansalskim oznacza ziemię wielu wód, bo na tych terenach ilość jezior, jeziorek i strumyków jest naprawdę ogromna. Latem to były same pola i hale górskie, na których wypasano krowy. Przepiękna i nieskażona ludzką ręką natura. Zimą hale pokrywały się grubą warstwą śniegu, a ciszę przerywały tylko spadające lawiny.

Historia miejscowości Cervinia

W latach 30′ XX wieku było naprawdę niewiele zabudowań w Breuil. Można było je  policzyć na palcach jednej ręki: bar, kościół, kilka domów i jakieś małe hoteliki. Życie toczyło się powolnym rytmem zgodnie z prawami natury, żeby dotrzeć z Breuil do Chatillon (niecałe 30 km) potrzeba było dwóch dni, robiąc po drodze przerwę w Valtournenche!

Jezioro Goillet znajdujące się niedlaeko Plan Maison.

Jezioro Goillet znajdujące się niedaleko Plan Maison.

W 1934 roku utworzono pierwszą spółkę Società Cervino, a w 1936 roku zrealizowano pierwszą kolejkę linową z Breuil (2.050) do Plan Maison (2.555). 1 sierpnia byłam na imprezie zorganizowanej z okazji osiemdziesięciolecia tejże kolejki i chociaż organizacja nie była na najwyższym poziomie (było naprawdę bardzo dużo ludzi i trudno było wszystko ogarnąć), to i tak spędziłam bardzo ciekawy wieczór, który był inspiracją do napisania tego wpisu.

Kolejka linowa z Cervinii do Plan Maison.

Kolejka linowa z Cervinii do Plan Maison.

Tę pierwszą spółke założyli przedsiębiorcy z Piemontu! Jedynym Waldotańczykiem był Luigi Bich.

Inwestycje w Cervinii i rozwój miejscowości.

Kolejka i sposób w jaki ją zrealizowano po dzień dzisiejszy jest uznawana za kunszt inżynierii. W 1939 roku wybudowano połączono Cime Bianche z Plateau Rosa (3.480 m n.p.m.) i w ten sposób w przeciągu siedmiu minut z Plan Maison można było dostac się na Cime Bianche i w przeciągu kolejnych 7 minut na Monte Rosa, w samo serce lodowca.

Budowa poszczególnych połączeń stała się impulsem do rozwoju Breuil – Cervinia, a miejscowość z biegiem lat stała się jednym z największych w Europie ośrodków narciarskich.

Rozpalenie tradycyjnego Falò podczas wi€towania 1 sierpnia na Plan Maison.

Rozpalenie tradycyjnego Falò podczas wi€towania 1 sierpnia na Plan Maison.

Okres II Wojny Światowej był naturalnie niepomyślny dla rozwoju miejscowości i wszelkie inwestycje zostały zatrzymane. Po wojnie jednak powróciła chęć i marzenia na połączenie Plan Maison z Furggen (3.385). Był to bardzo zuchwały projekt, ponieważ różnica przewyższeń osiągała 940 m, a kolejka chociaż była długa na prawie 2,5 km, to nie miała żadnych pośrednich wsparć! Kolejkę inaugurowano 25 grudnia 1952 roku i działała do 1993 roku. Ta kolejka serwowała narciarzom wspaniałe widoki na szczyty Lyskamm, Breithon i Cervino, niestety po wielu analizach ekonomicznych zdecydowano się na nie kontynuowanie połączenia i po prostu pozostawienie kolejki w spoczynku.

Stacja w Furggen miała być tak naprawdę tylko stacją pośrednią, w planach była budowa kolejki aż na szczyt Matterhorn! Marzenie oddalone nie tylko ze względu na horrendalnie wysokie koszty, ale i na przeciwników aż tak dużej ingerencji w środowisko naturalne, którzy już wtedy protestowali. Ocenia się, że tak naprawdę to kolejka była kaprysem księcia Lora Totino i z ekonomicznego punktu widzenia nie miała racji bytu, ponieważ przez cały okres działalności przynosiła straty.

Kolejka z Cervinii do Plan Maison.

Kolejka z Cervinii do Plan Maison.

Przełom w rozwoju i stworzenie Cervino Ski Paradise

Rok 1982 było kolejnym przełomowym w rozwoju miejscowości, wybudowano kolejkę, która połączyła niedaleko położone Valtournenche z Cervinią i w ten sposób powstał ośrodek narciarski Cervino Ski Paradise.

Na przestrzeni lat wybudowano wiele połączeń, zmnieniano, usuwano, dodawano, odejmowano, modernizowano cały kompleks. Wszystko to doprowadziło do połączenia Cervinii i Zermatt w Szwajcarii, które wspólnie posiadają prawie 300 km tras narciarskich. Prawdziwy raj, nie ma co. Na poniższej mapie możecie zobaczyć wszystkie

W najbliższych latach jest już w planach inwestyja budowy kolejki łączącej po stronie włoskiej Plateau Rosa i Piccolo Cervino. Po stronie szwajcarskiej zaś budują drugą kolejkę na Piccolo Cervino ze stacji Trockener Steg, która powinna ruszyć w 2017 roku. Co ciekawe przeszklone kabiny (25), mogące pomieścić jednorazowo 28 osób zapojektował bardzo znany włoski designer Pininfarina!

Nowa kolejka na Piccolo Cervino powinna działać od 2017 roku!

Nowa kolejka na Piccolo Cervino powinna działać od 2017 roku!

Nie jest to koniec inwestycji jeśli chodzi o budowę nowych połączeń. Cały czas dyskutuje się po stronie włoskiej o możliwości połączenia Cervino Ski Paradise z ośrodkiem Monterosa Ski, który zapewniłby narciarzom ponad 500 km tras od Zermatt, przez Cervinie, Gressoney po Alagna w Piemoncie, tworząc najwiekszy na świecie ośrodek nariarski! Więcej o tej inwestycji pisałam jakiś czas temu i link to wpisu znajdziecie na końcu wśród ciekawych i polecanych przeze mnie artykułów.

Kilka ciekawych linków o Cervinii:

Narty latem na Plateau Rosa

Relacja Pawła z pobytu między innymi na nartach latem w Cervinii

Odrobina historii i alpinizmu Valtournenche i Cervinii

Wszystkie połączenia ośrodka narciarskiego Valtournenche-Cervinia-Zermatt na tzw. skirama

17 października, czyli trzecie urodziny bloga coraz bliżej 🙂 ! 

A presto.

agnieszka

Bookmark the permalink.

5 Comments

  1. Dzięki za ten wpis. Trochę mi żal kolejki na Furggen, górna stacja jest położona w fantastycznym miejscu i na starych mapach widać trasy zjazdowe poprowadzone stamtąd do samej Cervini. Jestem pewien, że dzisiejsi marketingowcy pozwolili by jej zarabiać. Jeśli wagoniki kolejki 3S z Trockener Steg na Mały Matterhorn projektował twórca nadwozi samochodów Ferrari Pininfarina, to już nie mogę doczekać się efektu jego pracy. Czekam czy dojdzie do skutku połączenie terenu narciarskiego Monte Rosa z Cervinią i Zermatt. To może być niepraktyczne rozwiązanie z punktu widzenia przeciętnego narciarza. Powiedzmy, że taki ktoś wyruszy z Algany i przejedzie przez cały teren Monte Rosa, by dotrzeć do Cervinii. Następnie zjedzie do Zermatt i tam zapuści się głębiej w trasy tego ośrodka, zrobi sobie przerwę na piwo czy herbatę (albo nie zrobi). Istniej duże prawdopodobieństwo, że taki narciarz nie zdąży na ostatnie powrotne połączenie i utknie na którymś zamkniętym już wyciągu. Powrót może być wtedy bardzo skomplikowany i kosztowny  Ale oczywiście jestem za budową tego połączenia.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Proszę Pawle, przyznaję, że zmotywowałaeś mnie do napisania tego wpisu. Obiecuję, że będę monitorowała informacje odnośnie połączenia pomiędzy Zermatt, a Alagna i jak tylko coś się pojawi to dam znać. Różne rozwiązania logistyczne na pewno byłyby brane pod uwagę, bo tak jak piszesz to przecież tak dużo km, że aż niemożliwe zrobić w ciągu dnia! Życzę Ci, żebyś jak najszybciej wypróbował nową kolejkę 🙂 . Pozdrawiam.

  2. Ciekawe są zmienne losy owych kolejek. Nowa kolejka ma rzeczywiście niezwykły design, a widoki z tych kabin, jak sądzę, będą przyciągać nie tylko fanów narciarstwa…

    • Agnieszka Stokowiecka

      Teraz dużo większą uwagę przywiązuje się do analizy ekonomicznej, wiadmo, że sektor publizny nie ma środków na inwestycje, które są niepewne. Losy Cervinii są rzeczywiście ciekawe, szkoda, że jest dużo mniej znana niż Zermatt. Mnie, mnie na pewno przyciągnie kolejka 😀 .

  3. Pingback: Szlaki u stóp Matterhorn i nocleg w biwaku - relacja z pobytu | CiekawAOSTA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *