Od dawna obiecywałam wpis o tym w jaki sposób zorganizować dzień czy również cały urlop przemierzając rowerem elektrycznym region Valle d’Aosta. Postaram się w tym wpisie podzielić się z wami moim doświadczeniem oraz dać wam konkretne rady. Gdzie wynająć rower, jak dołączyć do zorganizowanych wypraw organizowanych już tu na miejscu, gdzie szukać samodzielnie tras do jazdy, gdzie na trasch w górach są dostępne punkty doładowania i jak poruszać się bezpiecznie po górach rówerem!
Continue readingCol de Joux pomiędzy Saint-Vincent i Brusson
O przełęczy Col de Joux miałam pisać już dawno temu, ale wprawiłam się w odkładaniu i wpis czeka na publikację od ponad dwóch lat! Przełęcz jest świetnym miejscem na wizytę od wiosny do jesieni także w tym roku się zmobilizowałam i wam ją opiszę.
Przełęcz leży na wysokości 1640 m n.p.m. i pomiędzy dwoma gminami: Saint-Vincent i Brusson. Dojazd na przełęcz nie jest trudny i droga choć jest kręta to warta wysiłku! Trudno wam będzie po prostu dojechać na przełęcz gdyż widoki co chwila będą was zachwycały i zachęcały do zatrzymania się i robienia zdjęć.
Jeszcze do niedawna na przełęczy zimą można było jeździć na nartach. Tymczasowo z powodów tecznicznych wyciąg jest zamknięty, ale może jeszcze narty powrócą na przełęcz!
Między zimą, a wiosną – szlak tunelem w Doues
Pomiędzy marcem, a kwietniem w niektórych, a wręcz w więkoszości miejsc we Włoszech można cieszczyć się już wiosną. Dolina Aosty należy do tych miejsc, w których owszem mamy już zaczątki wiosny, ale głównie jeszcze jest zimowo! Pamiętajmy, że to region rozciągający się na wysokości od 300 m n.p.m. do ponad 4.000 m. n.p.m. Bardzo dużo miejscowości leży na wysokości pomiędzy 1000, a 2000 m. n.p.m. i wiosna chociaż w marcu czasami już jest widoczna, to jednak sporo jeszcze zimowych widoków.
W marcu wybrałam się na zwiedzenie szlaku Ru du Mont w miejscowości Doues, bocznej dolinie Gran San Bernanrdo i właśnie o tym ciekawym szlaku wam opowiem.
Co słychać w grudniu w Valle d’Aosta? Narty, zamki i jarmarki
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca roku. Pomyślałam, że warto napisać co w najbliższym czasie czeka na was w Dolinie Aosty. Pomimo sporego kryzysu, który odczuwa się również we Włoszech, turyści nie zawodzą i region mimo wszystko przygotowuje się na sezon zimowy. W tym roku zapewne nie tylko na turystów z pobliskich regionów jak to miało miejsce w zeszłym roku z powodu pandemii, ale również z zza granicy i bardziej odległych zakątków Europy (i nie tylko).
Zacznijmy od tego, że od 19 listopdata do 8 stycznia w centrum Aosty odbywa się jarmark bożonarodzeniowy. W tym roku ze względu na prace remontowe odbywające się na terenie Teatru rzymskiego został rozlokowany na trzech placach w centrum Aosty: Roncas, Giovanni XXIII (katedralnym) i Caveri. Atmosfera w centrum jest już bardzo świąteczna, na głównym Placu Aosty znajdziecie również lodowisko!
Schronisko Champillon na trasie Tor des Geants
Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej i forteca Machaby w Arnad
Dziś zabieram was do miejscowości Arnad, na zwiedzanie pewnego sanktuarium oraz fortecy, która sięga jeszcze czasów Napoleona Bonaparte. Nie jest to zbyt znane miejsce, a moim zdaniem naprawdę warto je zwiedzić! Na końcu wpisu polecam wam również miejsce na obiad w Arnad, gdyż wyruszając rano ta miejscówka może się przydać, szczególnie jeśli akurat nie zdecydujecie się zatrzymać w restauracji w fortecy Machaby lub po prostu będzie zwiedzać to miejsce po sezonie kiedy jest zamknięta.
Dotarcie do Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej (Madonna delle Nevi) nie przysporzy nikomu kłopotu. Z miejscowości Arnad należy kierować się na Machaby, następnie zostawić samochód na parkingu i kontynuować wyprawę pieszo ścieżką mułów napoleońskich (tzw. mulattiera nepoleonica) do Machaby co zajmie około 15 minut. Droga jest prosta i nie wznosi się za bardzo. Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej leży na wysokości 696 m w miejscowości Arnad, w lasku pełnym drzew kasztanowca. Budynek sanktuarium sięga XV wieku, a w 1687 roku został całkowicie odnowiony.
14 dni w Valle d’Aosta – subiektywny program zwiedzania
Od bardzo dawna chodziła mi po głowie taka myśl, aby stworzyć program zwiedzania Doliny Aosty dla osób, które przyjeżdzają do tego najmniejszego włoskiego regionu od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Z moich obserwacji wynika, że latem bardzo dużo osób przyjeżdzając do Valle d’Aosta wybiera dłuższy pobyt, nawet do 14 dni! Wynika to chyba z tego, że sama podróż zajmuje prawie cały dzień i skoro już się przyjechało i jest tyle miejsc do zwiedzenia to należy to jak najlepiej wykorzystać.
Program, który opracowałam jest dedykowany rodzinom z dziećmi, parom bez dzieci, singlom, wszystkim tym, którzy wypoczywają aktywnie, ale nie zdobywają alpejskich czterotysięczników. Przynajmniej nie o własnych siłach 😉. W tym wpisie zawarłam zarówno naturę, kulturę, kulinarnia, emocje jak i rozrywkę! Mam nadzieję, że nie zabraknie niczego, a jeśli sami byliście już w Valle d’Aosta i pragniecie dorzucić jakieś miejsce, które szczególnie się wam spodobało, zapadło w pamięci i sercu i uważacie, że koniecznie trzeba je zobaczyć, to piszcie w komentarzu. Jak wiecie, lub odkrywacie dopiero teraz, Region Valle d’Aosta jest podzielony administracyjnie na 74 gminy. Aosta, która jest największą miejscowością oraz stolicą Regionu liczy około 34.000 mieszkańców. Poza Aostą są 73 małe gminy liczące od około 4.700 mieszkańców, jak miejscowość Sarre, do najmniejszej Rhêmes–Notre–Dame liczącej 83 mieszkańców.
Gdzie się podziewałam w 2021 roku i jakie miejsca wam polecam w Valle d’Aosta
Trochę dziwnie powrócić do publikowania na blogu po rocznej przerwie. Ostatni wpis opublikowałam na początku 2021, robiąc podsumowanie miejsc z 2020 roku i obiecując większą aktywność. Niestety codzienność zweryfikowała moje plany i o ile udaje mi się w miarę regularnie wrzucić nowy post na Facebooka to już na blog nie miałam czasu.
Wy za to zaglądaliście bardzo często za co wam serdecznie dziękuję! Dziękuję również wszystkim tym, którzy wybrali mój domek w Roisod w 2021 roku wybierając się na urlop do Valle d’Aosta. Przypominam, że dom wynajmuję w okresie wiosenno / letnim od kwietnia do września i zmieści spokojnie 5 osób (Domkowi w Roisod poświęciłam całą stronę na blogu, czytajcie tu: dom do wynajęcia). Na początku 2022 roku planuję niewielkie prace renowacyjne, tak aby zyskał więcej komfortu, ale o tym już napiszę innym razem.
Nie chciałabym, aby ten wpis był podsumowaniem kończącego się roku, ani obietnicą tego co opublikuję w zbliżających się miesiącach, ale skoro już udało mi się wygospodarować czas na nowy wpis to polecę wam kilka miejsc, które mi się udało w tym roku zwiedzić. Często są to miejsca dostępne dla wózków, z uwagi na niepełnośprawność mojego synka, ale nie tylko!
Co w 2021 skradło moje serce w Valle d’Aosta
Co to był za rok (2020) i dlaczego nie marudzę, że było źle
Rok 2020, był dziwnym rokiem, przyznacie sami, ale ten wpis nie będzie ani podsumowaniem, ani zestawem porad odnośnie podróżowania do Włoch w najbliższym czasie, bo jak się domyślacie bardzo trudno cokolwiek przewidzieć. To raczej takie wspomnienie, że nawet w bardzo trudnym czasie dzieją się pozytywne rzeczy i spotyka się ciekawych ludzi.
Niech ten wpis będzie zapowiedzią tego co w 2021 roku pojawi się na pewno na blogu jako wspomnienie miejsc w Valle d’Aosta, które odwiedziłam pomimo bardzo trudnego okresu. Trochę jestem przyzwyczajona do trudnych momentów od kiedy urodził się mój synek (ma rzadką chorobę i jest kompletnie niepełnosprawny), ale na 2020 rok nie mogę psioczyć. Nikt z bliskich mi osób nie chorował poważnie na koronawirusa, nikt nie stracił pracy, wszyscy dostaliśmy po tyłku, ale udało się przetrwać. Uważam się za szczęściarę.
Od maja do początku listopada, kiedy było możliwe wychodzenie na szlak, wybieraliśmy na trekkingi miejsca raczej mniej uczęszczane, takie, których jeszcze nie widzieliśmy oraz dostępne dla wózków z uwagi na małego.
Pomimo bardzo trudnego czasu udało nam się odkryć kilka naprawdę ciekawych miejsc , które w 2021 roku z pewnością opiszę ze szczegółami mając nadzieję, że pomgą wam zaplanować pobyt w Valle d’Aosta. Dziś do każdego z miejsc dołączam kilka zdjęć, wyszedł z tego naprawdę spory wpis!
Zaczynamy! Co to był za rok 2020!
Acque verdi, czyli zielone wody w Saint-Marcel
Minęło sporo czasu od kiedy opublikowałam wpis z nowym szlakiem górskim, na który moim zdaniem warto się wybrać w Valle d’Aosta! Powracam z opisem i zdjęciami ze szlaku w miejscowości Saint-Marcel, który prowadzi do „Acque verdi” czyli Zielonych wód! Idąc dalej tym szlakiem dochodzi się do starej kopalni, która została zwaloryzowana w ramach projektu europejskiego. Nam udało się dotrzeć do Zielonej wody co uważam za duży sukces, ale jeśli się wybierzecie na ten szlak to nie bądźcie jak my i jdźcie dalej 😊.