Niski sezon turystyczny w Alpach – piknik, zamki i relaks

Jezioro Lac d'Argent w miejscowości Villeneuve. W tle ruiny zamku Châtel-Argent.

Jezioro Lac d’Argent w miejscowości Villeneuve. W tle ruiny zamku Châtel-Argent.

W ostatnią niedzielę w końcu wyszło słońce! Maj jest chyba najgorszym miesiącem pod względem ilości deszczowych dni w Valle d’Aosta. Jednak nie ma co narzekać, jak tylko prognoza pogody przewidziała słońce na niedzielę to od razu zaczęłam planowac gdzie by pojechać. Inaczej nie byłabym sobą 😉 . Padło na małą miejscowość Villeneuve i tamtejszy obszar piknikowy Lac d’Argent, zwany tak od ruin zamku Châtel-Argent, o którym pisałam wam kilka miesięcy temu.

Maj jest typowym miesiącem niskiego sezonu w Valle d’Aosta. Przyznaję, że niewiele się dzieje, sporo atrakcji jest pozamykanych, właściciele wypoczywają po sezonie zimowym i szykują się na ten letni, który na dobre ruszy na początku czerwca. Są miejscowości w regionie, w których ciężko znaleźć otwartą restaurację czy bar. Wyciągi górskie, które transportują wyłącznie turystów wysoko w góry są zamknięte i poddawane w tym okresie konserwacji, aby ponownie otworzyć w czerwcu.

Wiekszość atrakcji sportowych również jest nieczynna, bo na stokach sezon narciarski już się skończył, a ani w dolinie, ani w górach nie ruszył na dobre ten letni. To świetny czas na delektowanie się spokojem i naturą, która po zimie budzi się do życia.

W ostatnią niedzielę w końcu zawitało do Valle d'Aosta słońce!

W ostatnią niedzielę w końcu zawitało do Valle d’Aosta słońce!

Obszar piknikowy w Villeneuve i jezioro Lac d’Argent były praktycznie puste. Spotkaliśmy tylko kilka osób łapiących pierwsze majowe promienie słońca oraz kilku rybaków łąwiących pstrągi. Latem z pewnością jest tu dużo ludzi, którzych przyciąga strefa piknikowa z barem, możliwość połowu ryb oraz praktykowany rafting w pobliskiej rzece Dora Baltea.

Jezioro Lac d'Argent

Jezioro Lac d’Argent

Przyznaję, że strefa piknikowa leży w bardzo malowniczym miejscu i z baru, który był oczywiście zamknięty pożyczyłam sobie wysokie krzesło, żeby sfotografować ruiny zamku Châtel-Argent. To tak a propos mojego niedawnego wpisu o tym jak robić ciekawe zdjęcia w górach 😀 . Czasami trzeba się trochę pogimnastykować, aby znaleźć ciekawe ujęcie, prawda?

W poszukiwaniu ciekawego kadru ;-)

W poszukiwaniu ciekawego kadru 😉

Do plusów niskiego sezonu zdecydowanie należy spokój. To nic, że wiele obiektów było zamkniętech. Zadowoliliśmy się kanapkami, wodą z fontanny i deserem w postaci lodów w barze w centrum Villeneuve. Ta miejscowość podobnie jak wiele innych kryje w sobie wiele ciekawych miejsc: jezioro Lac d’Argent, riuny Zamku Châtel-Argent, cmentarz położony na skale, do którego wiedzie bardzo stroma droga, centrum z głównym placem i kościołem oraz dla rodzin z dziećmi bezpieczny, duży plac zabaw tuż obok rzeki (nie ma możliwości zejścia do rzeki, całość jest ogrodzona, ale latem docenia się lekki wiaterek od rzeki).

Ruiny zamku Châtel-Argent, do którego prowadzi prosty szlak (około 20 minut piszo od centrum Villeneuve).

Ruiny zamku Châtel-Argent, do którego prowadzi prosty szlak (około 20 minut piszo od centrum Villeneuve).

Cmentarz na skale w Villeneuve. Z tego mijeca rozciaga się przepiękny widok na dolinę!

Cmentarz na skale w Villeneuve. Z tego mijeca rozciaga się przepiękny widok na dolinę!

Jadąc do Villeneuve z Aosty warto zboczyć z drogi i skierować się na Aymavilles. W ten sposób macie okazję zobaczyć nie tylko winorośle lokalnych producentów, ale również zamki Sarre i Sarriod de la Tour z innej niż zwykle perspektywy (oba zamki świetnie widać również z głównej drogi).

Winorośle w miejscowości Aymavilles.

Winorośle w miejscowości Aymavilles.

O trzech zamkach, które znajdują w pobliżu, na drodze pomiędzy Aostą, a Villeneuve: Saint Pierre, Sarre e Sarriod de la Tour jeszcze na blogu nie pisałam. Sa to trzy przepiekne zabytki, o których z pewnością jeszcze przed wakacjami napiszę na blogu. Zamek w Sarre jest otwarty dla zwiedzających, a ten w Sarriod de la Tour organizuje wystawy tymczasowe. Oba miejsca zasługują na wizytę :-). W tym wpisie przeczytacie za to więcej o ruinach zamku: Ruiny Châtel-Argent w Villeneuve.

Zamek Sarriod de la Tour

Zamek Sarriod de la Tour

A tymczasem zapowiadam Wam, że w tym tygodniu nie ukaże się kolejny wpis, ponieważ w weekend wybieram się na kameralne spotkanie z dziewczynami-blogerkami, piszącymi o Włoszech. Spotkanie odbędzie się w Kalabrii, po powrocie obiecuję wam dużo zdjęć oraz opowieść o tym co łączy Valle d’Aosta i Kalabrię, a łączy sporo 😉 .

A presto!

Bookmark the permalink.

3 Comments

  1. Ta świeża zieleń, piękne krajobrazy, spokój… Chyba tak naprawdę właśnie w tym niskim, majowym sezonie warto się tu wybrać na piknik. I właśnie tak można naładować akumulatory… 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Naładować się pozytywną energią w taki sposób można na pewno w maju i jeszcze do połowy czerwca, latem jednak trzeba wejść wyżej 😉 , w taki miejscu jest spory ruch i raczej spokoju i ciszy się nie uświadczy.

  2. Dorota Strzelecka

    Witam w maju 2018 🙂 Fajnie, że reaktywowałaś blog przy okazji przypominając poprzednie wpisy. Uwielbiam maj, jedt cudowny na czas w plenerze a Twoja Aosta zachwyca pięknem krajobrazów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *