Chór Penne Nere i świąteczny koncert w Aoście

Dziś dzielę się kawałkiem, i to sporym, mojego włoskiego życia i przy tym również relacją ze świątecznego koncertu chóru z Aosty Penne Nere i rockowej grupy, również z Aosty, L’Orage.

Zapewne mało kto pamięta jak w 2014 roku podzieliłam się wpisem na blogu o życiu za zakręcie, to było niedługo po tym jak urodził się mój synek i okazało się, że ma rzadką chorobę. Do dziś jego choroba jest niezdiagnozowana, a on sam wymaga opieki 24 h na dobę. Jego historia była dla nas motywacją do otwarcia stowarzyszenia La casa di sabbia (Dom z piasku) i rozpoczęcia walki z włoską biurokracją o prawa rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.

Pewnie sporo słyszeliście o włoskiej biurokracji i mogę wam potwierdzić zarówno jako pracownik włoskiej administracji, a teraz po drugiej stronie również jako matka niepełnosprawnego dziecka, że to wszystko co słyszeliście niedobrego jest prawdą. My sami, żeby móc otrzymać opiekę pielęgniarki w szkole i w domu, która we Włoszech jest przewidziana przez prawo, musieliśmy zwrócić się do sądu!

Świąteczny koncert  Aoście, który wspiera lokalne stowarzyszenia

Continue reading

Region dwujęzyczny – o co w tym chodzi? #MiesiącJęzyków

2mj_fbWielokrotnie podkreślałam na blogu, że Valle d’Aosta to region dwujęzyczyny i chociaż leży we Włoszech to obowiazują w nim równocześnie dwa języki: włoski i francuski. Dziś w ramach akcji #MiesiącJęzyków, organizowanej przez blogerów językowo – kulturowych, opowiem wam na czym polega dwujęzyczność w miejscu, w którym mieszkam i jak jest realizowana przez władze regionu i mieszkańców.

Najpierw jednak kilka słów wstępu skąd we włoskim regionie tak silny pociąg do francuskiego?

To, że Valle d’Aosta jest regionem, w którym oficjalnie obowiązują dwa języki zakłada włoska ustawa o mocy konstytucji z 1948 roku. Zanim to się jednak stało i region wynegocjował dwujęzyczność, to musiało sporo lodowca na Mont Blanc stopnieć.

Continue reading

Vallée d’Aoste i francuskie rozterki

MJ-PATRONI MEDIALNI- (1)Wrzesień to miesiąc szczególny, ponieważ 26 obchodzimy Europejski Dzień Języków. Z tej okazji wraz z grupą blogerów kulturowo-językowych przygotowaliśmy ciekawą akcję, zwaną „Miesiąc języków”. Każdy język ma swój dzień i dziś wypadło na francuski, o którym zgodnie z ideą naszego projektu napiszę wam z perspektywy Włoch.

Z dzisiejszego wpisu dowiecie się jak to się stało, że włoski region Valle d’Aosta jest oficjalnie dwujęzyczny: włosko-francuski i co to oznacza w praktyce. Będzie nie tylko powtórka z historii (obiecuję nie przynudzać ;-), ale również trochę moich obserwacji i doświadczeń z teraźniejszości.

Sama się zastanawiam jak to możliwe, że przez prawie dwa lata prowadzenia bloga nigdy nie napisałam o historii Doliny Aosty! O tym dlaczego język francuski w ogóle jest tutaj tak ważny i czy to prawda, że region jest naprawdę dwujęzyczny?

La Vallée d’Aoste – une région bilingue!

Continue reading

Pimpa i Pinokio, stare bajki w nowej odsłonie po franko – prowansalsku

80blogowCzas na kolejny projekt blogerów kulturowo-językowych w ramach akcji W 80 blogów dookoła świata. Tradycyjnie co miesiąc blogerzy należący do facebookowej grupy wybierają wspólnie temat, który staje się inspiracją do napisania wpisu. Tym razem temat brzmi: Stare, ale jare bajki dla dzieci w kraju X.  Dzięki dzisiejszej inicjatywie dowiecie się wszystkiego o bajkach w różnych zakątkach świata. Ja w moim wpisie skupię się na trzech bajkach popularnych w Dolinie Aosty, które dodatkowo mają „specjalne zadanie”.

Zanim przejdę do tematu głównego, czyli bajek, to tytułem wstępu nie tylko trochę prywaty, ale i mały off-topic. Wybaczcie, ale muszę :-).

Język franko – prowansalski (zwnay również patois), którym posługuje się część autochtonów w Valle d’Aosta, jest językiem mniejszościowym, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Szacuje się, że obecnie po franko – prowansalsku mówi około 40.000 osób. Niewiele, to niecałe 30 % populacji regionu, a warto wspomnieć, że język ma około 100 odmian, czyli niektórymi mówi naprawdę garstka osób.

Continue reading

Franko – prowansalski: język Doliny Aosty!

Słynna we Włoszech książeczka dla dzieci o przygodach Pimpy, przełożona na franko - prowansalski

Słynna we Włoszech książeczka dla dzieci o przygodach Pimpy, przełożona na franko – prowansalski

Dolina Aosty to prawdziwa mieszanka językowa. Włoski, francuski oraz franko – prowansalski, zwany również patois, arpitano (od mieszkańców Alp) lub grayèn (język mieszkańców Alp Graickich) mieszają się tutaj na każdym kroku.

Który z tych trzech języków dominuje w Dolinie Aosty, jak to się stało, że tyle jest odmian patois ile kościelnych dzwonów w całym regionie, oraz jak nasza polsko – waldotańska rodzina odnajduje się w tym całym galimatiasie? Dziś opowiem wam właśnie o tych ciekawostkach!

Obecność w Dolinie Aosty trzech języków czyli włoskiego, francuskiego oraz franko – prowansalskiego jest ściśle związana z historią tego regionu, a każdy język ma swoje miejsce w historii.

Dolina Aosty, aż do zjednoczenia Włoch była silnie związana z Francją i język francuski od epoki średniowiecza był zarówno językiem urzędowym jak i językiem elit. W okresie faszyzmu zakazano używania tego języka, a cały region poddano silnej italianizacji. Dopiero po II Wojnie Światowej i uchwaleniu w 1948 roku autonomicznego statutu regionu Doliny Aosty zrównano prawnie język włoski z językiem francuskim. Efekty są widoczne do dziś. Już w przedszkolach dzieci uczą się języka francuskiego na równi z językiem włoskim, system szkolnictwa przewiduje równą ilość godzin danego przedmiotu w dwóch językach i każdy ma obowiązek zdać maturę z francuskiego. To nie wszystko.

Continue reading