Zawody narciarskie w Bionaz i radość ze zwycięstwa Federico Pellegrino!

Ośrodek biathlonowy w Bionaz.

Ośrodek biathlonowy w Bionaz.

Zima teoretycznie ma się ku końcowi. Napisałam teoretycznie, ponieważ jeszcze kilka dni temu padał śnieg i o ile nie utrudniał jazdy samochodem, o tyle sprawił, że sezon narciarski, nawet ten biegówkowy, potrwa jeszcze trochę!

Ostatnio wybraliśmy się do ośrodka narciarstwa biegowego w Bionaz, małej miejscowości, ostatniej w Dolinie Valpelline, położonej na wysokości 1600 m n.p.m. Powinniście pamiętać moje wpisy o Bionaz: pisałam o trekkingu wzdłuż turkusowego jeziora Prarayer oraz o małym jeziorze Lexert, idealnym na rodzinny piknik. Bionaz jednak po raz pierwszy gości na blogu w okresie zimowym! Przyznaję, że to bardzo malownicze miejsce, chociaż często wieje silny wiatr, taki urok tej doliny.

Ośrodek narciarski leży dokładnie obok jeziora Lexert, a 10 km tras prowadzi częściowo przez las. Dodatkowo ten ośrodek ma europejską homologację na organizowanie zawodów w biathlonie i na takie właśnie trafiliśmy podczas naszej wizyty!

Zawody biathlonowe młodzików w Bionaz.

Zawody biathlonowe młodzików w Bionaz.

Przygotowanie do strzeleania podczas zawodów.

Przygotowanie do strzeleania podczas zawodów.

Były to zawody młodzików, ale i tak przyciągnęły bardzo dużo obserwujących. Czuć było radosną atmosferę i podekscytowanie, pewnie również dlatego, że dzień wcześniej Federico Pellegrino, biegacz narciarski pochodzący z regionu Valle d’Aosta, wygrał mistrzostwa świata w biegach narciarskich w klasyfikacji sprint. Radość ze zwycięstwa Pellegrino udzieliła się wszystkim: zawodnikom, obserwującym oraz młodym, którzy gdzieś tam z boku ćwiczyli figury i skoki. Chyba każdy kto zabiera się na poważnie za jakikolwiek sport marzy skrycie o podobnej wygranej. Widząc tych młodzików zastanawiałam się czy wśród nich jest kolejny Federico Pellegino 😀 , kto wie? Valle d’Aosta ma idealne warunki do wypuszczania poza granice regionu świetnie przygotowanych sportowców. A przecież wieść o wygranej sportowca z regionu to świetna motywacja!

Jeśli macie ochotę poznać bliżej Federico Pellegrino to zajrzyjcie na jego stronę internetową FedericoPellegrino.com. Bardzo podoba mi się jego motto „Rispetto per tutti, paura di nessuno” – Szanuję wszystkich, nie boję się nikogo. Federico pochodzi z Nus i to zapewne na trasach w Saint-Barthelemy stawiał swoje pierwsze narciarskie kroki! Wygraną na mistrzostwach spełnił swoje największe marzenie oraz… stał się marzeniem młodych 🙂 !

Trasa narciarska przebiega tuż obok malowniczego jeziora Lexert, które zimą pokrywa gruba warstwa śniegu.

Trasa narciarska przebiega tuż obok malowniczego jeziora Lexert, które zimą pokrywa gruba warstwa śniegu. Tutaj akurat nielegalny skrót ;-).

To był chyba nasz ostatni wypad na biegówki w tym roku. Śnieg co prawda jeszcze leży i ośrodki są nadal otwarte, ale czas przerzucić się na jakieś bardziej wiosenne atrakcje. Zanim jednak już tak na dobre pożegnam zimę to mam jeszcze dwa pomysły na zimowe wpisy. Pierwszy to taki, aby wybrać się w miejsce, w którym alpiniści wspinają się po zamarźniętych wodospadach. Taki widok jest niesamowity i chciałabym to zobaczyć na własne oczy! Drugi to niezbyt długi filmik z wszystkimi zimowymi wrażeniami 🙂 , a trochę się tych głównie biegówkowych wrażeń zebrało i warto umieścić je i dla mnie, i dla was jednym miejscu.

Bionaz. Biathlonowe zawody młodzików.

Czy na trasach w Bionaz Federico Pellegrino również się szkolił? Prawdopodobnie tak!

A potem? Przyjdzie wiosna… chociaż jeszcze zapowiadają opady śniegu, więc nart póki co nie chowam, kto wie gdzie mnie poniesie!

Bookmark the permalink.

9 Comments

  1. Piękny ten naturalny śnieg na przedostatnim zdjęciu. Czytając o Pellegriono – lokalnym sportowym idolu przypomniałem sobie jak w 2009 roku byłem w Szwajcarii. Każdego dnia autokar dowoził nas do wyciągów w LAAX. Przejeżdżaliśmy przez miasteczko Ilanz, z którego pochodzi Carlo Janka, narciarz zjazdowy, reprezentant Szwajcarii, który w tymże roku 2009 zdobył w Val’d Isere mistrzostwo świata w gigancie. Przy wjeździe do miasteczka wisiał ogromny baner informujący o sukcesie ich mieszkańca.

    • Agnieszka Stokowiecka

      O tak, w alpejskich miasteczkach mieszka sporo przyszłych i byłych sportowców :-), nie pamiętam czy gdzieś o tym pisałam, ale w Gressoney-Saint-Jean mieszka Arianna Follis, była biegaczka narciarska, konkurentka naszej Justyny Kowalczyk. Po zakończeniu kariery wróciła do rodzinnej miejscowości i otworzyła wraz z mężem pizzerię. Nie byłam jeszcze, ale mam nadzieję się w końcu wybrać.

  2. Niewiarygodne ile jeszcze śniegu. A może podesłać trochę wiosny? 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Podeślij, a jakże! U mnie na jutro zapowiadają ponownie opady śniegu, to może i bałwana jeszcze damy radę zrobić 😀 .

  3. Myślę, że możemy tylko pozazdrościć Włochom takiego ośrodka…
    Jak zwrócłaś już wcześniej uwagę, dzień jest już długi, a słoneczna pogoda sprzyja zimowemu aktywnemu wypoczynkowi. Ja również podczas swojego jedynego jak dotąd zimowego pobytu we Włoszech, w Trentino, byłem właśnie w drugiej połowie marca.Pogoda była wspaniała, a wrażenia niezapomniane 🙂
    Interesuję się zimowymi zawodami sportowymi i postać Federico Pellegrino jest mi znana, jednak nie wiedziałem, że pochodzi z Aosty. Tu mam jednak drobną korektę Agnieszko 😉 Federico zdobył Puchar Świata w kategorii sprint czyli Małą Kryształową Kulę. Został więc najlepszym sprinterm narciarskim całego sezonu zdobywając najwięcej punktów w tej kategorii w zawodach Pucharu Świata. Wygrał zresztą finałowe zawody w sprincie, które odbywały się w Kanadzie. Co ciekawe – te ostatnie zawody były techniką klasyczną, a dotychczas wydawało się, że Jego ulubionym jest styl dowolny. Mistrzostwa Świata natomiast odbędą się dopiero w przyszłym sezonie w fińskim Lahti i Pellegrino zapewne będzie jednym z faworytów do wygrania sprintu, choć pamiętać trzeba, że sprint to konkurencja nieco loteryjna. Drobny błąd albo czyjeś potrącenie może zniweczyć cały wysiłek, o czym nieraz przekonała się także nasza Justyna Kowalczyk, kiedy była w swojej szczytowej formie. W każdym razie będę Mu kibicował, bo Jego strona internetowa wydaje sie wskazywać, że jest to człowiek sympatyczny i otwarty, a poza tym, kiedy ciągle wygrywają Norwegowie jest trochę nudne 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Marku, dziękuję! Cieszę się, że moi czytelnicy czuwają i jak coś to wyłapują moje niedociągnięcia, żeby nie napisać, błędy! Przyznam, że sportami zimowymi interesuje się mało, w sensie, wiem o co chodzi, ale nie wiem kto, gdzie i po jaką nagrodę biegnie czy skacze 😀 , Przepraszam! Dzięki za wyjaśnenie i sprostowanie! Mi również bardzo podoba się strona internetowa Federico i rzeczywiście zdaje się być sympatyczny i ludzki. Dodam tylko, że Alpy w marcu to już prawie wiosna, ale jednak jeszcze nie… jeszcze można cieszyć się zimowymi sportami. Dziś miałam okazję zjechać na niziny 😀 , bo aż do Mediolanu i tam o już po zimie pozostało tylko wspomnienie! Pozdrwiam 🙂 .

  4. Pingback: Pożegnanie kalendarzowej zimy - filmik i trochę wspomnień | CiekawAOSTA

  5. Ależ Agnieszko – nie ma za co przepraszać… Swoją drogą być może Federico nawiąże do sukcesów sprzed lat takich biegaczy narciarskich jak Stefania Belmondo, Manuela di Centa, Silvio Fauner czy Giorgio di Centa, którzy zdobywali medale (również złote) na Igrzyskach Olimpijskich i MŚ. Kto wie… Pozdrawiam 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Umówmy się, że przy kolejnym sportowo – narciarskim wpisie poproszę Cię o konsultacje 😀 . Dzięki jeszcze raz i również pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *