Znaki szczególne Doliny Aosty

Greundzo! Dziś jestem w kiepskim humorze, jutro również :-)

Greundzo! Dziś jestem w kiepskim humorze, jutro również 🙂

Dolina Aosty jest wyjątkowa pod wieloma względami, ale po czym można poznać, że znajdujecie się właśnie w sercu Alp, u stóp Mont Blanc, a nie gdzieś indziej? Dziś przygotowałam dla was nietypową listę znaków szczególnych, które charakteryzują region Doliny Aosty. Wszystko oczywiście z przymrużeniem oka 😉

Wtorki w Aoście

Z dwóch powodów to wtorek, a nie niedziela jest najważniejszym dniem w Dolinie Aosty. Po pierwsze w każdy wtorek w centrum Aosty odbywa się rynek na który ciągną tłumy z całego regionu. Taka tradycja. Po drugie i chyba ważniejsze, we wtorki przyjmuje petentów Prezydent Regionu. Można iść ze skargą lub prośbą bez umawiania się wcześniej na spotkanie. Wystarczy przyjść, odstać swoje w kolejce i przedstawić swoją sprawę. Taka tradycja.

Jeden z poprzednich Prezydentów przerwał wtorkową tradycję i przy okazji następnych wyborów stracił sporo głosów, nie wiadomo jednak czy miało to jakiś związek. To wszystko wyjaśnia poranne poruszenie na drogach i chodnikach oraz brak miejsc parkingowych w centrum Aosty. Niektóre urzędy gmin we wtorki wręcz zamykają swoje drzwi dla mieszkańców, tak ważny jest wtorek w Aoście.

Ape grupy PiaggioApe grupy Piaggio

Ten 3 kołowy samochód dostawczy o niewielkich rozmiarach spotkacie dosłownie na każdej, nawet najwęższej, drodze Doliny Aosty. Kobieta za kierownicą Ape czy nastolatek to nierzadki widok i nie dziwi nikogo, szczególnie, że Ape 50 nie wymaga prawa jazdy. Obowiązkowy samochód dla każdej rodziny nie mieszkającej w centrum Aosty.

Bianco od rana

Poranek w barze to nie tylko ciepły croissant i espresso. Od samego rana można spotkać emerytowanych amatorów białego wina, którzy w taki właśnie sposób witają dzień. Fenomen porannego bianco można zaobserwować szczególnie w małych i charakteryzujących się prostotą barach, niekoniecznie przeznaczonych dla szerokiego grona turystów.

Nóż OpinelNóż Opinel

Chociaż jest produkowany we Francji to już bardzo dawno tempu podbił Dolinę Aosty. Jest lekki, składany, bezpieczny, a do tego niezawodny, bo wykonany z drewna i stali. Przydatny w każdej sytuacji i myślę, że nie ma domu w całej dolinie, która nie miałaby chociaż jednego na stanie.

Predzo patoue

O języku autochtonów patois lub jak kto woli franko – prowansalskim pisałam jakiś czas temu przy okazji jednego z projektów Klubu Polki na obczyźnie i wpis możecie przeczytać tutaj. Dodam tylko, że region liczy 74 gminy, a w użyciu jest około stu odmian patois! Ja po ośmiu latach mieszkania tutaj, poza jednym wyjątkiem (rozpoznaję patois z miejscowości, z której pochodzi mój mąż), nadal nie potrafię dopasować słyszanego w rozmowie patois do konkretnej gminy. Nic dziwnego, skoro mój maż, rodowity Waldotańczyk mówiący w patois, również ma z tym spore problemy. Niezły galimatias, szczególnie jak spotkają się mieszkańcy z dwóch krańców doliny i każdy gada po swojemu.

Kamienne dachy w miejscowości BardKamienne dachy

Jednym z charakterystycznych elementów doliny są wszechobecne kamienne dachówki, które zdobią nie tylko dachy domostw, ale również wszelkie możliwe budynki, integrując się idealnie z górskim krajobrazem. Widok burzą anteny satelitarne i coraz częściej montowane panele słoneczne, które niweczą pożądany efekt. Duch postępu.

Krowy

O tym jak ważne jest to zwierzę dla Doliny Aosty pisałam przy okazji wpisu o Desarpie, czyli powrotu bydła do doliny po okresie letniego wypasania na alpejskich pastwiskach wysokogórskich. Krowy to nie tylko mleko i ser fontina, to również tradycyjne walki odbywające się w wielu miejscowościach regionu. Temat walk krów zajmuje całe strony w lokalnej prasie i przyciąga nie tylko hodowców spragnionych sławy dla swojej krowy, ale również turystów. Szczególnie ciekawe są walki nocne odbywające się w Aoście latem.

Greundzo. Źródło TU

Greundzo. Źródło TU

Greundzo

Greundzo znaczy niesympatyczny, a wręcz złośliwy. Zwierzak na dobre zadomowił się w Dolinie Aosty za sprawą artysty i rysownika Enrico Massetti. Greundzo ma być alternatywą dla mitycznego Dahu, który krąży po całych Alpach. Złośliwiec mieszka wyłącznie w Dolinie Aosty i nie dopuszcza do bliskich spotkań z nikim. Od jakiegoś czasu można go spotkać w Parku Zwierzęcym w Introd ;-). Jako ciekawostkę napiszę wam, że niedawno powstały komitet promujący kandydaturę Doliny Aosty na XXV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2026 roku zaproponował Greundzo jako maskotkę igrzysk. Zobaczymy co z tego wyniknie.

N, T, Z, X

Nazwisko kończące się na spółgłoskę jest jednym ze sposobów na rozpoznanie rdzennych mieszkańców. Magiczna spółgłoska odróżnia ich od ludności napływowej przybyłej do Doliny Aosty z różnych części Włoch, a głównie z regionów Kalabrii i Wenecji Euganejskiej.Co ciekawe tylko w Dolinie Aosty są nazwiska zakończone na literę z, jak np. Mochettaz. Nazwiska zakończone na inne spółgłoski np. Creux czy Du Pont znajdziecie również w Szwajcarii czy Francji.

To na tyle z ciekawostek o Dolinie Aosty. Następnym razem będzie już na poważnie 🙂

Bookmark the permalink.

11 Comments

  1. Bardzo interesujące są te ciekawostki, do głowy mi nie przyszło, że we Włoszech można obejrzeć walki krów!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Walki krów są rzeczywiście bardzo zajmujące. Co ciekawe krowy, które stają do walki muszą być w ciązy (robią im nawet usg), tak aby w odpowiednim momencie umiały się wycofać, jeśli czują, że są słabsze i walka mogłaby zagrozić ciązy 🙂

  2. Super. Tyle ciekawostek! Dziękuję Ci Agnieszko 🙂
    Dolina Aosty jest świetna. Swoisty mikrokosmos i do tego bardzo ciekawy.
    Pozdrawiam!
    O.

  3. Urocze sa domki z dachowkami, oj zamarzyla mi sie ta Twoja dolina Aosty. Agnieszko znam 2 programy do robienia infografik https://infogr.am/ i http://piktochart.com/
    Piktochart wydaje mi sie pelniejszy. Ale sama za bardzo sie na tym nie znam. Pozdrawiam serdecznie BEata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za info Beatko, na Infogr.am się już zarejestrowałam i zobaczę czy coś mi się uda zrobić, a z tym drugim polecanym programem się zapoznam 🙂 Pozdrawiam.

  4. Od kilku miesięcy śledzę wszystko, na bieżąco co dzieje się w http://www.ciekawAosta. Zawsze z wielkim zainteresowaniem i sympatią. Zawsze zadowolony z uzyskanych wiadomości. Także tymi ostatnimi ciekawostkami z Doliny Aosty. A znalazłem te wszystkie ciekawostki jak i solidne, podparte wiedzą wszechstronną artykuły – przypadkowo. Szukałem wiadomości skąd znalazła się kopia obrazu M.b. Częstochowskiej na Przełęczy św.Bernarda. Znalazłem. Dzięki Agnieszce. Dzięki Ci za to Droga Agnieszko I za wszystko co robisz dla chętnych poznania „Twojej Doliny” ludzi.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Wojtku za tak miły komentarz. Piszę nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czytelników, osób spragnionych poznania regionu, w którym mieszkam, także cieszę się niezmiernie, że jestem czytana i doceniania. To naprawdę motywuje do dalszej „pracy”. Obiecuję jak najwięcej ciekawych i przydatnych informacji. Pozdrawiam serdecznie.

  5. A czy w ichniejszych dialektach również normalne rzeczowniki (poza nazwiskami) też kończą się spółgłoskami?

    • Agnieszka Stokowiecka

      Raczej nie, ta zasada dotyczy wyłącznie nazwisk wywodzących się z regionu. Niektóre rzeczowniki są zakończenie spolgloski, ale to raczej rzadkość. Jeśli ciekawi Cię język franko-prowansalski to polecam regionalny portal o tym języku http://patoisvda.org/it/ Strona dostępna po włosku i francusku. Pozdrawiam i dziękuję za pozostawiony komentarz.

  6. Pingback: Valle d'Aosta od A do Z - W 80 blogów dookoła świata | CiekawAOSTA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *