« Dolina Aosty oczami jej mieszkańców #3 Na emeryturze nie ma czasu na nudę
Przedstawienie teatralne po franko-prowansalsku. Pewna noc sierpniowa, gdzieś wysoko w Alpach i tylko żałowałam, że rozumiałam naprawdę szczątki dialogów.
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Komentarz *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.