Dziś zapraszam was na kolejną odsłonę cyklu „Dolina Aosty oczami jej mieszkańców”. Odpowiadającym na moje pytania jest Carlo, którego poznałam we wrześniu 2009 roku, a los jakoś tak sprawił, że od 2010 roku pracujemy razem. Przyznaję, że czasami doprowadza nas to do wspólnego rozstroju nerwowego, jednak biorąc pod uwagę, że od ponad roku nie było mnie w biurze i widujemy się sporadycznie, to z namówieniem go na rozmowę nie miałam najmniejszego problemu. A jest o czym mówić! Carlo bowiem nie usiedzi na miejscu pięciu minut i region Valle d’Aosta przemierzył wzdłuż i wszerz czy to na nogach, na nartach czy na rowerze. Ba! Dwukrotnie zakończył z sukcesem najtrudniejszy na świecie ultratrail Tor des Geants, obejmujący 330 km i 24 km przewyższenia. A do tego jest niezwykłym smakoszem i kto jak kto, ale on wie gdzie was wysłać na dobre jedzenie! Dziś o sporcie, kulinariach, historii i o tym na jakiej wysokości Waldotańczycy stają się smpatyczni 🙂. Miłej lektury!
Od zawsze mieszkasz w Valle d’Aosta, jakie to wrażenie mieszkać w regionie położonym w sercu Alp, u stóp najwyższych szczytów?