Images tagged "alpejskie-czterotysieczniki"

0 Comments

  1. …słyszałem, że Desarpa jest bardzo sympatycznym „ucztowaniem” w Aoście…następnym razem obiecuję sobie nie ominąć tej przyjemności…gorąco polecam!!!

    • Kolejna Desarpa w Aoście odbędzie się w 2014 roku. Rzeczywiście jest to bardzo widowiskowe wydarzenie, które przyciąga wielu turystów, gwarantując sporą dawkę lokalnego folkloru.

  2. Agnieszko, gratuluje świetnej inicjatywy. Przesyłam link do Twojego bloga wszystkim znajomym w Olsztynie i na Warmii i Mazurach. Niech żyje współpraca polsko-włoska! Czekam z niecierpliwością na newsy from Aosta.

  3. Smakuje zapewne znakomicie 🙂

  4. Agnieszka Stokowiecka

    Zdecydowanie! Polenta jest generalnie znana w całych północnych Włoszech, ale polenta concia to już typowe danie z Doliny Aosty.

  5. To bardzo interesujące. Byłam w Aoście 3 razy i nie wiedziałam o istnieniu tego cmentarza. Bardzo dziękuję za podjęcie tematu. W Polsce nie udało mi się dotąd znaleźć przewodnika książkowego po Dolinie Aosty, a przewodniki po Włoszech bardzo pobieżnie traktują Val de Aosta. Jak przeczytam wszystkie dotychczasowe wpisy to odezwę się jeszcze. Mam taki plan, aby w przyszłe wakacje wybrać się w te przepiękne okolice po raz czwarty. Pozdrawiam.

  6. Agnieszka Stokowiecka

    Cieszę się, że podjęty przeze mnie temat zaciekawił Panią. Rzeczywiscie cmentarz Sant’Orso nie jest zbyt znany, ale dzięki powstałemu komitetowi powinno się to odrobinę zmienić.
    Dolina Aosty nie jest zbyt popularna, pomimo swoich bogactw naturalnych i kulturowych. Mam nadzieję, że dzięki tej stronie uda mi się przekazać trochę ciekawych i potrzebnych informacji. W razie pytań proszę smiało pisać, bardzo chętnie odpowiem. Pozdrawiam serdecznie.

  7. Spróbuję przy następnej wizycie w Aoście. Ciekawe czy można to wino kupić gdzieś przez Internet?

    • Wina z Doliny Aosta są praktycznie niedostępne w Polsce – a o winie lodowym to można już tylko pomarzyć. Warto zrobić zapasy bo jeżeli uda się kupić w Polsce to cena conajmniej 2 razy wyższa . Skorzystaliśmy z tej rady pracownika winiarni i zrobiliśmy spore zapasy by skosztować.z przyjaciółmi.

  8. Agnieszka Stokowiecka

    Myślę, że nie nikt w Polsce nie sprowadza tego wina, także pozostaje degustacja i zakup na miejscu. Jeśli będzie miała Pani okazję odwiedzieć Dolinę Aosty, to w siedzibie spółdzielni Cave du Vin Blanc, tutejszych enotekach lub lokalnym centrum handlowym Cidac mozna zakupić Chaudelune.

  9. Ja fanką nart nie jestem, ale mam znajomych co ten sport kochają, przekażę im info od Ciebie 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Cieszę się, że informacje, które publikuje okazują się przydatne. A narciarstwo to piękny sport, także dziękuje za puszczenie wici. Pozdrawiam ciepło z Aosty.

  10. Pingback: Wenus, Księżyc i konstelacje gwiazd nad Saint-Barthelemy. | CiekawAOSTA

  11. W niezwykle interesującym rejonie mieszkasz. Tyle ciekawych rzeczy się u Was dzieje

    • Agnieszka Stokowiecka

      Stąd właśnie pomysł na pisanie o tym, mam nadzieję, że chociaż trochę uda mi się przybliżyć czytelnikom ten region, jego atrakcje oraz tradycje. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.

  12. Pingback: Teatr rzymski w miejscowości Aosta. Historia i współczesność. | CiekawAOSTA

  13. Zgadzam się, spektakl „światło – dźwięk” niezapomniany. A pozostałości teatru imponujące. Chyba obowiązkowy punkt przy zwiedzaniu Aosty 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Z pewnościa w 2014 spektakl ponownie zagości na fasadzie teatru. Impreza stała się stałym punktem letniego programu kulturalnego w Aoście. A teatru rzeczywiście nie można ominąc podczas wizyty, szczególnie, że tuż obok (pod Porta Preatoria) znajduje się regionalne centrum turystyczne. Pozdrawiam.

  14. Pingback: Witajcie w najstarszym włoskim Parku Narodowym Gran Paradiso | CiekawAOSTA

    • Agnieszka Stokowiecka

      Rzeczywiście miejsce jest niesamowite i niezwykle relaksujące. W Nowy rok wybieramy się do Cogne, także może uda mi się zrobić zdjęcia w centrum dla zwiedzających i napisać więcej. Pozdrawiam.

  15. Pingback: Tradycje bożonarodzeniowe w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  16. Pingback: Tradycje bożonarodzeniowe w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  17. Krystyna Baczewska

    Pięknie opowiedziane! Właściwie każdy kraj różni kultura i tradycje,ale z ciekawością przeczytałam o jakże odmiennych [od naszych rodzimych] tradycjach bożenarodzeniowych.Najbardziej podoba mi się drugi dzień świąt–AKTYWNA FORMA SPĘDZANIA CZASU—SUPER!!!Myślę,że w dobie ,,szybkiego życia”-takie rodzinne wypady świąteczne=powinno się naśladować-świetna relaksacyjna zabawa =samo zdrowie!!! Dziękuję. ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

    • Agnieszka Stokowiecka

      To ja dziękuje za wizytę. Również lubię drugi dzień świąt w Dolinie Aosty. Atmosfera jest luźniejsza i można oddać się przyjemnościom ciała i ducha :-). Pozdrawiam i życzę świąt bez pośpiechu.

  18. Cudowny opis i cudowne Swieta! podziwiam!

  19. Pingback: Freeride w Dolinie Aosty. Emocje na szczycie. | CiekawAOSTA

  20. Pingback: Dolina Aosty żegna Stary i wita Nowy Rok. | CiekawAOSTA

  21. Agnieszka Stokowiecka

    Już wiadomo, że referendum odbędzie się 1 czerwca 2014. W tym dniu mieszkańcy miejscowości Courmayeur zdecydują czy miejscowość ma zmienić nazwę na Courmayeur-Mont-Blanc.

  22. Pingback: Tak wygląda zima w Alpach | CiekawAOSTA

  23. Pingback: Tak wygląda zima w Alpach | CiekawAOSTA

  24. Pięknie, prawdziwy raj dla narciarzy

    • Agnieszka Stokowiecka

      To fakt, narciarze rzeczywiście doceniają Dolinę Aosty. Szkoda, że ze mnie nie najlepszy narciarz, mogę tylko częściowo korzystać z uroków mieszkania tutaj. Pozdrawiam.

  25. Ten zimowy krajobraz jest cudny…
    O.

  26. A mnie się ten konik kojarzy ze szwedzkim konikiem z Nusnäs – Dalahäst.
    O tak, ja pamiętam. Przechowuję moje pierwsze książeczki do dzisiaj 🙂
    O.
    PS. Bardzo ciekawy blog. Z ciekawością będę do Was zaglądać.

  27. Agnieszka Stokowiecka

    Dziękuję za tak miły komentarz.
    Może ma Pani link do konika Nusnäs – Dalahäst? Chętnie zobaczę.
    Zapraszamy, zapraszamy 🙂

  28. Agnieszko, tylko nie pani 😉
    Wklejam link do mojego wpisu o koniku http://www.obiezyswiatka.eu/konik-z-nusnas-dalahast/
    Za każdym razem jak jestem w pobliżu zaglądam do nich.
    Pozdrawiam!
    O.

  29. Piękne rzeczy! Nawet Barbie w koronkach wygląda przyjaźniej 😉
    A czy te cudeńka na siódmym zdjęciu od końca to smaczne? Typowy przysmak?
    O.

  30. Agnieszka Stokowiecka

    To cudo na 7 zdjęciu od końca to mydło! Te zdjęcia są nieopisane, bo w grudniu nie do końca umiałam jeszcze obsłużyć galerię. Chyba muszę wrócić do tej galerii i dopisać opisy! Ale pachnie pięknie!
    A Barbi w koronkach na mnie też zrobiła wrażenie, starsze panie wiedzą jak skutecznie sprzedać swoje robótki. Serwetki nie mają takiego wzięcia 😀

  31. Agnieszka Stokowiecka

    Oczywiście 🙂
    A konik rzeczywiście podobny. Dzięki za link.

  32. O rany, a ja myślałam, że czekolada… Widać, że łasuch jestem 😉
    O.

  33. Agnieszka Stokowiecka

    Gwarantuje, że nie tylko pachną, ale i wyglądają smakowicie, także mogą tym wprowadzić w błąd. Mydełka są naturalne, a składniki często pochodzą z Doliny Aosty (miód, mleko kozie, lawenda, nagietek).

  34. Alpy są piękne. Zresztą chyba każde góry mają w sobie coś magicznego. Ja bez nich żyć nie mogę.
    Z Alp wróciłam po Nowym Roku, a już za nimi tęsknię 🙂
    W pięknym miejscu mieszkacie 🙂
    O.

  35. Agnieszka Stokowiecka

    Udało mi się opisać zdjęcia, także powinno być ok 🙂

  36. Pingback: Droga rzymska Gallów w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  37. Pingback: Droga rzymska Gallów w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  38. To przejście w Donnas po prostu fantastyczne!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      To prawda! Robi wrażenie, szczególnie jak się pomyśli, że ma już ponad 2000 lat. Ten odcinek drogi zachował się w całkiem dobrym stanie i zwiedza go sporo osób, szczególnie od wiosny do jesieni, gdyż znajduje się na trasie Via Francigena.

  39. Dzięki za takie wpis i zdjęcia! Mało jest w internecie osób, które dzielą się informacjami tak szczegółowo i tak specyficznymi do tego. Dodałam Cię do mojego agregatora blogów pod adresem http://blogilifestylezdrowie.blogspot.com/, na pewno będę tu wracać (jak zwykle)
    pozdrawiam!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za komentarz. Cieszę się bardzo, że blog spotyka się z uznaniem i że informacje jakie publikuję są interesujące. Dzięki za dodanie do agregatora i zapraszam ponownie :-). Pozdrawiam serdecznie!

  40. Pingback: Ruszają zapisy na ultra trail Tor des Geants 2014 | CiekawAOSTA

  41. 330 km w 70 godzin ? w tym 3 godziny przerwy?…. Mhm.. dziennie ponad 150 km ?… trochę nierealne

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dlatego właśnie uważam, że to bieg dla szaleńców. Iker Karrera ponoć przygotowywał się od bardzo dawna i ten bieg stał się jego obsesją, dodatkowo po wygranej jako jedyny się nie cieszył… (tak pisały media zagraniczne). Tutaj jest link do wikipedia z wszystkimi wynikami od 2010 roku. W porównaniu do pierwszej edycji w 2013 roku wynik był lepszy o 10 godzin.
      http://en.wikipedia.org/wiki/Tor_des_G%C3%A9ants

    • Agnieszka Stokowiecka

      Nie ma się co oszukiwać, nie jest to łatwy bieg i nawet w regulaminie piszą, że należy mieć doświadczenie w bieganiu na trudnych odcinkach. Wyobraźmy sobie: deszcz (może się trafić, tak było w 2013 roku), mgła, wysokość ponad 2000 m n.p.m., a biegacz może liczyć na siebie oraz na ewnetualnych kompanów biegu. Zdecydowanie, aby wystartować, trzeba być świetnie przygotowanym. Ale sporo osób kończy bieg i myslę, że ich satysfakcja jest ogromna 🙂

  42. To musi byc naprawde fantastyczne miejsce, a powyzszy opis bardzo zacheca do odwiedzenia parku.czekam z niecierpliwoscia na wiosenne fotosy 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Obiecuję, że jak tylko stopnieje trochę śnieg i zrobi się cieplej to wybiorę się do PNGP i opublikuję zdjęcia budzącej się wiosny 🙂

  43. Agnieszka Stokowiecka

    TdG w 2010 roku ukończyło również dwóch Polaków: Piotr Kłosowicz na 36 miejscu, z czasem 118:13:08, czyli 4 dni, 22 godziny, 13 minut i 8 sekund oraz Leszek Rzeszótko na 101 miejscu, z czasem 133:09:02, czyli 5 dni 13 godzin 9 minut i 2 sekundy. Brawa!
    Źródło: strona TdG z 2010 roku z klasyfikacją generalną http://lnx.courmayeurtrailers.it/cronometraggio_2010_tdg/Classifiche.php

  44. pięknie, u nas w Wiedniu też od wczorajszego wieczora sypie 🙂

  45. Agnieszka Stokowiecka

    Wiedeń zimą jest po prostu magiczny, a już okryty białym puchem to musi być niesamowity widok. Byłam 4 lata temu i mam nadzieję, że jeszcze wrócę 🙂 Pozdrawiam.

  46. Zazdroszczę;-) Wspaniały blog, długo takiego szukałem. Mam nadzieję, że nie obrazisz się, jeśli dodam Cię do mojej listy najlepszych polskich blogów o podróżach. Sprawdź ją tu: http://najlepszeblogipodroznicze.blogspot.com/.

  47. Pingback: Fiera di Sant'Orso – Targi rękodzieła w Aoście | CiekawAOSTA

  48. Pingback: Kilka zdjęć z Targów Rękodzieła w Aoście - Fiera di Sant'Orso | CiekawAOSTA

  49. Wszystkie piękne 🙂 Konik przesłodki.
    Ale ja jestem za drewniakami, uwielbiam te buty 😉
    Dobrego weekendu!
    O.

  50. Chodaki sa extra.no i oczywiscie kielich przyjazni wyglada imponujaco 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Aby zrobić parę takich chodaków potrzeba około 2 godzin nieprzerwanej pracy i cierpliwości. Hobby jak znalazł :-). Z kielichem sprawa jest na pewno bardziej skomplikowana.

  51. Agnieszka Stokowiecka

    Dziś ruszyły oficjalnie zapisy i po kilku godzinach było już ponad 1500 chętnych na TdG 2014, w tym 6 Polaków!

  52. Super jest Twój blog, właśnie czegoś takiego szukałem. Mam nadzieję, że nie będziesz robić problemów z tego powodu, że dodam Cię do mojej listy blogów, na których się wzoruję. Czekam na następne, ciekawe wpisy, pozdrawiam

    • Agnieszka Stokowiecka

      Oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu, dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie 🙂 pozdrawiam.

  53. Agnieszka Stokowiecka

    Dziś byłam w Cogne i okazało się, że przez cały zimowy okres wszystkie trzy centra dla zwiedzających są zamknięte dla indywidualnych turystów. Otwarte tylko dla grup zorganizowanych powyżej 15 osób i po uprzedniej rezerwacji.

  54. fantastyczne i kochane pieski <3
    Chciałabym się tam kiedyś wybrać 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ja również je uwielbiam :-). Aktualnie nie są już wykorzystywane w akcjach ratowniczych, gdyż preferuje się psy pasterskie, które są lżejsze i wygodniejsze przy transporcie helikopterem. Dla mnie mimo wszystko pozostaną największymi bohaterami! Pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny i komentarz.

  55. Pingback: Rakiety śnieżne, czyli nie tylko narty w Alpach | CiekawAOSTA

  56. Bardzo ciekawy i przydatny artykuł, każdy powinien go przeczytać.

  57. Agnieszka Stokowiecka

    Dziękuję za wizytę i za pozostawiony komentarz. Cieszę się, że publikowane informacje są przydatne i mam tylko nadzieję, że w tym wypadku zostaną wykorzystane jak najmniej razy. Pozdrawiam serdecznie.

  58. Agnieszko, dobrze, że napisałaś tę notkę. Niestety, wielu turystów przecenia swoje możliwości, a nie docenia gór. Nie mają w sobie pokory i myślą, że wszystko mogę. A jak się coś stanie (oczywiście wypadki się zdarzają nawet świetnie przygotowanym osobom), często przez swoją lekkomyślność narażają życie ratowników.
    Podaję Ci linka do mojego wpisu o wędrówce na Kjeragbolten w Norwegii, jedno ze zdjęć pokazuje panią na obcasach, która w tym obuwiu pokonywała skały… Głupota ludzka jest bez granic… Czy zeszła, nie wiem.
    http://www.obiezyswiatka.eu/wedrujac-na-kjerag/
    Pozdrawiam,
    O.

  59. Świetnie, że będzie taki film. Na stronę zajrzałam, ale tym pięknym językiem nie władam 😉
    O.

  60. Agnieszka Stokowiecka

    Obiezyswiatko, właśnie wydarzenia ostatnich tygodni skłoniły mnie do napisania o ratownikach alpejskich. Albo tych wypadków jest coraz więcej, albo ja się stałam bardzej wyczulona. Pewnie, że wypadki się zdarzają, ale czasami naprawdę niewiele potrzeba, aby ich uniknąć. Takie „kwiatki” jak obcasy na szlakach też już widywałam. We wrześnieu zeszłego roku jeden z najsłynniejszych biegaczy po alpejskich szlakach, czyli osoba doświadczona, nie przypadkowy turysta, wezwał ratowników alpejskich, gdyż utknął na masywie Mont Blanc w krótkich spodenkach.
    Rozumiem dlaczego trwa dyskusja o wprowadzeniu opłat za akcje ratunkowe, które póki co są bezpłatne. A zdjęcia z twojej wyprawy są przepiękne!

  61. Agnieszka Stokowiecka

    Masz rację, podlinkowałam tylko włoską stronę, bo po angielsku opisali wszystko na stronie, na której zbierali fundusze. Zbiórka zakończona, ale opis po angielsku został: http://www.indiegogo.com/projects/nini-the-rediscovered-story-of-nini-pietrasanta-e-gabriele-boccalatte

  62. O rany, już mi ślinka cieknie 😉
    Takiej słoniny jeszcze nigdy nie próbowałam. Ale będę w tym roku w Waszym rejonie, to może mi się uda spróbować 😉
    Dobrego weekendu Agnieszko!
    O.

  63. Agnieszka Stokowiecka

    O to miło, że będziesz, daj może znać kiedy. Chętnie ci dam namiary na kilka ciekawych miejsc do zwiedzenia, a i chętnie na pycha lody zaproszę w Aoście 🙂
    Pozdrawiam i również życzę udanego weekendu.

  64. Pingback: Film The Avengers 2 będzie kręcony w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  65. Pingback: Film The Avengers 2 będzie kręcony w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  66. bardzo fajnie tutaj u Ciebie 🙂

  67. Pingback: Film The Avengers 2 będzie kręcony w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  68. Pingback: Co diabłu do mostu w Pont-Saint-Martin? | CiekawAOSTA

  69. Bardzo ciekawa legenda. Most piękny 🙂
    Dobrego weekendu!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dzięki. O moście na pewno napiszę więcej, jest niesamowity i stojąc na nim można podziwiać naprawdę świetne widoki. Również Ci życzę udanego weekendu!

  70. Leśniewski Grzegorz

    …no dobra Brat, namówiłeś mnie:)….następnym razem jadę z wami:)

  71. Z tych specjałów najbardziej lubię ser Fontina (zawsze zabieram kawałek do Polski), ale słoninka również przepyszna 🙂

  72. Świetna ciekawa notka .. przeczytałem jednym tchem z wielkim zainteresowaniem .. dawno temu przez rok mieszkałem i studiowałem w Friuli-Venezia-Giulia (Pordenone) i poznałem troszkę różnorodność języków we Włoszech podróżując po Veneto i Trentino Alto Adige ..
    jest włoską ciekawostką, że w 150 lat po zjednoczeniu tak często nie jest to jeden kraj nie tylko językowo ale społecznie ..
    Czy i w Val d’Aosta sa silne tendencje odśrodkowe jak w Lombardii (La Lega?) … Pamiętam, że wielu Włochów z północy zazdrościło Trentino Alto Adige osobnego systemu podatkowego dzięki czemu podatki zostają w prowincji a nie płyną do 'mafiosów’ na południe i do biurokracji w Rzymie :^)

    Kiedy napisałaś o mieszance językowej to chyba jest podobnie właśnie w Trentino Alto Adige .. tyle że, że z niemieckim (wszystko w dwóch językach) a i też mają miejscowy język Ladin .. i tam też za Mussolliniego próbowali przemienić wszystko na włoski ale na szczęście się nie udało …

    bardzo piękny i ciekawy blog .. pozdrawiam bardzo ciepło :^)

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za ciekawy komentarz i za komplement :-).
      Już spieszę z odpowiedzią na pytania. W Valle d’Aosta nie ma dużych tendencji separatystycznych, ale warto wspomnieć, że ideator ruchu Lega Nord, Umberto Bossi, zainspirował się ruchami autonomicznymi Doliny Aosty w tworzeniu swojego ruchu. I jeszcze ciekawosta: w ostatnich wyborach do Rady Regionu Doliny Aosty w 2013 roku, partie polityczne, które deklarowały się jako chroniące autonomię, zebrały w sumie 70% głosów.
      System podatkowy w Dolinie Aosty przypomina ten z Trentino Alto Adige, z niewielkimi różnicami. 100 % płaconych podatków bezpośrednich i pośrednich wraca do regionu.
      W całym tym moim przydługim wpisie nie napisałam o mieszkańcach Doliny Gressoney, którzy posługują się niemieckim dialektem, co wiążę się z pokonaniem kilka wieków temu Alp przez populacje germańskie i ich osiedleniem na stałe w Dolinie Aosty.
      Ale o tym na pewno napiszę szczegółowy post 🙂
      Pozdrawiam.

      • bardzo dziękuję za odpowiedź Agnieszko .. mieszkasz w fascynującym rejonie .. no i te Alpy :^) .. pozytywnie zazdroszczę .. no i jeszcze bardziej, że masz niedaleko do rejonu winnic Barolo w Piemonte :^)

        bardzo ciepło pozdrawiam :^)

        • Agnieszka Stokowiecka

          Ależ proszę, cała przyjemność po mojej stronie. Alpy są rzeczywiście piękne. Przynaję, że to idealne miejsce dla osób kochających naturę. Pozdrawiam

  73. To się nazywa informatywny post! Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o tym języku. No ale przecież żaden Włoch czy Francuz też nie słyszał o kaszubskim…
    Pozdrawiam serdecznie!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Franko – prowansalski jest językiem mniejszości i dlatego tak mało się o nim mówi czy pisze. Promują go w sumie tylko tu na miejscu, ponieważ chcą aby się zachował i był nadal przekazywany dalszym pokoleniom. Koleżanka z Doliny Aosty opowiadała mi, że ma kuzynów w Argentynie, którzy urodzili się już w Ameryce Południowej i też mówią patois. Czasami ma problemy, żeby ich zrozumieć, bo mówią takim „starym”, niezmodernizowanym franko – prowansalskim, który przekazali im rodzice, a ponieważ nie mieli w sumie kontaktu z rodzicami to takim patois mówią. Jak dla mnie to piękne! Dziękuję ci za komentarz i pozdrawiam 🙂

  74. Klub Polek i Rodzynka:-)))

    Bardzo interesujący opis językowego świata, o którym człowiek nie miałby pojęcia, gdyby nie blogi….

    • Agnieszka Stokowiecka

      Nie mogłam nikogo pominąć i tak mi się napisało. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam :-). P.s. czekam na twój wpis. Pozdrowionka.

  75. Agnieszko,
    dzieki serdeczne za ten post pelen wielu cennych informacji! Zyjac w takim niezwyklym dwujezycznym czy nawet wielojezycznym srodowisku wlasna dwujezycznosc czy dwujezycznosc naszych dzieci staje sie chyba czyms na porzadku dziennym? Tak sobie mysle, ze to cenne, bo sa miejsca gdzie osoby dwujezyczne spostrzegane sa jak z innego swiata. Dopiero jak sobie uswiadomimy, ze to wiekszosc ludzkosci…lzej sie robi na sercu 🙂
    Pieknie piszesz, ze „kazdy jezyk trzeba pielegnowac”. Zycze Ci wielu radosci z pielegnowania jezyka polskiego u coreczki. I ciesze sie, ze sama pielegnujesz polski piszac bloga! swietna inicjatywa i super blog!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Tutaj nikogo nie dziwi wielojęzyczność. Kulturowo Dolina Aosty jest wymieszana, w ostatnich latach był spory napływ imigrantów. bo region prosperował bardzo dobrze, co przyciągało jak magnez. Większość dzieci tutaj zna 2 języki i więcej, także liczę, że i moja córka się załapie :-).
      Dziękuję za pozostawiony ślad z wizyty i do zobaczenia u ciebie :-). Pozdrawiam.

  76. Pingback: Konkurs na blogu CiekawAOSTA do dnia 2014-03-30 | Katalog-blogow.pl

  77. Świetny językowy misz-masz. Mnie się podoba 🙂
    Wielojęzyczność ma wiele zalet, u Was w domu działa 🙂
    Pozdrawiam!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Póki co dajemy radę, jednym słowem da się przyzwyczaić do życia z kilkoma językami, ogarnąć misz-masz i nie zwariować, a wręcz czerpać z tego przyjemność i korzyści 🙂

  78. W Niemczech jest wiele takich ścieżynek dla bosonogich 😉 Tyle, że są o wiele krótsze od tej opisanej przez Ciebie.
    I ja z nich korzystam od czasu do czasu 😉
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Tutaj jest to nowością, ale może z czasem powstaną nowe. Jak dla mnie to świetna inicjatywa, bo też uwielbiam chodzić boso 🙂

  79. Aga, bardzo ciekawy wpis, przeczytałam jednym tchem. Przy okazji dowiedziałam się nowych rzeczy o włoskich językach regionalnych.
    Pozdrawiam z drugiej wschodniej części włoskiego buta!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Oj tak, Włochy pod tym względem są niesamowite. Tyle języków, że nie wiem kto to ogarnia 🙂 U Ciebie na pewno też jest pod tym względem ciekawie.
      Pozdrawiam również.

  80. Pingback: CiekawAOSTA w finale konkursu | CiekawAOSTA

  81. Pingback: Chamois, tam gdzie diabeł mówi dobranoc | CiekawAOSTA

  82. Przyznam, ze nie bylem jeszcze nigdy w Chamois. Niemniej artykul w ciekawy sposob zacheca do wizyty 🙂 w tym sezonie juz raczej sie nie wyrobie, ale za rok?? Czemu nie 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Zachęcam, to naprawdę ciekawe miejsce, chociaż mało znane. Wiadomo narciarze wybierają raczej duże ośrodki narciarskie i 14 km tras może raczej rozbawić, ale warto tam wpaść chociażby po chwilę relaksu.
      Latem odywają się również imprezy wypiekania chleba w tradycyjnym, starym piecu, co mam nadzieję opisać. Pozdrawiam

  83. Chciałabym bardzo i marzę o tym żeby zobaczyć Dolinę Aosty ponieważ jest to Dolina którą Ojciec św.Jan Paweł II często odwiedzał tam zawsze odpoczywał w otoczeniu gór . Z okazji kanonizacji Jana Pawła II chciałabym bardzo przejść Jego śladami. Kocham bardzo nasze Tatry, ale chciałabym zakosztować klimatu alpejskiego w Dolinie Aosty – Les Cambes maleńkiej osady , a może jeszcze innej małej miejscowości w Dolinie Aosty.

  84. Ogromny zamek:) z całą rodziną jeździmy po zamkach więc ten jest następny w kolejce:)

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jeśli z rodziną lubicie zwiedzać zamki, to zapewniam, że region Doliny Aosty na pewno Was nie rozczaruje.

    • Teraz to już przesadziłaś… I to grubo!!! Kochana – nie dość, że uiznstniczeeca w takim wydarzeniu, ktf3re widać na fotkach zazdroszczę Ci jak jasna cholera, to w dodatku pokazałaś je w taki sposf3b, że… No fenomenalnie po prostu… Ciągle mnie zadziwiasz 🙂

  85. Witaj!
    Tyle czasu szukałam jakiejś polskiej strony o Aoście i dopiero dziś trafiłam na Twojego bloga, a szkoda, bo uwazam, ze dolina Aosty jest jednym z najbardziej malowniczych (i niedocenionych) miejsc w Europie.
    Fajntastycznie czyta się Twoje notki, wspominając swój pobyt w tym mieście (moja siostra mieszkała kilka lat w Aoście, a teraz przeniosła się do Quart) i porównując swoje wrażenia z Twoimi. Na pewno będę tu częściej zaglądać,
    pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witaj i dziękuje.
      Również uważam, że to piękny i malowniczy region, chociaż w Polsce myślę, że mało znany i stąd pomysł na blog :-). Zapraszam do odwiedzin i pozdrawiam serdecznie.

  86. Pingback: Średniowieczny most – akwedukt w Porossan | CiekawAOSTA

  87. Bardzo lubię oglądać akwedukty. Podziwiam, że już w dawnych czasach świetnie radzono sobie z doprowadzaniem wody.
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Mnie również fascynuje oglądanie akweduktów i podziwiam geniusz tamtych czasów. Średniowiecze jednak takie straszne nie było 🙂

  88. Pingback: Wyniki konkursu | CiekawAOSTA

  89. Ciekawe, bo na str. Facebook już funkcjonuje nazwa
    „Courmayeur Mont Blanc” … czyżby ktoś przewidział przyszłość ? Osobiście życzę mieszkańcom Courmayeur tyle samo splendoru co mają ci w Chamonix. Pozdrawiam P

    • Agnieszka Stokowiecka

      To dlatego, że spółka zarządzająca wyciągami w Courmayeur nosi nazwę Courmayeur Mont Blanc i cały ośrodek narciarski również. Z pewnością chcą być kojarzeni z najwyższą górą Europy i stąd nazwa. Referendum już wkrótce i istnieje spore prawdopodobieństwo, że zwykłe, mało znane poza Włochami, chociaż bardzo prestiżowe Courmayeur zamieni się w Courmaueur Mont Blanc. Zobaczymy.

  90. Pingback: Wiosna w Alpach to również opady śniegu | CiekawAOSTA

  91. Pingback: Wiosna w Alpach: tulipany i śnieg | CiekawAOSTA

  92. Przepięknie ujętę .. tulipany i śnieg – bomba! :^) .. podziwiam i bardzo ciepło pozdrawiam

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję, tak mi się napisało :-). Połączenie tulipanów i śniegu zdarza się raczej rzadko i dziś już po śniegu nie ma śladu. Pozdrawiam również.

  93. Pingback: Fontina - ser PDO z alpejskich pastwisk | CiekawAOSTA

  94. Pingback: Fontina - ser PDO z alpejskich pastwisk | CiekawAOSTA

  95. Kocham sery! Muszę go spróbować 🙂
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Koniecznie 🙂 Jest jeszcze kilka innych, które polacam, m.in. Toma di Gressoney, ale o tym napiszę następnym razem. Pozdrawiam.

  96. Tulipany w śniegu – piękne!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Po śniegu nie zostało za wiele już następnego dnia, ale i tak było to dosyć zjawiskowe! Cieszę się, że powróciłaś! Mam nadzieję, że ze zdrowiem już lepiej!

  97. Pingback: Film dokumentalny: Wakacje JP II w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  98. Bardzo ciekawy film. Nasz papież kochał góry, u Was czuł się też bardzo dobrze. Przy takich widokach, które zapierają dech w piersiach.
    Na filmie widać też, jak zmienia się Jan Paweł II, na początku pełen wery, pod koniec już przygarbiony, słaby, ale zawsze radosny.
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Też myślę, że czuł się tutaj dobrze, biorąc pod uwagę, że wracał wielokrotnie. Myślę, że bardzo doceniał nie tylko walory widokowe, ale również waldotańczyków, którzy są bardzo dyskretni. Film rzeczywiście pokazuje jak bardzo się zmieniał na przełomie lat, ale charyzma biła od papieża zawsze :-). Pozdrawiam!

  99. Pingback: Park zwierzęcy w Introd czyli ekosystem Alp w miniaturze | CiekawAOSTA

  100. Pingback: Mała Przełęcz Świętego Bernarda - okno na Europę | CiekawAOSTA

  101. Pingback: Panoramiczna Trasa Salassi | CiekawAOSTA

  102. Pingback: Kolejka w sercu Mont Blanc łącząca Włochy i Francję | CiekawAOSTA

  103. Pingback: Muzeum mostu rzymskiego... Pod mostem | CiekawAOSTA

  104. Wszystkie słynne osobistości są interesujące, a historia długopisu BIC i telefonu bardzo zaskakuje 🙂 No ale twórczość Francesca Nexa jest niesamowita i, moim zdaniem, to gwiazda Aosty nr 1! 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Długopis zaskoczył również i mnie, wspomnę tylko, że każdy się „upomina”o Pana Bicha. Turyn, gdyż się tam urodził, Dolina Aosty, a dokładnie Chatillon, bo się tu wychował i oczywiście Francja, bo to właśnie tam rozpoczął karierę jako przedsiębiorca. Historia telefonu również jest ciekawa, ale dowiedziałam się o niej dopiero po przyjeździe tutaj, też wcześniej nie miałam pojęcia. Nex znowu miał jak wszyscy artyści i zwolenników i krytyków, zarzucano mu, że jego dzieła tak naprawdę są znane jedynie w Dolinie Aosty i nigdzie indziej. Jak dla mnie to nieważne, są ciekawe i oryginalne 🙂 i myślę, że jednak, ąz tak nieznay nie był, po prostu to dosyć specyficzny rodzaj sztuki. Pozdrawiam serdecznie!

  105. Hmmm, nie znałam żadnej z tych osób.
    Jak człowiek mało wie o świecie…
    Byłam też święcie przekonana, że moje ulubione długopisy bic są polskie.

  106. Ojej, ile ciekawych rzeczy się dowiedziałam! Super post.

  107. Pingback: Wielka Przełęcz Świętego Bernarda od dziś otwarta! | CiekawAOSTA

  108. wspaniale napisana notka Agnieszko .. czyta się z zapartym tchem i tak wiele ciekawego można się dowiedzieć ..
    myślę, że najbardziej zainteresowała mnie postać Manzetti i Barmasse ..słyszałem tylko co nieco o Barmasse i teraz przeczytałem o jego wspinaczkach w Patagonii, którą odwiedziłem parę lat temu i widziałem te niesamowite szczyty patagońskie oczywiście tylko z dołu :^))

    • Agnieszka Stokowiecka

      Przede wszystkim dziękuję za komplement :-). Barmasse jest właśnie znany najbardziej z tego, że otworzył sporo nowych przejść jako pierwszy, myślę, że za jakiś czas pokuszę się o wpis poświęcony wyłącznie jego osobie, bo mi również wydaje się niezwykle interesujący. Manzetti, no cóż, nie miał szczęscią i nie udało mu się wybić, ale ponoć w tej sprawie nie zostało powiedziane jeszcze ostatnie słowo i o tym również napiszę za jakiś czas 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli!

  109. Brzmi ciekawie 🙂 Trzeba spróbować 🙂
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jeśli dobrze pamiętam to wybierasz się w moje strony, jeśli w lipcu, to w tym roku od 25 do 27 odbywa się festyn zupy w miejscowości Valpelline. Myślę, że to idealne miejsce, aby spróbować zupy. W przeciwnym razie restauracje, szczególnie w bocznej dolinie Wielkiego Świętego Bernarda, również ją serwują. Pozdrawiam!

  110. Pingback: Courmayeur czy Courmayeur-Mont-Blanc? | CiekawAOSTA

  111. Agnieszka Stokowiecka

    I już wiadomo, że Courmayeur pozostanie po prostu Courmayeur, gdyż nie osiągnięto kworum, głos w referendum oddało około 40 % uprawnionych. Trochę szkoda, że Mont-Blanc nie dołączy do nazwy miejscowości. Pozdrawiam!

  112. Agnieszka Stokowiecka

    O referendum w Courmayeur i wynikach możecie przeczytać tutaj:
    https://ciekawaosta.pl/courmayeur-courmayeur-mont-blanc/

  113. Pingback: Letnie festyny: tańce i smaczne lokalne jedzenie | CiekawAOSTA

  114. Witam serdecznie:) Bardzo sie ciesze ze trafiłam na tą stronę ponieważ wraz z chłopakiem rozważamy przeprowadzke do Doliny Aosty. Mam w związku z tym pytanie dotyczące możliwości zanelzienia pracy- czy mogłaby Pani naświetlić jak wygląda rynek pracy w Aoście? Będe bardzo wdzięczna, bo informacje byłyby z pierwszej ręki:) pozdrawiam ciepło
    Katarzyna

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witaj,
      sytuacja na rynku pracy jest skomplikowana tak samo jak w innych regionach Włoch. W przeciągu kilku lat (tak mniej więcej od 2010 roku) wzrosło bezrobocie szczególnie wśród młodych ludzi do 29 roku życia i osób po 50, krysys szczególnie dotknął mężczyzn z uwagi na trudną sytuację w sektorach gospodarki zdominowanych przez mężczyzn (np. budownictwo). Podpisywane z pracownikami umowy o prace są właściwie tylko na czas określony,a i o te bardzo trudno. Z drugiej strony wszystko zależy jakiej pracy się szuka i jakie ma się wymagania oraz doświadczenie w danej branży. Jeśli jesteś zainteresowana większą ilością informacji to proszę napisz do mnie przez formularz kontakt. Jeśli znasz język włoski to mogę podesłać kilka ciekawych linków odnośnie rynku pracy. Wnioski wyciągniesz sama.

  115. Pingback: Wododpad w Issogne oazą spokoju | CiekawAOSTA

  116. Mam nadzieję, że uda mi się w przyszłym tygodniu tam wejść. W poniedziałek powinniśmy zawitać do Doliny Aosty. Chociaż prognoza pogody na najblizszy czas nie jest optymistyczna.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witam, mam nadzieję, że się udało! Chociaż pogoda rzeczywiście była niesprzyjająca. Zaletą tarasu jest to, że trasa nie jest trudna i da się wejść nawet jak kropi trochę deszcz.

  117. Pingback: Teatr rzymski latem i wieczorne zwiedzanie | CiekawAOSTA

  118. Pingback: Rzymski most akwedukt Pont d'Ael | CiekawAOSTA

  119. Pingback: Aosta - Rzym Alp | CiekawAOSTA

  120. Przesliczna okolica. Ach te Wlochy, no i pizza Margerita w kolorach wloskiej flagi. Lubie te pizze, a nie mialam o tej historii zielonego pojęcia. Hi hi hi. Pozdrawiam serdecznie Beata

  121. Agnieszka Stokowiecka

    Dziękuję za wizytę i jednocześnie cieszę się, że dzięki wpisowi dowiedziała się Pani czegoś nowego 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  122. Pingback: Wielka Przełęcz Świętego Bernarda - podróż w chmurach | CiekawAOSTA

  123. Reprodukcja obrazu Matki Boskiej Czestochowskiej na drugim koncu Europy – ale zaskoczenie. Przepiekne miejsce, ach te Wlochy. Pozdrawiam serdecznie Agnieszko – Beata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ja również jestem zaskoczona, nigdy bym się nie spodziewała reprodukcji na przełęczy, z tego całego zaskoczenia nie dowiedziałam się jak to się stało i dlaczego, ale obiecuję nadrobić i napisać. Pozdrawiam serdecznie!

  124. Pingback: Po szwajcarskiej stronie przełęczy... Kanton Valais | CiekawAOSTA

  125. Pingback: Ostatnie podrygi lata nad alpejskim jeziorem Lexert | CiekawAOSTA

  126. O Boze jak tam pieknie. Viva Italia. Cudowne fotki pozdrawiam Beata

  127. Agnieszka Stokowiecka

    🙂 Pozdrawiam również i dziękuję za odwiedziny. Pogoda ostatnio dopisuje i zapowiada się również piękna jesień!

  128. Pingback: Alpejski ogród botaniczny Castel Savoia | CiekawAOSTA

  129. Piekne miejsce I przesliczne zdjecia :))

  130. Takie widoki to ja lubię:)
    A co do pogody – to była naprawdę pod psem (ale trafiło mi się kilka dni słońca, ale nie pod rząd.
    Pozdrawiam!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Oj pogoda w tym roku była naprawdę kiepska (przynajmniej w Dolinie Aosty). Ponoć najbardziej deszczowy lipiec od 120 lat, chociaż temperatury były normalne. Sierpień nie lepszy i wiem, że sektor turystyczny bardzo, ale to bardzo na tym ucierpiał. Słońce było, ale tak jak piszesz, nigdy przez kilka dni pod rząd. Cóż, nic dwa razy się nie zdarza i liczę, że przyszłe lato będzie znów piękne, takie jakie znam w Alpach! Pozdrawiam również!

  131. Chyba mi zjadło komentarz…
    To powtórzę w skrócie: pięknie tam!
    O.

  132. Pingback: Gdzie leży najwyższy szczyt Europy Mont Blanc? | CiekawAOSTA

  133. Pingback: Miejscowość Introd: Jan Paweł II i inne zabytki | CiekawAOSTA

  134. Pingback: Miejscowość Introd: Jan Paweł II i okoliczne zabytki | CiekawAOSTA

  135. Pingback: Architektura romańska w Aoście: kościół i krużganek | CiekawAOSTA

  136. Pingback: Historyczny cmentarz Sant'Orso w Aoście | CiekawAOSTA

  137. Pingback: Risotto z kasztanami - danie na jesienne chłody | CiekawAOSTA

  138. Pingback: Zamek Ussel – podarunek od Marcela Bicha | CiekawAOSTA

  139. Pingback: Sławni z Doliny Aosty, kim są? | CiekawAOSTA

  140. Pingback: Zamek Ussel – podarunek od Marcela Bicha | CiekawAOSTA

  141. Pingback: Gdzie leży najwyższy szczyt Europy Mont Blanc? | CiekawAOSTA

  142. Kocham kasztany, ale oglądać, dotykać i zbierać 😉 Jadać niekoniecznie. Jadłam kilka razy i mi nie przypadły do gustu. Ale spróbuję sama przyrządzić coś, Twój przepis Agnieszko brzmi ciekawie.
    Pozdrawiam,
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jeśli nie na obiad, to może w formie deseru? Ja bardzo lubię lody śmietankowe polane gorącymi kasztanami w polewie z miodu (miód z kasztanami trzeba tylko wczesniej skarmelizować na patelni). Pycha 🙂

  143. Gratuluję i życzę Ci kolejnych, owocnych lat blogowania! Twojego bloga odkryłam dopiero niedawno, ale lepiej późno, niż wcale, prawda? Pozdrawiam!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję i mam nadzieję, że będą owocne. Ja Twojego również odkryłam niedawno, za to chętnie podczytuje o perypetiach na włoskiej ziemiymi sama również się borykam :-). Pozdrawiam

  144. Agnieszko, wszystkie najlepszego dla Ciebie i Twojego bloga 🙂
    Bardzo ciekawie piszesz i mam nadzieję, że kolejne urodziny blogowe też będą 🙂
    Pozdrawiam!
    O.

  145. Gratulacje!!! Mamy podobny staż blogerski 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      I tematyka promocji miejsca, w którym mieszkamy również podobna, chociaż Twoja na większą skalę. Gratuluję. W Yorku nigdy nie byłam, ale jeśli się wybiorę to na pewno skorzystam z informacji, które zamieszczasz u siebie. Pozdrawiam!

  146. Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych lat blogowania:) Pozdrowienia z Kanady.

  147. Pieknie u Ciebie! Gratuluje!

  148. Będąc ostatnio na spacerze w parku, zauważyłam książkę na ławce. W pierwszej chwili myślałam, że ktoś ją zostawił, ale okazało się, że była zostawiona specjalne, aby skorzystał inny czytelnik. Nie skorzystałam, ponieważ wolę czytać książki po polsku, bo po włosku niespecjalnie mi brzmią. Może kiedyś się przełamię i zacznę czytać w języku Dantego. Sama kocham książki i nie zostawiłabym nigdzie żadnej, natomiast z chęcią zakupię i gdzieś zostawię. Pozdrawiam!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Rozumiem Cię całkowicie. Mi też trochę zajęło zanim przekonałam się do czytania książek po włosku. Polecam zacząć od czegoś bardzo lekkiego. Moją pierwszą włoską powieścią była L’altra donna del Re, przeczytałam po tym jak obejrzałam film. Lektura lekka i przyjemna, co sprawiło, że skusiłam się o przeczytanie innych i potem jakoś poszło. Również wolę czytać po polsku, ale jak znajdę jakąś ciekawą pozycję to i po włosku czytam.
      Co do książki znalezionej na ławce to myślę, że to sympatyczne, chociaż wiadomo, że zostawiając książkę w takim miejscu, myślałabym czy ktoś się nią zaopiekował, czy nie zmokła, czy się nie zniszczyła, do kogo trafiła….
      Pozdrawiam serdecznie.

  149. Super akcja. Ja jestem jak najbardziej za.
    U nas są bardzo popularne biblioteczki uliczne. Wiele osób z nich korzysta.
    Pozdrawiam!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      U nas biblioteczek nie widziałam, a książki, które są na półce w bibliotece do wzięcia nie należą raczej do nowości nawet tych w miarę odległych. Za to biblioteczki uliczne to myślę super sprawa, bo to wtedy włśnie sprawdza się idea krążenia książek. Wiadomo, że jak ktoś idzie do księgarni lub biblioteki to w wiadomym celu. Książka z ulicy to już mniej oczywista sprawa 🙂

  150. Fajny pomysl, ale czy duzo osob, kupuje ksiazke dla innych (szczegolnie nieznajomych)? Ciekawe. Pozdrawiam serdecznie Beata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Przyznam szczerze, że nie wiem. Nie weszłam do księgarni i nie zapytałam czy to działa. A też mnie to ciekawi, więc może następnym razem się zapytam :-). Z wiszących książek mimo wszystko nie widziałam nic drogiego, raczej tzw. wersje kieszonkowe maksymalnie do 5 euro. Pozdrawiam.

  151. Ale mi ślinka pociekła 🙂 Zrobię na pewno przy okazji 🙂
    O.

  152. Pingback: Dahu – tajemnicze zwierzę w Alpach | CiekawAOSTA

  153. Pingback: Zaduszki na cmentarzu Sant'Orso w Aoście | CiekawAOSTA

  154. Bardzo ciekawy. Takie stare nagrobki mają w sobie jakąś siłę, nie można pozostać wobec nich obojętnym.
    O.
    PS. A widok z cmentarza – przepiękny!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Oj tak, dodatkowo każdy nagrobek jest inny i niepowtarzalny. Dodatkowo wyobraźnia zaraz mnie ponosi jak myslę o tych dawno zmarłych osobach… Zdecydowanie nie da się przejść obojętnie. Widok rzeczywiście urzeka, ale przyznaję, że pogoda dopisała 🙂 Pozdrawiam!

  155. Pingback: Narty 2014/2015 w Valle d'Aosta | CiekawAOSTA

  156. Pingback: Jesień w Alpach. Czy warto wybrać się na urlop? | CiekawAOSTA

  157. Jakie wspaniałe zdjęcia i bardzo zachęcający post 🙂 A ja w Dolinie Aosty jeszcze nie byłam…
    Pozdrawiam:)

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witam, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Mam nadzieje, ze znajdzie się okazja do odwiedzenia Regionu i zobaczenia z bliska tego o czym piszę :-). Pozdrawiam serdecznie!

  158. Jakie wspaniałe widoki i cudowne zwierzaki… Lubię takie krajobrazy…

  159. Agnieszko mam nadzieje, ze kiedys dotre do tych przecudownych zakatkow. Ps Czy moge wypozyczyc sobie jedna fotke, bo pisze post o wloskich inspiracjach. Oczywiscie wrzuce linka? Bardzo prosze o pozwolenie. POzdrawiam serdecznie BEata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witam, oczywiście, że możesz wykorzystać zdjęcie, będzie mi bardzo miło. Blog działa na licencji Creative Commons (więcej na podstronie informacje prawne). Pozdrawiam serdecznie!

  160. Pingback: Jesień w Alpach. Czy warto wybrać się na urlop? | CiekawAOSTA

  161. Agnieszko dziękuje serdecznie za zaproszenie do zabawy i cieplutko pozdrawiam beata

  162. Dziekuje Ci bardzo za nominacje i mile slowa! Zaproszenie do zabawy przyjmuje, bo zdecydowalam, ze bede w niej uczestniczyc z szacunku dla dziewczyn, ktore mnie dostrzegly. W najblizszych dniach szykuje zatem czesc druga notki „Award” i nic nie jest jasne:). Pozdrawiam!

    P.S. Jak tam u Ciebie z pogoda? Bo w Genui szkoda gadac!

  163. Agnieszko, miło mi bardzo 🙂 Dziękuję Ci za wyróżnienie. Cieszy mnie, że lubisz do mnie zaglądać 🙂 (i wzajemnie!).
    W następnym tygodniu wstawię odpowiednią notkę.
    Pozdrawiam Cię serdecznie!
    O.
    PS.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Twój blog należy do moich ulubionych, nie mogłam Cię nie wyróżnić, chociaż dobrze wiem, że akurat Tobie czytelników nie brakuje 🙂 Pozdrawiam ciepło i cieszę się, że dołączysz do zabawy.

  164. A ja nie przepadam jakos za Panettone, choc maz znosi ich do domu kilka. Zjem kawalek, zeby sie nie czepial, ale wole polska babke, ktora sama robie. Ostatnio, podczas wizyty tesciow powiedzialam o tym i tesciowa na wiesc, ze Panettone nie jest dla mnie zbyt smaczny, zrobila kwasna mine:). Coz ja moge na to poradzic, ze wole nasze wypieki?

  165. Agnieszka Stokowiecka

    Ja też wolę polską babkę, a już za taką oblaną czekoladą to dałabym się pokroić. Tylko, że ja piec nie potrafię i jak to mówią: jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma 🙂
    Pozdrawiam.

  166. Jadłam raz w życiu. Taką kupną, ale mi smakowała 🙂
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ja też jadam tylko kupne, niestety sama nie umiem zrobić i nawet nie próbuję. Po Świętach kiedy supermarkety wyprzedją Panettone zwykle robimy małe zapasy i potem na śniadanie jest jak znalazł 🙂

  167. Agnieszko, bardzo dziękuję za wzięcie udziału w zabawie i Twoje odpowiedzi – cieszę się, że mogłam Cię przez nie trochę lepiej poznać! Zgadzam się absolutnie co do miejsca na ziemi – jest tam, gdzie je sobie stworzymy 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie! 🙂 Marta

  168. Mnie też niestety panettone nie przekonuje, chociaż mój chłopak odgraża się, że w tym roku przywiezie mi panettone al cioccolato, podobno jest pyszny, więc dam jeszcze szansę temu przysmakowi 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Spróbować zawsze możesz, panettone al cioccolato jest rzeczywiście bardzo dobry i może akurat Ci posmakuje 🙂 Pozdrawiam!

  169. A ja jakos nigdy nie moglam tego przelknac – mowie o Panettone komercyjnych. Czulam w nich chemie i przez wiele lat nie tknelam. Skusilam sie dopiero w ubieglym roku gdy maz kupil panettone artigianale w cukierni (smak fichi e nocciole)..posmakowalam i rzeczywiscie te markeowe sie do niego nie umywaja 🙂

    Pozdrawiam z Perugii

    • Agnieszka Stokowiecka

      Zdecydowanie te zakupione w cukierni mają lepszy smak (cenę również). Ja mam w Aoście ulubioną cukiernie, w której zawsze kupuję ciasta, torty, a na Święta właśnie Panettone :-). Pozdrawiam serdecznie!

  170. Pingback: Zwiedzanie Aosty - Siedem wież | CiekawAOSTA

  171. Pingback: Polski obraz Czarnej Madonny u kanoników laterańskich | CiekawAOSTA

  172. Pingback: Wielka Przełęcz Świętego Bernarda - podróż w chmurach | CiekawAOSTA

  173. Pingback: Świątecznie w Aoście | CiekawAOSTA

  174. Pingback: Świątecznie w Aoście | CiekawAOSTA

  175. Wesolych i Spokojnych Swiat i spelnienia marzen w 2015 roku!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Co prawda po czasie, ale dziękuję serdecznie i również życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Oby Twoje plany się spełniły 🙂 Pozdrawiam

  176. Pingback: Postanownienia noworoczne: Val d'Aosta w 2015 roku! | CiekawAOSTA

  177. Ostatni punkt mobilizuje i mnie, bo jak na razie moich fotografii mniej niż tych od spod obiektywu męża, na razie tak się uzupełniamy, ale czas go wyręczyć 🙂 No i niech nie musi się za mnie wstydzić, to fakt!

    Do jazdy konnej mnie nie ciągnie, ale jako nastolatka jeździłam regularnie, bliskość stadniny to duży plus, nie zmarnuj takiej szansy 🙂 🙂 Pozdrawiam!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Tak, fotografia nie jest może moją pasją, ale myślę, że warto zgłębić trochę jej tajniki 🙂 Czego również i Tobie życzę w nadchodzącym roku jeśli takie właśnie masz plany. U mnie głównym hamulcem jest niestety czas, którego ciągle mi brak.

      Jazdę konną odkryłam stosunkowo niedawno (jakieś 2 lata temu), ale przyznam, że to bardzo ciekawe zajęcie i liczę, że naprawdę do niego powrócę.

  178. Ciekawe plany i przyznam szczerze, że narobiłaś mi 'smaka’ 😉 na swoją okolicę, szczególnie lodowa grota w Zermatt brzmi kusząco. U mnie w planach wyjazd w góry (po 6 latach!) i piesze wędrówki, mam nadzieję, że uda mi się spełnić ten plan w nadchodzącym roku.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Informacje o lodowej grocie znalazłam dość niedawno, także jak tylko pozwoli na to pogoda (można ją zwiedzać cały rok, a latem przejść się również na zewnątrz po lodowcu) to się tam wybiorę i dam znać czy rzeczywiście jest warta zachodu. Cieszę się, że narobiłam Ci „smaka” na góry 🙂 Życzę Ci w nowym roku zrealizowania planu wyprawy na szlaki i pięknej pogody podczas górskich wycieczek. Pozdrawiam!

  179. Rok 2015 zapowiada się dla Ciebie bardzo interesująco i atrakcyjnie!
    Życzę Ci spełnienia postanowień oraz… wytrwałości 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Moniko! Tak, 2015 rok mam nadzieję, że będzie pełen pozytywnych wrażeń i emocji, potrzebuję tego bardzo!

  180. Pingback: Wszędzie biało... Alpy zasypane śniegiem! | CiekawAOSTA

  181. U nas swieci sloneczko i jest bardzo przyjemnie:).

    Udanej zabawy sylwestrowej i Do Siego Roku Ci zycze!

    • Agnieszka Stokowiecka

      U nas też już świeci słońce, na szczęście opady śniegu trwały tylko 2 dni, co dla mnie i tak było sporym stresem! Dziekuję za życzenia i również życzę Wszystkiego naj w 2015 roku!

  182. Potwierdzam,juz na wysokosci 800m npm jest problem z jazda bez łańcuchów.Bylismy w Dolinie Aosty w lutym,dwa razy bez łańcuchów bysmy nie poradzisli sobie z jazda,mialem nowiutkie zimowki,a i tak sie zakopalem;)jak chce sie poruszac po wyzszych partiach pakowac łancuchy do bagaznika!

  183. przepiękne zdjęcia Agnieszko ..jak tam ślicznie u Ciebie .. życzę Wam wiele dobra i pięknych chwil w NowymRoku

    Felice Anno Nuevo!

  184. Boze, ale ambtne plany. Z calego serca zycze ci ich spelnienia…
    Moze powinnam sie zastanowic nam swoimi…
    Pozdrawiam serdecznie z Okolic Perpignan
    Nika

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witaj Nika, dziękuję za odwiedziny 🙂 No tak moje plany mogą się wydawać dosyć ambitne, ale gwarantuję Ci, że większość z wybranych przeze mnie rzeczy do zrobienia w 2015 roku zajmuje jeden dzień i wszystkie są w promieniu 40 km od mojego miejsca zamieszkania, także mam nadzieję, że się uda. Największe wyzwanie to jazda konna i fotografia, z tym rzeczywiście mogę mieć nie lada kłopot, głównie ze względu na brak czasu. Pozdrawiam serdecznie!

  185. No, ambitnie… Powodzenia 🙂

  186. No ładnie nie wiedziałem, że masz tu taką ciekawą stronkę 😉
    Serio pierwszy raz ją widzę!
    Masz meila od nas na swojej skrzynce!
    Życzenia świąteczne wysłałem ale nie wiem czy do Was doszły 😉
    Wszystkiego co NAJ w tym 2015 r.

  187. Pingback: Ciepły foehn w Alpach.. i po śniegu! | CiekawAOSTA

  188. W dolinach bez śniegu i ciepło a po wjechaniu kolejką do góry śnieg i doskonałe warunki narciarskie, to właśnie lubię zimą w Alpach.

  189. Ten foehn to robi niezłe zamieszanie 🙂
    O.

  190. To środkowe zdjęcie jest po prostu niesamowite!!

  191. jak pięknie ..niesamowite zdjęcia .. prawde mówiąc nie widziałem zdjęć śżczytu od strony włoskiej .. jest inny ale równie ciekawy

    • Agnieszka Stokowiecka

      Myślę, że szwajcarska strona szczytu jest bardziej kształtna i charakterystyczna, a przez to bardziej rozpoznawalna. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Szwajcarzy potrafią go lepiej sprzedać 🙂

      • Tak szwajcarska strona „Mata” jest ładniejsza, ale Crvinia jest po prostu przyklejona do Cervino. Miasteczko jest położone wyżej niż Zermatt i ma się wrażenie, że Cervino jest jego częścią, jest tu prawie na wyciągnięcie ręki. Patrząc na górę z Cervini widać jej wielkość, trzeba głowę zadzierać do góry 🙂

        • Agnieszka Stokowiecka

          A ja szwajcarską stronę widziałam wyłącznie na zdjęciach, włoską za to rzeczywiście jest na wyciągnięcie ręki 🙂

  192. Uwielbiam takie legendy! Fajnie, że przedszkole córki ma coś ciekawego do zaoferowania również dla rodziców 🙂

  193. Dzięki za link do książki! Wykorzystam na zajęciach 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ależ proszę, mam jeszcze jedną legendę jakby co :-). Historia dzieje się w Excenex tuż obok Aosty, a bohaterem jest złośliwy krasnoludek, z którym dzieci nie chcą się bawić. Dla młodszych jak znalazł. Daj znać to podeślę.

  194. Kocham lodowce. A legenda bardzo mi się podoba:)
    Dobrego weekendu!
    O.

  195. Pingback: Znaki szczególne Doliny Aosty | CiekawAOSTA

  196. Pingback: Znaki szczególne Doliny Aosty | CiekawAOSTA

  197. Pingback: Znaki szczególne Doliny Aosty | CiekawAOSTA

  198. Bardzo interesujące są te ciekawostki, do głowy mi nie przyszło, że we Włoszech można obejrzeć walki krów!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Walki krów są rzeczywiście bardzo zajmujące. Co ciekawe krowy, które stają do walki muszą być w ciązy (robią im nawet usg), tak aby w odpowiednim momencie umiały się wycofać, jeśli czują, że są słabsze i walka mogłaby zagrozić ciązy 🙂

  199. Super. Tyle ciekawostek! Dziękuję Ci Agnieszko 🙂
    Dolina Aosty jest świetna. Swoisty mikrokosmos i do tego bardzo ciekawy.
    Pozdrawiam!
    O.

  200. Urocze sa domki z dachowkami, oj zamarzyla mi sie ta Twoja dolina Aosty. Agnieszko znam 2 programy do robienia infografik https://infogr.am/ i http://piktochart.com/
    Piktochart wydaje mi sie pelniejszy. Ale sama za bardzo sie na tym nie znam. Pozdrawiam serdecznie BEata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za info Beatko, na Infogr.am się już zarejestrowałam i zobaczę czy coś mi się uda zrobić, a z tym drugim polecanym programem się zapoznam 🙂 Pozdrawiam.

  201. Pingback: W 80 blogów dookoła świata – 5 pytań do blogera | CiekawAOSTA

  202. Pingback: 5 pytań do… czyli petit-petit schizofrenia | Szwajcarskie BlaBliBlu

  203. Pingback: Conosciamoci meglio, 5 pytań | Włochy w praktyce

  204. Pingback: W 80 blogów dookoła świata – 5 pytań do blogera | CiekawAOSTA

  205. Pingback: W 80 blogów dookoła świata – 5 pytań do blogera | CiekawAOSTA

  206. Trzymam kciuki za realizację planu lotu balonem. To musi być niesamowite przeżycie!
    I przyznam się, że ja akurat lubię przerwy obiadowe i społeczności, w których każdy zna każdego.^^

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ja wolałabym skończyć pracę szybciej 🙂 chociaż teraz to i tak mam krótką przerwę, minimalnie 30 minut, w pierwszej pracy to było od 12:30 do 14:00 i potem w biurze do prawie 19. Pozdrawiam!

  207. Od kilku miesięcy śledzę wszystko, na bieżąco co dzieje się w http://www.ciekawAosta. Zawsze z wielkim zainteresowaniem i sympatią. Zawsze zadowolony z uzyskanych wiadomości. Także tymi ostatnimi ciekawostkami z Doliny Aosty. A znalazłem te wszystkie ciekawostki jak i solidne, podparte wiedzą wszechstronną artykuły – przypadkowo. Szukałem wiadomości skąd znalazła się kopia obrazu M.b. Częstochowskiej na Przełęczy św.Bernarda. Znalazłem. Dzięki Agnieszce. Dzięki Ci za to Droga Agnieszko I za wszystko co robisz dla chętnych poznania „Twojej Doliny” ludzi.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Wojtku za tak miły komentarz. Piszę nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czytelników, osób spragnionych poznania regionu, w którym mieszkam, także cieszę się niezmiernie, że jestem czytana i doceniania. To naprawdę motywuje do dalszej „pracy”. Obiecuję jak najwięcej ciekawych i przydatnych informacji. Pozdrawiam serdecznie.

  208. Agnieszko, możesz być z siebie dumna! Świetnie sobie poradziłaś w konkursie o pracę!
    Pozdrawiam!
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję O. Przyznam, że kosztowało mnie to sporo pracy nad językiem. Na szczęście wtedy byłam dosyć świeżo po studiach, temat konkursu to było coś co mi się zawsze podobało i nauka przychodziła dosyć łatwo. Podeszłam do wszystkiego z entuziazmem i założeniem, że MUSI się udać. Skąd tyle wiary we mnie było to nie wiem 🙂

  209. Leciałem raz w życiu balonem i uważam ze to niesamowita sprawa. Polecam.
    No i gratuluje zdanego konkursu 🙂 Polka potrafi 🙂 zawsze dumna jestem z takich osób jak ty…

  210. Miało być ” lecialam” ale iPad uznał, ze nie jestem dziś kobieta :)) i sam poprawił

  211. Też bym się chętnie wybrała w taką wycieczkę balonem! Chociaż nie jestem pewna, czy nie siedziałabym skulona na jego dnie 😉

    Nie dziwię się niechęci do przerwy w ciągu dnia- też wolę przepracować swoje i w domu odpocząć.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Przerwa w pracy zdecydowanie wybija mnie z rytmu i co tu dużo pisać preferuję dni kiedy mogę pracować bez przerwy obiadowej.

  212. Stanowisko w administracji publicznej bez obywatelstwa, po 3 latach nauki języka?! Wielkie, wielkie gratulacje 🙂 Jestem pod wrażeniem.

  213. Gratulacje Agnieszka za wygrany konkurs o pracę! Brawo! A pomysł z lotem balonem jest świetny – to jedna z rzeczy, którą mam na swojej liście odnośnie Alzacji 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję bardzo za gratulacje. Tak jak pisałam postrzegam to jako sukces językowy, a nie zawodowy, ale i tak jestem bardzo zadowolona z efektów. Lot balonem prędzej czy później zaliczę 🙂

  214. No, taki lot balonem, w takim miejscu to byłoby coś! 😀 Chciałabym u siebie dostać taką magiczną kartę na tańsze paliwo..

    • Agnieszka Stokowiecka

      W Dolinie Aosty wszyscy mieszkańcy z wielkim sentymentem wspominają tańsze paliwo, niektórzy wierzą, że karta może w magiczny sposób powrócić. Marzenie ściętej głowy!

  215. Lot balonem równałby się pewnie śmierci ze strachu, ale za to ostatnie widoki miałabym ładne 😀 Ja przyzwyczaiłam się do dwuipółgodzinnej przerwy na lunch – szybka przekąska, godzina snu, a potem wracam do pracy ze zdwojoną energią 🙂 No i, tak jak Emilia, lubię małe społeczności, w których wszyscy się znają 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Sama nie zastanawiałm się czy lecąc balonem bałabym się, chociaż myslę, że ewentualny strach byłby i tak mniejszy niż chęć przeżycia czegoś niesamowitego. Małe społeczności nie są zdecydowanie dla mnie, ale z drugiej strony te wielkie anonimowe miasta również. Jestem gdzieś po środku 🙂

  216. Pingback: W 80 blogów dookoła świata: 5 pytań do blogera. | Blog o języku niemieckim

  217. Ciekawy pomysł na wystawę. Czy składa się ona właśnie ze zdjęć opatrzonych komentarzami czy są jeszcze inne eksponaty?
    U mnie w liceum co roku organizowana była wymiana polsko-niemiecka. Jednym ze stałych punktów programu była wizyta w Muzeum Stutthof w Sztutowie. Chyba nigdy nie zapomnę, jakie wrażenie zrobiło na młodych Niemcach z mojej grupy zobaczenie byłego obozu koncentracyjnego. Byli zszokowani, niektórzy płakali… Co innego słyszeć i czytać, co innego widzieć na własne oczy.

  218. Popieram takie inicjatywy, sama organizuję i jeżdżę z młodzieżą do miejsc pamięci. Nie wolno nam tego zapomnieć.
    O.

  219. Ciekawy projekt. Sama chetnie wzielabym w czyms takim udzial 😛

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jeśli chcesz dołączyć do naszej grupy to napisz na wskazany przeze mnie ades e-mailowy 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  220. A czy w ichniejszych dialektach również normalne rzeczowniki (poza nazwiskami) też kończą się spółgłoskami?

    • Agnieszka Stokowiecka

      Raczej nie, ta zasada dotyczy wyłącznie nazwisk wywodzących się z regionu. Niektóre rzeczowniki są zakończenie spolgloski, ale to raczej rzadkość. Jeśli ciekawi Cię język franko-prowansalski to polecam regionalny portal o tym języku http://patoisvda.org/it/ Strona dostępna po włosku i francusku. Pozdrawiam i dziękuję za pozostawiony komentarz.

  221. Też bym kupiła kielich jako pamiątkę 🙂 Baaaardzo ładna rzecz!

  222. Kielich przyjaźni robi wrażenie, szkoda że nic takiego w Genui nie ma:).

  223. Pingback: Francja w pięciu pytaniach | Love For France

  224. Nigdy nie słyszałam o magicznej karcie paliwowej…
    A małe społeczności właśnie poznaję na własnej skórze i na razie mi z tym dobrze.
    I gratuluję ogromnego sukcesu 🙂 O takich rzeczach trzeba też głośno mówić, żeby nie było, że Polacy na emigracji tylko sprzątają.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Mi niby też z małą społecznością nie jest źle, ale jednak na dłuższą metę to męczy. Ja znam sporo osób, które wyjechały i zawodowo mają się naprawdę nieźle, także chcieć to móc. A karta paliwowa to była chyba JEDYNA taka w Europie i szkoda, że już jej nie ma…

  225. Pingback: Snowpark dla dzieci w Ollomont | CiekawAOSTA

  226. Pingback: Snowpark dla dzieci w Ollomont | CiekawAOSTA

  227. Pięknie u Was! Taka zima jest cudna.
    Na rakietkach jeszcze nie chodziłam, ale chętnie bym spróbowała. Przydałyby mi się na zimowych wędrówkach.
    O.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jesli tylko będziesz miała okazję to spróbuj koniecznie. Rakiety są bardzo relaksujące 🙂 Chociaż wiem, że jadąc zimą w Alpy mało komu przyjdzie do głowy chodzić na rakietach.

  228. I tak już całkiem wysoko podjeżdża. Chyba warto przyjechać jeszcze PRZED uruchomieniem kolejki bo potem zacznie się turystyczny szał. A Dente del Gigante z czego słynie?

    • Agnieszka Stokowiecka

      Myślę, że warto wjechać chociażby do tarasu widokowego rifiugio Torino, ale wiadomo podróż na sam szczyt, a jeszcze lepiej aż do Chamonix robi większe wrażenie. Od czerwca może jeszcze nie będzie takich tłumów. Czerwiec jest miesiącem niskiego sezonu, także powinno być chyba spokojnie! Dente del Gigante lub po francusku Dent du Géant jest jednym z najbardziej charakterystycznych szczytów masywu Mont Blanc, jeden z najbardziej rozpoznawanych zarówno po stronie włoskiej jak i francuskiej. Będąc na Punta Hellbroner widać idealnie Dente del Gigante i ma się wrażenie, że jest na wyciągnięcie ręki. Pozdrawiam.

  229. Cześć Agnieszko! Bardzo fajny post. Latem minie piętnaście lat, od kiedy byłam w Chamonix i wjeżdżałam na Aiguille du Midi. Niezapomniane przeżycie, widoki cudowne. Przejechać z Courmayeur do Chamonix i z powrotem, w dodatku nową kolejką to jedno z moich marzeń 🙂 Ale co do zwierzaków, to Włosi może faktycznie pozwalają na zabranie psiaka, ale Francuzi już nie. Dowiadywałam się rok temu, bo mieliśmy pomysł, aby zahaczyć o Chamonix i dostałam odpowiedź, że kategorycznie nie ma takiej możliwości, nawet w kagańcu. Chyba, że nowa kolejka otrzyma nowy regulamin. Byłoby fajnie zwłaszcza, że podróże z psem stają się coraz bardziej popularne.
    Pozdrawiam serdecznie

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Natalio. Śpieszę się z wyjaśnieniami, otóż nowa kolejka jest inwestycją po stronie włoskiej, po stronie francuskiej nic się nie zmieni i jeśli dotąd nie akceptowali zwierzaków to myślę, że tak jest i będzie nadal. Rzeczywiście coraz więcej osób podróżuje ze zwierzakami, chociaż niestety nadal nie wszędzie czteronogi są akceptowane. Po stronie włoskiej aktualnie można zabrać zwierzaka do stacji rifiugio Torino, pod warunkiem, że ma kaganiec, bilet kosztuje 3 euro. Nie wiem jak będzie z nową kolejką, ale dam znać 🙂 Pozdrawiam również.

  230. Pingback: Historyczny karnawał w Verrès | CiekawAOSTA

  231. Pingback: Historyczny karnawał w Verrès | CiekawAOSTA

  232. Pingback: Karnawał w Niemczech: Cottbus i Zug der fröhlichen Leute. | Blog o języku niemieckim

  233. Czytanie Twoich wpisów to świetny sposób na podtrzymywanie kontaktu z j.włoskim 🙂

  234. Zawitałyby może jeszcze w tym tygodniu, ale niestety grypa pokrzyżowała mi plany- mała jest chora i nie mogę na razie wyruszyć. W dodatku dziś w Genui leje jak z cebra, więc nie jest to sprzyjający moment na odwiedzanie. Myślę jednak, że szybko to nadrobię i już za niedługo powitasz chłopaków w Dolinie Aosty:).

    • Agnieszka Stokowiecka

      U nas też pogoda pozostawia wiele do życzenia i zdjęcia na tle alpejskich szczytów raczej by mi nie wyszły! Życzę wam szybkiego powrotu do zdrowia 🙂

  235. Pingback: Karnawał we Włoszech i w Dolinie Aosty – część 1 | CiekawAOSTA

  236. Witam dziewczyny. Napiszcie jak to jest z tymi podrozami? Kazdy moze gdzies zabrac Bolka i Lolka czy juz sa wyznaczone osoby? Ja bede na Sycylii od 23 lutego do 2 marca i chetnie bym ich w podroz zabrala 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Droga Olgo, trasa jest już wyznaczona. Najbardziej na południe Włoch chłopacy wybrali się do Neapolu. Zapraszam do śledzenia strony Klubu Polki na obczyźnie, który to jest inicjatorem i promotorem tej inicjatywy http://klubpolek.blogspot.it/, myslę, że dla „śledzących” również będzie dużo dobrej zabawy. Pozdrawiam

  237. Witam,
    Strony zarówno na blogspot jak i klubpolek.pl nie działają a chciałem się dowiedzieć jak zabrać chłopaków w podróż w kwietniu 🙂
    Dzięki,
    Tomek

    • Agnieszka Stokowiecka

      Działają, działają, to tylko chwilowa awaria, ponieważ Magda przenosi Klub Polki na własną domenę, radzę spróbować troszkę później 🙂 Pozdrawiam!

  238. Brawo, świetna inicjatywa. Jak cudownie, że są ludzie, którzy wpadają na takie cudowne pomysły i tacy, którzy chcą brać w nich udział . Będę śledzić i podaję dalej.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za miłe słowa! Również się cieszę, że biorę udział w akcji i, że dzięki temu możemy pomóc: nagłośnić sprawę, wesprzeć i dlaczego nie zebrać fundusze na realizację marzeń 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  239. Pingback: Napoleon w Dolinie Zimna i karnawałowe linkowanie | CiekawAOSTA

  240. Jak ładnie i kolorowo!
    Stroje przebierańców przypominają mi trochę wielkanocną tradycję z miejscowości, w której spędziłam dzieciństwo. Mieliśmy tam tradycję „Turków” i podobnie wyglądali 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      O tak, jest bardzo kolorowo, co widać szczególnie w taki szary dzień jak ten kiedy robiłam zdjęcia. Oczywiście wszystko wygląda piękniej jak świeci słońce, ale pogody niestety nie da się wybrać :-). Pozdrawiam

  241. Lody na okrągło na bezludnej wyspie – brzmi pięknie. Oraz wielkie, wielkie gratulacje Twojego sukcesu 🙂

  242. Ale śmiesznie z tym Napoleonem! I fajnie, że istnieje coś takiego jak muzeum karnawału 🙂 Pozwoliłam sobie dodać link, choć karnawał właśnie się skończył 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Chociaż jest już po karnawale to wpis o muzeum karnawału wkrótce się pojawi na blogu, myslę, że warto to miejsce odwiedzić, również poza „sezonem”. Dzieki za link! Pozdrawiam.

  243. Pingback: Bolek i Lolek w Alpach | CiekawAOSTA

  244. Pingback: Bolek i Lolek w Alpach | CiekawAOSTA

  245. Pingback: Bolek i Lolek w Alpach | CiekawAOSTA

  246. Haha, super wycieczka! A te narty dla Lolka – rewelacja!

  247. Świetna relacja z wycieczki! 🙂 czekam na kolejny odcinek przygód chłopaków!

  248. Super wycieczkę mieli nasi chłopcy. Widzę, że i pogoda dopisała. Byle tak dalej. 🙂

  249. Renata Slawatycka

    Wycieczka super !!! Ilu rzeczy sie chlopcy naucza dzieki tej wyprawie…. jestescie swietne dziewczyny !!! 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      O tak, to bedzie bardzo ciekawa wyprawa dookoła świata 🙂 Lepsza niż niejedna lekcja geografii w szkole!

  250. Pingback: Bolek i Lolek w Alpach | CiekawAOSTA

  251. No i pięknie, zazdroszczę chłopakom wizyty w Aoście, a już zwłaszcza śniegu. A Rzymu nigdy nie za wiele, prawda?

  252. Pingback: Valle d'Aosta od A do Z - W 80 blogów dookoła świata | CiekawAOSTA

  253. Pingback: W 80 blogów dookoła świata: Niemiecki alfabet. | Blog o języku niemieckim

  254. O, zaskoczyły mnie włoskie zamki niczym nad Loarą. Idę poszperać trochę, bo jeśli trasa jest podobna, musi być imponująca! Wiesz, co? Przez Twój opis tych plastrów słoniny nabrałam na nią ochotę, o co bym się nigdy nie podejrzewała 😉 A jednak!

    • Agnieszka Stokowiecka

      W Valle d’Aosta jest naprawdę sporo zamków, część to niestety tylko ruiny, ale jest kilkanaście pięknych do zwiedzenia również w środku. Oczywiście może porównanie trochę na wyrost zrobiłam, bo chyba nic nie dorówna trasie nad Loarą, ale biorąc pod uwagę jak mały jest region, to pod tym względem ma naprawdę czym się pochwalić.

  255. Pingback: Z czym kojarzą Ci się Włochy?Primo Cappuccino - Włochy z pilockiego życia wzięte

  256. Pingback: Alfabet miłych słów | Rosyjskie Śniadanie

  257. Nie mogę czytać takich postów, bo chcę już lato, wakacje i chcę wyjechać i zobaczyć te wszystkie cudowne miejsca 🙂 Pozdrawiam!

  258. Góry i zamki przekonują mnie całkowicie do tego regionu! 🙂

  259. Świetna treść i forma – przygotowanie prezentacji musiało kosztować sporo czasu, ale efekt pierwsza klasa!
    Moja ulubiona literka z Twojego alfabetu to oczywiście D jak Dora Baltea 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Tak źle nie było, przydało się to, że w pracy często robię prezentacje. Dziękuję za komplement Dora! 🙂

  260. Pięknie opracowane! 🙂

  261. A mnie zaskoczyły lodowce, nie wiedziałam, że jest ich tak dużo we Włoszech! Jakoś Italia się z lodowcami nie kojarzy… 😀
    A fontinę uwielbiam,jest przepyszna.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Najczęstsze skojarzenie z Włochami to słońce i morze 🙂 Lodowce są mało dostępne dla turystów i pewnie dlatego informacje nasączone ich temat napisane nie technicznym językiem raczej znikome.

  262. Ale u Ciebie ładnie! Bardzo chętnie spróbowałabym fontiny i Enfer d’Arvier 🙂 Super przygotowany materiał!

  263. Fiu fiu, jaka prezentacja! 🙂 Pięknie, górsko się zrobiło. A lardo uwielbiam i namiętnie aplikuję choć nie jestem pewna czy akurat to z Doliny Aosty.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jak z Doliny Aosty to Lardo di Arnad musi być napisane :). U mnie najczęściej jest górsko, innego wyjścia nie ma 😉

  264. Pingback: Dialekt alemański u stóp Monte Rosa w Gressoney-Saint-Jean | CiekawAOSTA

  265. Pingback: Dialekt alemański u stóp Monte Rosa w Gressoney-Saint-Jean | CiekawAOSTA

  266. Cały czas się przekonuję, jak mało znam ten region. Zimą czasem człowiek wpada na narty, ale latem, wiosną czy jesienią już się nie pofatyguje. A szkoda. Chciałabym móc w końcu zaplanować pobyt nad przecudnym jeziorem Gover, kupić pizzę u Arianny Follis i dać się ponieść tym krajobrazom. Wciąż tyle jest do zobaczenia, do posmakowania, do odczucia. Mnie te niemieckie i francuskie naleciałości bardzo odpowiadają, choćnazwy dialektów zdecydowanie trudne są dla mnie do zapamiętania.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Gorąco polecam odwiedziny poza zimowym sezonem. Dolina Aosty jest tak inna, myślę, że mało włoska, ale ma to swój niepowtarzalny urok :-). Widoki i krajobrazy są naprawdę warte pofatygowania się tutaj, chociaż zdaję sbie sprawę, że region leży w mało wygodnym miejscu dla polskich turystów. Pozdrawiam.

  267. Czesc, zajrzalam tu zachecona nazwa bloga, poniewaz bylam w zeszlym roku w Dolinie Aosty i wrocilam zakochana po uszy! nie wiedzialam, ze mozna wjechac jeszcze wyzej niz Torino, nastepnym razem 🙂 Pozdrawiam!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Można, można, tylko tymczasowo kolejka jest nieczynna. Ja czekam z niecierpliwością na inaugurację nowej :-). Pozdrawiam i dziękuję Ci za wizytę i komentarz.

  268. Ciekawostka! 🙂
    Bardzo lubię takie 🙂
    O.

  269. A i jeszcze: te pantofle są cudne 🙂
    Dzisiaj w ogólnym niemiecki Socke znaczy skarpetka, ale pierwotnie chodziło o lekki miękki but.
    O.

  270. Agnieszka Stokowiecka

    Też mi się podobają te papucie 🙂 Ja z niemieckiego jestem kompletna noga, dzięki :-).

  271. O tak, papucie, papucie 🙂
    O.

  272. Chętnie bym odwiedziła zamek, ale Myster Pi boi się duchów:). Może kiedyś będzie okazja!

  273. Agnieszka Stokowiecka

    Haha, dobre 🙂 Powiedz Mysterowi Pi, że zwiedza się z przewodnikiem, który wcześniej przegania duchy.

  274. Uwielbiam te alpejskie pejzarze. pozdrawiam serdecznie Agnieszko – Beata

  275. Coś pięknego, ta prezentacja! Świetnie zrobione i niezwykle ciekawe 🙂 Podobają mi się te sery…

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję 🙂 Te na zdjęciu to formy sera Fontina, w miejscowości Valpelline jest centrum dla zwiedzających i można sobie nie tylko je pooglądać, ale i zjeść (no może nie całe formy 🙂

  276. Pingback: Architektura alpejska w Les Combes | CiekawAOSTA

  277. Pingback: Architektura alpejska w Les Combes | CiekawAOSTA

  278. Ciekawy wpis, nie miałam pojęcia, że to właśnie w tym miejscu nasz papież spędział letnie wakacje. Jak daleko jest z Aosty do Les Combes? Droga jest przejezdna cały rok?

    • Agnieszka Stokowiecka

      Sporo osób nie ma o tym pojęcia, dlatego tak to podkreślam u siebie na blogu! Miejsce gdzie Jan Paweł II spędział letnie wakacje jest piękne i warte odwiedzenia. Z Aosty do Les Combes jest jakieś 20 km, droga dosyć krta od Introd, ale da się dojechać bez poblemu :-). Pozdrawiam.

  279. English for Lunch

    Uwielbiam włoskie lody! Są chyba najlepsze na świecie! Najpyszniejsze jadłam w Mediolanie <3

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jestem prawie pewna, że te w Gelato Pazzo są jeszcze lepsze 🙂 A, że włoskie lody są najlepsze w ogóle to zgadzam się w 100%!

  280. English for Lunch

    Ja bardzo lubię włoskie salami. Ale takie prawdziwe. Będąc we Włoszech udało mi się spróbować salami „domowej roboty”. Smak nie do powtórzenia!

    • Agnieszka Stokowiecka

      O jeśli udało się spróbować wyrobu domowej roboty to na pewno zapamięta Pani smak na długo, takie są najlepsze :-). Pozdrawiam.

  281. Nie wiedziałam tego wszystkiego! Ciekawy post 🙂 a jeszcze bardziej podobają mi się zdjęcia, piękne miejsce.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za odwiedziny i komentarz, cieszę się, że dzięki wpisowi dowiedziła się Pani czegoś nowego i interesującego :-). Pozdrawiam.

  282. juz mialam pisac ze tanio jak barszcz w porownaniu do Dublina ale nie ma sensu porownywac cen nieruchmosci stolicy z nie stolica. Pewnie jakbys podala rzymskie ceny bylyby podobne do dublinskich.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Chyba rzeczywiście nie ma sensu. W całym regionie, w którym mieszkam jest tylko 120 tys. mieszkańców i jest to może i turystyczny region, ale ceny nieruchomości są myslę dosyć wysokie w porównaniu do tutejszych zarobków, które podobnie jak w całych Włoszech nie powalają.

  283. Ja też byłabym zainteresowana takim kamiennym domkiem w górach ^^ Ale czysto teoretycznie rzecz jasna.. Rynek nieruchomości słaby chyba w całej Europie :/

    • Agnieszka Stokowiecka

      Słaby, słaby, myślę, że te spadki to ogarnęły całą Europę, chociaż 30% to jak na mój gust jest naprawdę sporo.

  284. Pingback: Moje plany na wiosnę w Alpach | CiekawAOSTA

  285. Agnieszka, masz NIESAMOWITY widok z domowego ogródka!!! Mega! Poza tym zazdroszczę Ci kursu fotografii, super pomysł!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ogródek nie nasz, żeby nie było 🙂 Mamy super sąsiada, który każdego roku obdziela mieszkańców mojej wioski ziemią pod uprawę i każdy może sadzić co mu się zamarzy, korzystamy chętnie! Uroki zycia na włoskiej wsi, gdzie wszyscy się znają i przyjaźnią. Kurs fotografii był już dawno w planach, w końcu się uda! Pozdrawiam.

  286. o raaaaaaany, ale masz widok, dziewczyno!!!! Aż mnie zatkało, zazdraszczam. Potęga natury, potęga gór!

  287. Zimowy letarg, to brzmi mało optymistycznie, ja polecam oprócz kursu fotografii kurs jazdy na na nartach zjazdowych. Masz pod nosem tyle dobra w postaci tras i wyciągów w przepięknych miejscach, że nie wypada nie korzystać. Na wiosnę i lato dobrym zajęciem jest jazda na rowerze, tylko musisz dobrze planować trasę, by unikać ciężkich podjazdów … a może właśnie nie unikać ? 🙂 Pozdrawiam.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Na nartach to ja sobie radzę, gorzej z czasem. Wiem, że to wszystko mam pod nosem, może dlatego jest mi jeszcze trudniej, bo wiem, że te wyciągi stoją i nie uciekną. Mimo wszystko jazda na nartach też jest na liście do zrobienia w 2015 roku. Rowerem trochę jeżdzę, ale bez żadnych podjazdów, jeszcze nie oszalałam, taka jazda to jest chyba tylko dla zawodowców, albo wytrawnych, gdzie mi tam do nich 🙂

  288. Grand Combin już bez białego … szybko

    • Agnieszka Stokowiecka

      Nie! Jeszcze jest trchę biały, to zdjęcie zrobiłam w zeszłym roku pod koniec sezonu ogródkkowego, chyba był 31 października.

  289. Postanowienia trzeba mieć i je realizować 🙂 Trzymam kciuki!
    O.

  290. A ja ostatnio nie mam planów, choć przydałoby mi się pobiegać. Fantastyczne widoki!

    A jak Ty się w ogóle znalazłaś w Aoście- może pisałaś coś na ten temat, chętnie bym poczytała:).

    • Agnieszka Stokowiecka

      Bieganie jest chyba najłatwiejsze pod względem organizacyjbym, wystarczy mieć chęć i ruszyć się z domu.
      Jak ja znalazłam się w Aoście? Jak się spotkamy to ci opowiem 🙂 Bo liczę na to, że w końcu się spokamy, aż tak daleko do siebie nie mamy, a pewnie w tym roku na wakacje pojedziemy do Ligurii, po pierwsze blisko, po drugie Gaslini na wyciągnięcie ręki, a przezorny to zawsze ubezpieczony. Trzymaj się ciepło.

  291. Pingback: Kirgiskie ABC | O języku kirgiskim

  292. Pingback: Bajki tysiąca i jednej Polki: Przygoda na zamku w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  293. Pingback: Bajki tysiąca i jednej Polki: Przygoda na zamku w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  294. Ciekawe i dobrze się czyta, brawo !

  295. Poczułem się, jakbym znów tam był… pozdrawiam!

  296. Świetny kalendarz! 🙂 Ja tylko czekam na początek kwietnia kiedy posieję sobie pietruszkę, seler naciowy, bazylię i wszystko to co na balkonie być powinno;).

    Z Twojego kalendarza brakuje mi na południu borówek, moich ulubionych, a praktycznie niedostępnych. Z to pod koniec lutego pojawiły się już hurtowo… truskawki.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję. Ja poczekam trochę dłużej, myślę, że tak do połowy maja, mieszkam dosyć wysoko i nie ma sensu siać wcześniej. Za to zioła już za chwilę, za chwil parę i będę znów miała swoje :-). Właśnie u Ciebie to chyba truskawki mozna jeść przez prawie cały rok :-D.

  297. Świetny kalendarz! Przy okazji… pouczę się trochę włoskich słówek 😉 Masz rację, najlepiej korzystać z warzyw i owoców sezonowych. Powoli przyswajam sobie takie podejście, bo wcześniej raczej kierowałam się aktualną zachcianką wg tego, co widziałam na półkach – a na półkach truskawki przez cały rok 😉
    Zaskoczyłaś mnie informacjami o jabłku. Nie miałam pojęcia, że są aż tak popularne we Włoszech. Chyba obstawiałabym coś bardziej egzotycznego 😛 Ale fakt, jabłka są super!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Cieszę się, że pomysł na kalendarz się spodobał. Ja również się jeszcze uczę jeśli chodzi o „km zero”, przyznam, że czasami i w grudnu zdarzy mi się zjeść truskawki, ale chyba każdy mam małe grzeszki :-). Jeśli chodzi o jabłko to również jestem zaskoczona, stawiałam na winogrona raczej. Pozdrawiam.

  298. Pingback: Archeologiczne niespodzianki, które skrywa włoska ziemia | CiekawAOSTA

  299. Pingback: Archeologiczne niespodzianki, które skrywa włoska ziemia | CiekawAOSTA

  300. Fajny pomysł z tą prezentacją!
    Cervino, Mont Blanc, zamki – przepiękne widoki.
    Sery uwielbiam!
    Zaskoczyłaś mnie tak licznymi pobytami Jana Pawła II w Dolinie Aosty!
    Słonina pewnie by mojemu mężowi smakowała 🙂

  301. o Celtów Wam znaleźli! 🙂 U nas ich też pod dostatkiem 🙂 I też gdzie łopaty się nie wbije tak jakieś dolmeny, stojące kamienie i wszelkie inne łupki 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Tak, Celtów mamy pod dostatkiem, w lipcu mają nawet swój własny festiwal w Dolinie Aosty. Ach ta archeologia 🙂

  302. ania - podsloncemitalii.pl

    Fajny post! Dzięki i czekam na więcej archeologicznych ciekawostek 🙂

  303. Agnieszka Stokowiecka

    Dziękuję, cieszę się, że wpis przypadł do gustu. Obiecuję więcej archeologicznych ciekawostek :-). Pozdrawiam.

  304. A ja zawsze kojazylam z morela i brzoskwinia 🙂

  305. Pingback: Talerz uciekł z łyżką czyli popularne bajki w Irlandii | W krainie deszczowców..

  306. Pingback: W 80 blogów dookoła świata: Niemieckie bajki – Piaskowy Dziadek. | Blog o języku niemieckim

  307. O, to ciekawe. Tutaj u mnie w Szwajcarii się mówi, że akcent szwajcarski we francuskim pochodzi z franko-prowansalskiego! Ja myślałam, że franko-prowansalski to jest po prostu akcent używany w Prowansji! A tutaj dowiedziałam się całkiem nowych rzeczy!

  308. Brzmi to baaaardzo ciekawie, prawdziwy smaczek językowy

  309. Super pomysł, żeby dać nowe życie starym bajkom, aby wypromować język! I bardzo pomysłowa akcja z podpisywaniem obrazków, jestem na tak 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Też mi się podoba pomysł z książeczką, innego sposobu na pogodzenie tylu odmian języka nie widzę (w sensie ekonomicznego sposobu).

  310. Nie dziwię się, że franko-prowansalski jest zagrożony wyginięciem, skoro ma aż 100 odmian! 😉
    Wdzięczny temat, te bajki, wiele ciekawostek wpada do głowy zupełnie naturalnie. Łatwiej to ogarnąć! 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Oj jest zagrożony, jest! Chociaż myslę, że wiele języków mniejszościowych jest w podobnej sytuacji. Jedyna szansa dla nich to przekazanie go dzieciom, a nie wszyscy nawet poczuwają się do tego, a szkoda.

  311. Pomysł z podpisywaniem obrazków jest przewspaniały!!!

  312. B. Ciekawy post. Czekam na więcej 🙂

  313. Cieszę się, że mogłam tu przeczytać o języku, o którym wcześniej nie słyszałam 🙂

  314. Pingback: Bajki Tysiąca i Jednej Polki – bajka 13. | Klub Polki na Obczyźnie

  315. Pingback: PROJEKT MAJOWY – SŁAWNI LUDZIE | Klub Polki na Obczyźnie

  316. Pingback: PROJEKT JĘZYKOWY KLUBU POLKI NA OBCZYŹNIE | Klub Polki na Obczyźnie

  317. Pingback: BOŻE NARODZENIE DOOKOŁA ŚWIATA Z KLUBEM POLEK! | Klub Polki na Obczyźnie

  318. Pingback: Włosko, wielkanocnie, wiosennie. Konkurs Znajdź wielkanocne jajeczko. | CiekawAOSTA

  319. M. z Head Full of Ideas

    wcale nie było łatwo znaleźć jajeczko 😉 Wpis bardzo ciekawy. dobry pomysł z wykorzystaniem pozostałości wielkanocne czekolady – szkoda tylko, że nic nie zrozumiem z przepisów 😉 p.s. na te kolorowe jajka na półkach na pewno skusiłabym się i ja 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Cieszę się, że z jajkiem poszło szybko 🙂 A tych jajek czekoladowych to naprawdę dostaje się sporo, dzieci chcą od razu niespodziankę, a potem zostaje taka pokruszona, stąd pomysły.

    • Agnieszka Stokowiecka

      To nie to słowo Pawle, więcej nie podpowiem. Wszystkich proszę też o nie pisanie słowa w komentarzu, a po uzbietaniu jak największej liczby „jajek” o przesłanie za pośrednictwem wskazanego formularza

  320. Znalazłam, ale wcale nie jestem pewna, czy to jest to słówko! 🙂 Przy okazji akcji, w której jako czytelniczka uczestniczę po raz pierwszy, poznałam także Twojego bloga 🙂 Pozdrawiam serdecznie!!

  321. Uważam, że nauka języków obcych jest czymś wspaniałym. Na pewno, gdy będę chciał pojechać do Włoch , to będę się uczyć języka włoskiego nie ograniczając się tylko do angielskiego, niemieckiego i hiszpańskiego, których się uczę w szkole. Oczywiście język hiszpański i włoski są bardzo podobne do siebie, niemniej jednak z tego co słyszałem, to lekko różnią się wymową i słownictwem. Powinniśmy się uczyć języków obcych, chcieć poznawać inne kultury , kuchnię – nie ograniczając się tylko do stwierdzenia „Włochy= Pizza i Spaghetti”. Włochy potrafią z pewnością zachwycić nie tylko kuchnią, która jest błędnym archetypem przypisywanym Włochom. Pozdrawiam Adrian!
    PS. Ewentualną wygraną podarowałbym starszej siostrze, której życzeniem byłoby odwiedzenie Włoch. Tym sposobem bym ją chciał zachęcić do nauki tego języka. 😛
    adres e-mail : adiii98@o2.pl

  322. Konkurs jajeczkowy to był super pomysł. Nie uczę sie wloskiego, choć nie mówię nie. Uwielbiam owoce. Najsmaczniejsze są brzoskwinie i winogrona właśnie we Włoszech. Może kiedyś uda mi się pojechać jeszcze raz do Włoch…krainy słońca,wina i pysznego jedzenia…

  323. Jakoś szybko rzuciło mi się w oczy. Mam nadzieję, że nie okazało się prawdziwie zepsute. A swoją drogą naprawdę interesujący opis zwyczajów świątecznych. Wspaniale,świeżo i jakże wiosennie. Nic dodać, nic ująć,prawdziwie Wesołego Alleluja życzę i zazdroszczę tych pięknych widoków ☺

  324. Ooooo, ale trudne, nie wiem! :/

  325. Widzę, że Włochy i Francja mają ze sobą wiele spólnego 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Szczególnie region Valle d’Aosta, ma silne francuskie wpływy z przeszłości, które nadal są odczuwalne. Największym tego znakiem jest jego dwujęzyczność włosko -francuska.

  326. Fajny konkurs. Chyba wszędzie kryzys i ludzie mniej podrozuja. Ale jak sie mieszka w takim uroczym zakatku to chyba nawet nie ciągnie czlowieka w drogę. Pozdrawiam serdecznie beata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Kryzys w Europie daje się wszystkim we znaki mniej lub bardziej. Fakt, że wciąż mam mnóstwo miejsc do odkrycia u siebie, ale chęć podróży pozostaje :).

  327. Konkurs Jajko ;)Muszę się przyznać że wcześniej nie słyszałam o regionie Valle d’Aosta dlatego chętnie będę zaglądać na Twojego bloga częściej. Po wielkanocnym obżarstwie chętnie wybrałabym się na piknik na łonie natury, zwłaszcza że w Polsce pogoda jeszcze nie jest aż tak sprzyjająca takim atrakcjom. Jestem fanką domowych nalewek, dlatego chętnie spróbowałabym zrobić likier Ganepi, aby móć się nim później rozkoszować w chłodniejsze wiosenne czy letnie wieczory 🙂
    Swoim wpisem zgłaszam się do konkursu, likier ziołowy kusi!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Wpis konkursowy przyjęty:). To mały region i nie tak łatwo o nim usłyszeć, chyba, że jest się naprawdę miłośnikiem alpejskich czterotysięczników. Też lubię domowe nalewki ; -).

  328. Nie widzę zdjęć we wpisie …

    super konkurs! wciągnął mnie – mam już 2 słowaz dwóch blogów, ale u Ciebie wyjątkowo sprytnie ukryte

    • Agnieszka Stokowiecka

      Cieszę się, że konkurs przypadł do gustu, życzę powodzenia ☺. Nie wiem dlaczego zdjęcia się nie wyświetlają, u mnie jest ok, może wina przeglądarki?

  329. rzeczywiscie zdjecia sie nie wyswietlaja (poza pierwszym i ostatnim) . Rano wszystko bylo ok… kto wie, moze to zepsute jajeczko troche namieszalo 😉

  330. No jak to co zrobić z czekoladą?! Zjeść!
    W Lombardii też jada się koźlęcinę 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Sama wiesz ile tych jaj można dostać :-). O, nie wiedziałam, że i Lombardia lubuje się w kozim mięsie.

  331. Och ile bym dała żeby zamienić swoją szarą rzeczywistość na takie widoki – marzy mi sie przyszłosć w tym kraju! <3

  332. praktukuje chyba to nie to słówko? to raczej literówka, tak? Powinno być praktykuje

    • Agnieszka Stokowiecka

      To nie to słowo, wkradła się literówka, dziękuję za napisanie. Chodzi o słowo, które nie pasuje do zdania, np. Narciarze jeżdżą na wodzie, w tym wypadku słowo wodzie jest zgniłym jajkiem lub czesanie muzeum (czesanie=jajo). Proszę znalezionego słowa nie pisac, aby innym nie ułatwiać zadania. W razie pytań jestem do dyspozycji i polecam również udział w moim blogowym konkursie. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

  333. nie dałam rady, tu poległam, wszędzie dałam radę, a tu jednak nie 😀 GRatuluję, ukryte jak nie wiem co hjehe

  334. Agnieszka Stokowiecka

    O kurcze, to się trochę zmartwiłam, nie mialam w planach schować go tak bardzo. Na szczęście do ostatecznego wysłania formularza jest jeszcze chwila, także może się uda i u mnie znaleźć ☺.

  335. zaraz wykuję na pamięć ten tekst, nadal klęska 😀

  336. Agnieszka Stokowiecka

    Nie wiem czy mogę podpowiadać 🙂

  337. Ja musiałam przeczytać dwa razy tekst, ale da się znaleźć :)))) Jak dla mnie wcale nie jest najtrudniejszy, na przykład dużo bardziej musiałam nagłówkować się z blogiem English at tea 😛

    • Agnieszka Stokowiecka

      Gratuluję ☺. Cieszę się, że jest do zrobienia, a raczej do znalezienia. Mamy motywację dla pozostałych.

  338. Pingback: PROJEKT MARCOWY - BAJKI TYSIĄCA I JEDNEJ POLKI - Klub Polki na Obczyźnie

  339. proszę o poprawienie słowa „najrozmaitszy”, Wszystko znajduję, tylko nie to, co trzeba. Dla mnie nadal trudne. może minimalna podpowiedź? 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję! Coś mi w tym słowie nie pasowało! Proszę szukać słowa, które nie pasuje do zdania, zmienia kontekst, wygląda dziwnie. Trzymam kciuki i proszę dać znać czy się udało. Pozdrawiam.

  340. Oj, ile emocji wzbudziło jajeczko!
    Ciasto w kształcie gołębia musiałam wygooglować, pierwszy raz o czymś takim słyszę i bardzo mnie to zaciekawiło 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jajeczko u mnie było ponoć dobrze zakamuflowane :-). Zdjęcia Colomby nie zamieściłam, bo miałam tylko w opakowaniu, jest naprawdę dobra, także jeśli będziesz mieć okazję to spróbuj.

  341. Pingback: Smutek i Plotkara - Dolina Aosty - Klub Polki na Obczyźnie

  342. No widzisz, jaki zgrabny wierszyk Ci wyszedł, a takie miałaś obawy. Zupełnie niepotrzebnie:). Co za para Smutek i Plotkara!

  343. Bardzo ciekawy wpis, szczególnie podobają mi się palmy z gałązek laurowych z cukierkami. Pocieszające, że nie tylko u nas ziiima. 😉 Z czekoladą z jajek mam podobny problem, tylko że przez cały rok. Jajka niespodzianki, brrr… 😉

  344. Włochy w sercu

    Ciao!
    Na Twojego bloga trafiłam niedawno i muszę przyznać, że mnie bardzo wciągnął. Dzięki niemu mogę rozwijać swoje zainteresowania i czytać oryginalne wpisy. Jesteś ciekawą osobą 😉 Piszesz zachęcająco, nie przesadzając. Moim największym marzeniem są studia w słonecznej Italii, ale do tego potrzeba jest mi znajomość języka włoskiego. Na razie jestem samoukiem, od września będę brała lekcje w szkole językowej. Mimo dobrej znajomości angielskiego, odczuwam silną potrzebę dalszego kształcenia. Obce kultury i obyczaje to ostatnio całe moje życie 🙂 A ponieważ jestem jeszcze dość młoda, mam czas na poznanie różnych zakątków świata. Od jakiegoś czasu szczególnie interesuję się Włochami. O regionie Valle d’Aosta wiem stosunkowo mało, a dzięki Tobie mogę go poznawać 🙂
    Moja Fascynacją Italią zaczęła się od tego, jak poznałam moją obecną przyjaciółkę (Włoszkę). Właśnie ona wprowadziła mnie w całkiem nowy świat. Od samego dzieciństwa lubiłam włoską kuchnię, to taka moja pierwsza miłość ;)) Ale mało wiedziałam o włoskiej kulturze. Wraz z poznawaniem wielu ciekawych dań, spodobały mi się włoskie obyczaje, włoska muzyka, włoska literatura, włoskie filmy, a szczególnie temperament Włochów i ich nastawienie do życia 😉 Zakochałam się również w historii. I tak zaczęłam się w ten „makaroniarski” temat zagłębiać…
    Mogłabym jeszcze pisać i pisać, ale nie chcę już zanudzać swoimi nużącymi myślami 🙂 Na zakończenie zachęcam wszystkich do czytania tego bloga, nauki języków, poznawania obcych kultur oraz podróżowania, bo wspomnienia i to, co mamy w głowie – pozostanie z nami na zawsze, a nie wiadomo, co przyszłość przyniesie temu światu…
    Buona Pasqua! Spokoju i odpoczynku 😉
    Pozdrawiam gorąco!
    PS Zgłaszam się tym wpisem do konkursu, ponieważ chciałabym otrzymać książkę, która pomogłaby mi uczyć się pięknego języka włoskiego, co da mi wiele nowych możliwości. Upominek jest równie kuszący 🙂 Dziękuję za szansę

  345. Włochy w sercu

    Ciao!
    Na Twojego bloga trafiłam niedawno i muszę przyznać, że mnie bardzo wciągnął. Dzięki niemu mogę rozwijać swoje zainteresowania i czytać oryginalne wpisy. Jesteś ciekawą osobą 😉 Piszesz zachęcająco, nie przesadzając. Moim największym marzeniem są studia w słonecznej Italii, ale do tego potrzeba jest mi znajomość języka włoskiego. Na razie jestem samoukiem, od września będę brała lekcje w szkole językowej. Mimo dobrej znajomości angielskiego, odczuwam silną potrzebę dalszego kształcenia. Obce kultury i obyczaje to ostatnio całe moje życie 🙂 A ponieważ jestem jeszcze dość młoda, mam czas na poznanie różnych zakątków świata. Od jakiegoś czasu szczególnie interesuję się Włochami. O regionie Valle d’Aosta wiem stosunkowo mało, a dzięki Tobie mogę go poznawać 🙂
    Moja Fascynacją Italią zaczęła się od tego, jak poznałam moją obecną przyjaciółkę (Włoszkę). Właśnie ona wprowadziła mnie w całkiem nowy świat. Od samego dzieciństwa lubiłam włoską kuchnię, to taka moja pierwsza miłość ;)) Ale mało wiedziałam o włoskiej kulturze. Wraz z poznawaniem wielu ciekawych dań, spodobały mi się włoskie obyczaje, włoska muzyka, włoska literatura, włoskie filmy, a szczególnie temperament Włochów i ich nastawienie do życia 😉 Zakochałam się również w historii. I tak zaczęłam się w ten „makaroniarski” temat zagłębiać…
    Mogłabym jeszcze pisać i pisać, ale nie chcę już zanudzać swoimi nużącymi myślami 🙂 Na zakończenie zachęcam wszystkich do czytania tego bloga, nauki języków, poznawania obcych kultur oraz podróżowania, bo wspomnienia i to, co mamy w głowie – pozostanie z nami na zawsze, a nie wiadomo, co przyszłość przyniesie temu światu…
    Buona Pasqua! Spokoju i odpoczynku 😉
    Pozdrawiam gorąco!
    PS Zgłaszam się tym wpisem do konkursu, ponieważ chciałabym otrzymać książkę, która pomogłaby mi uczyć się pięknego języka włoskiego, co da mi wiele nowych możliwości. Upominek jest równie kuszący 🙂 Dziękuję za szansę

    • Agnieszka Stokowiecka

      To ja dziękuję za tak miłe słowa i ciekawy komentarz. Młodość zdecydowanie sprzyja zwiedzaniu nwych miejsc i poznawaniu świata! Zyczę Ci, aby plany dotyczące studiowania we Włoszech się spełniły i abyś już tu na miejscu mogła z bliska poznawać włoską kulturę. Pozdrawiam.

  346. Konkurs JAJKO.
    W pierwszym odruchu chciałem napisać, że byłem kilkakrotnie we Włoszech m.in. w Rzymie, Wenecji i słonecznej Sycylii, ale wszystkie te miejsca były bardzo oddalone od Doliny Aosty (o której nota bene dowiedziałem się od Ciebie z bloga). Później zacząłem przeglądać mapę Twojego regionu. Alpy!!! Zaraz, zaraz … a jednak byłem bardzo blisko Doliny Aosty. Co prawda nie we Włoszech, ale tuż tuż. Za granicą, w Szwajcarii. Wspinałem się tam troszkę po górach i przechodziłem obok pięknego szczytu Matterhorn (po włosku Monte Cervino). I co się okazało? Dopiero teraz doczytałem, że szczyt Matterhorn jest położony na granicy włosko-szwajcarskiej, we Włoszech jest to właśnie Dolina Aosty!!!
    Bardzo Ci dziękuję za inspirację i motywację do poszukiwań i odkrywania nowych, nieznanych miejsc. Cieszę, że promujesz swój włoski region, mimo, że nie jest on zbyt znany w Polsce. Trzymaj tak dalej!
    Ależ ja Ci zazdroszczę tych pięknych alpejskich widoków!!! JAJKO.
    Pozdrawiam serdecznie.

  347. poda Pani wynik? jakie to było jajko?

    • Agnieszka Stokowiecka

      Chyba mogę już podać :). Jajkiem było słowo malowanie. Jeszcze dziś opublikuję również zwycięzcę lub zwycięzców mojego blogowego konkursu na najciekawszy komentarz. Mam małe opóźnienie z przyczyn technicznych z Internetem. Pozdrawiam ciepło.

  348. Brałam pod uwagę to słowo, ale potem pomyślałam, że można spacerować i malować na płótnie zamek, wyobraziłam to sobie, więc w życiu bym nie zgadła.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Kardiamit, jajka co prawda nie odgadłaś, ale za to masz świetną wyobraźnię. Dziękuję Ci za zaangażowanie podczas akcji blogowe i mam pytanie czy znasz język włoski?

  349. Pingback: Wyniki konkursu akcji Znajdź wielkanocne jajeczko | CiekawAOSTA

  350. Gratulacje dla Wygranych :)!

  351. wierszyk świetny!!:))) udanej podróży ze Smutkiem i Plotkarą:)

  352. Piękne miejsce! Uwielbiam połączenie woda+góry (morze/jezioro + góry, a nie deszcz + góry ;)), więc na pewno świetnie bym się tam bawiła latem 🙂

  353. super się bawiłam i dziękuję, mimo iż zafilozofowałam sobie z jajkiem. Byłam pewna, że można malować sobie Zamek, wyjąć płótno, farby olejne i jazda Zamek przenieść na płotno ha ha ha 😀

  354. nie wiem czemu, ale jak piszę do Pani mejla, to dziś odbija, że nie doszedł 😀

  355. prosze o kontakt, bo nadal mejla odbija, za każdym razem… 😀

  356. Dobrze, że już masz internet. Jak tu żyć bez sieci?! 🙂 Gratulacje dla zwycięzców!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Nie da się Iza, po prostu się nie da! 🙂 Też się cieszę, że stałe łącze wróciło i nie muszę trzymać telefonu za oknem, żeby chociaż trochę Internetu złapać do komputera. Górskie życie ;-).

  357. Fajny wpis! Z tych bajek znam tylko Pinokia, ale kto by go nie znał 😉

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jak nie znać Pinokia? 🙂 Nie da się! W tej akcji chyba wszystkie blogi, które piszą o Włoszech coś o Pinokiu wspomniały, to taki mały włoski bohater.

  358. Pingback: Szlaki dla niewymagających, czyli dzieci w Alpach | CiekawAOSTA

  359. Pingback: Szlaki dla niewymagających, czyli dzieci w Alpach | CiekawAOSTA

  360. Pingback: Szlaki dla niewymagających, czyli dzieci w Alpach | CiekawAOSTA

  361. Pingback: Szlaki dla niewymagających, czyli dzieci w Alpach | CiekawAOSTA

  362. Teleportujcie mnie tam!!! <3 Zawsze wiedziałam, ze urodziłam się w miejscu, które nie jest dla mnie. Italia – moje przeznaczenie! <3

  363. Wow, ale widoki. Zapierają dech w piersach. Szczerze przyznam, że nigdy nie pałałąm specjalną miłością do gór (Urodziłam się na pomorzu). Teraz co prawda mieszkam w Perugii, otoczona Apeninami, ale wstyd się przyznać jeszcze nigdy w nie nie ruszyłam. Mąż kiedyś często wędrował po szlakach trekingowych.

    W takich widokach, jak te przedstawione powyżej przez Ciebie, można się zakochać już ze zdjęć. Pozdrawiam z Umbrii

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ja pochodze z nad Bałtyku i do tej pory mam sentyment do naszego morza, no ale skoro życie rzuciło mnie w Alpy to korzystam z uroków. Ewa, ja ci mówię bierz Stefana, męża i ruszajcie w góry, szczególnie, że przewodnka jakby co już masz :-). Trzymaj się ciepło.

  364. U nas zdecydowanie faworytem jest jezioro Prarayer 🙂 … Polecam rowniez Lago d’Arpy ,przerobione z wozkiem- sa momenty trudniejsze (dojscie), oczywiscie dla wozka, ale warte naszego wysilku! Jesli ktos jest pewny mozliwsci swojego wozka,to ok, ale raczej polecalabym chusty lub nosidla.
    A jesli juz jestesmy na przeleczy San Carlo to mozna takze zahaczyc o taraz widokowy Belvedere d’Arpy (Testa d’Arpy) z super widokiem na Monte Bianco.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Aniu, dzięki za komentarz. Latem mam nadzieję wybrać się nad lago d’Arpy, dużo pozytywnych opinii słyszałam o tym szlaku i chętnie go sprawdzę. Małego pewnie zapakuję w chustę :-). Jeśli masz ochotę to podeślij zdjęcia (jeśli masz) z opisem szlaku, chętnie umieszczę na blogu. Pozdrawiam!

  365. Pingback: Nowa kolejka na Mont Blanc: ósmy cud świata | CiekawAOSTA

  366. Pingback: Nowa kolejka na Mont Blanc: ósmy cud świata | CiekawAOSTA

  367. Prawdę mówiąc to dzięki akcji odkryłam Twojego bloga. Będę zaglądać, bo bardzo ciekawie piszesz i o regionie, którego nie znam. Ogólnie uważam akcję konkursową za bardzo ciekawą, bo 1. można dowiedzieć się nowych rzeczy czytając wpisy konkursowe, 2. można wygrać nagrody, jeśli bierze się udział w konkursach, 3. można poznać nowe interesujące blogi! Pozdrawiam serdecznie z Hiszpanii 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Witaj, cieszę się, że dzięki blogowej akcji trafiłaś do mnie i że Ci się podoba, także rozgość się i zaglądaj :-). Akcja konkursowa rzeczywiście wyszła bardzo fajna, jestem pewna, że to jeszcze nie ostatnia taka! Pozdrawiam również serdecznie.

  368. Koniecznie się muszę wybrać:)))).

    • Agnieszka Stokowiecka

      Magdo, mam nadzieję, że Valle d’Aosta prędzej czy później zagości na twojej włoskiej liście odwiedzin :-).

  369. Wow! Chciałbym to zobaczyć na żywo!

  370. Dorzucam do listy miejsc, które chcę odwiedzić

  371. O MATKO !!! extra!!!

  372. Zapowiada się rewelacyjnie, trzeba odwiedzić 🙂

  373. Mam szczęście że razem z narzeczonym planujemy podróż po świecie, bo będę mogła pokombinować jak dodać Kolejne na Mont Blanc jako jeden z obowiązkowych etapów podróży 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Koniecznie! W końcu najwyższy szczyt w Europie warto zdobyć chociażby z kabiny kolejki :-). A wrażenia niezapomniane.

  374. Pingback: Wiosna na alpejskiej hali | CiekawAOSTA

  375. Wygląda naprawdę fantastycznie. mimo że trochę się boję korzystać z kolejek to na tę bym się skusiła.

  376. Dziękujemy za wspaniałą podróż w czasie. Karina zauroczona jest księżniczką. Poznałyśmy już Alpy, ale od strony Niemiec w Garmish, tam Karinka jeździ na leczenie. Jesteśmy zachwycone Włochami oraz Zamkiem w Fenis.
    Pozdrawiamy Ala i Karinka 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję za komentarz, pisanie tej bajki dla was to była prawdziwa przyjemność i cieszę się niezmiernie, że mogłam was zabrać w podróż po drugiej stronie Alp :-). Pozdrawiam ciepło!

  377. I to są właśnie te widoki, których u mnie na równinie nie doświadczę. Oj, wyrwałoby się w Alpy. Już prawię czuje to rześkie powietrze.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Teraz jest w miarę ciepło w dolinie, ale na takiej wysokości to rzeczywiście chociaż słońce pięknie grzeje to czuć rześkie powietrze. Wiosna, wiosna 🙂

  378. I wszystko mi przypomniałaś :-)…cudownie!

  379. cykorii? Też gorzkiej cykorii? A fe 🙂

  380. Pingback: MAV - dla pasjonatów rzemiosła artystycznego | CiekawAOSTA

  381. Fantastyczne miejsce do mieszkania i poszukiwania miejsc do odstresowania…:)

  382. Nigdy tam nie byłam, ale prezentacja jest fascynująca, widoki powalające!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Postarali się z prezentacją, trzeba im przyznać 🙂 Ale byłam już raz na Punta Helbronner, co prawda starą kolejką i TO już robiło wrażenie. Nie mogę sobie wyobrazić jak emocjonująco będzie wjechać nową! Zdam na pewno relację :-). Pozdrawiam!

  383. Agnieszka, bo mojego męża rozsadzą takie widoki!!! Przecież on już by się spakował i jechał.

  384. wiesz co? Patrząc na takie zdjęcia, często zastanawiam się, na ile to możliwe, że takie miejsca są na ziemi?

  385. Cztery pierwsze zdjęcia powalają;) Nie widziałam Alp na żywo, ale na Twoim blogu są piękne.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Cieszę się, że tak zachęcająco je przedstawiam :-), chociaż są rzeczywiście piękne, także moja „praca” wcale nie jest trudna ;-). Pozdrawiam.

  386. Praktyczne rady – szczególnie te, co można robić a czego nie wolno.
    Ja, gdy byłam na Pollino to naczytałam się o wężach… nie wiem czy w Dolinie Aosty występują, bo uważam, że warto mieć świadomość o takim spotkaniu 🙂

  387. W takiem miejscu, z daleka od cywilizacji i „rozpraszaczy” to bym chyba i gotowała, i czytała, i pisała 🙂

  388. Agnieszko cudowny ten wpis fotograficzny. Bylam mieszkalam w Alpach wiele lat temu. Twoj wpis wywolal we mnie tamte wspomnienia. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie beata

  389. Jak ja bym chciała być teraz na alpejskim szlaku… jeszcze te zdjęcia! A tu bum! zderzenie z rzeczywistością, czyli zimna i deszczowa majówka 🙁

    • Agnieszka Stokowiecka

      Pocieszę Cię, jeśli napiszę, że dziś leje deszcz i nie ma mowy o wyjściu na szlak? Urok gór. ..

  390. W przypadku punktu dotyczącego ubioru zdecydowanie wrzuciłbym choć 2-3 linki do stron gdzie są opisy jak się w góry ubierać. Niestety głupota ludzka w połączeniu z lenistwem to mieszanka wypełniająca statystyki wypadków. Każdy wpis w tym temacie wg mnie powinien zawierać jak najwięcej informacji …
    Pozdrawiam!!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Masz rację. Obiecuję, że poszperam i uzupełnię wpis o linki z poradami dotyczącymi ubioru. Wiem nawet gdzie takowych szukać. Jeśli sam masz jakieś ciekawe to nie wahaj się umieścić. Pozdrawiam Cię!

  391. Pingback: Zamek w Champorcher i kilka przemyśleń o małych wioskach w Alpach | CiekawAOSTA

  392. Pingback: Zamek w Champorcher i kilka przemyśleń o małych wioskach w Alpach | CiekawAOSTA

  393. Witaj 🙂
    Czy wiesz może dokładnie kiedy planują otwarcie tej nowej kolejki?
    Pozdrawiam

  394. Problem takich wiosek chyba istnieje wszędzie. Z powodu wielu czynników po prostu nie podążają one za zmianami społecznymi.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Właśnie, właśnie, a szkoda. W niektórych takich wioskach nie ma nadal szybkiego łącza internetowego. Jak żyć w takich warunkach? Wydaje się banalne, ale w dzisiejszych czasach jest nie do pomyślenia.

  395. wydaje mi się, ze problem wyludnienia istnieje nie tylko tam 😀

    • Agnieszka Stokowiecka

      To na pewno! Ale są miejsca, które sobie z tym radzą :-D. Mam pomysł na nowy wpis ;-). Pozdrawiam.

  396. Wspaniała historia! Jestem pod wrażeniem, ile energii, kreatywności, optymizmu i przedsiębiorczości musiała mieć ta kobieta! Bardzo to motywujące 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Też myślę, że takie historie są motywujące, czytając ma się wrażenie, że MOŻNA WSZYSTKO!

  397. I to jest to, co lubię najbardziej!!!! Brawo za inicjatywę! Aga, świetny temat!!!!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Magdo, miałam pisać już dawno temu o Leann, ale jakoś tak odkładałam temat, sama nie wiem dlaczego. Planuję jeszcze jeden wpis,tym razem skupię się na laboratorium i produkcji tych cudnych kosmetyków :-).

  398. Uwielbiam takie historyjki pełne energetycznych osób.

  399. Serce rośnie, jak się czyta takie historie!
    Powodzenia dla Leanne!
    O.

  400. Co to musi być za inteligentna i energiczna dziewczyna 🙂 Takie historie dodają wiary w powodzenie własnych pomysłów. Nie chcę nawet zgadywać, ile ją kosztowało (we wszyzstkich możliwych aspektach) załozenie firmy we Włoszech.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Kosztowało na pewno sporo, najwięcej myślę nerwów, ale jak napisała Beata amerykańskie Keep smile i keep doing pomogło :-).

  401. Przydatny tekst 🙂 Na polskich szlakach często spotykałam się ze zdziwieniem, kiedy mowiłam „dzień dobry” (zwłaszcza u młodych ludzi). I też zauważyłam, że Niemcy witają się u nas w dwóch językach – po niemiecku i po polsku 🙂

    A w tym roku będę w Alpach! Tylko nie wiem jeszcze gdzie…

    • Agnieszka Stokowiecka

      Właśnie napisałam o tym witaniu się, ponieważ wiem, że nie wszędzie się praktykuje, a to taki miły zwyczaj. Udanej podróży w takim razie :-).

  402. Agnieszka ale fajny pomysl na biznes, rozumiem, co do biurokracji, bo we Francji to samo, mlodzi przedsiebiorczy ludzie uciekaja do Angli rozwinac skrzydla i wlasne biznesy. ALe Amerykanie maja taki zakodowany keep smile i idz naprzod. Godne podziwu i nasladowania. Pozdrawiam serdecznie Beata

    • Agnieszka Stokowiecka

      Na pewno rozkręcenie wszystkiego kosztowało ją sporo nerwów, biurokracja potrafi sprowadzić na ziemię, niestety. Warto było jednak. Biznes cały czas sobie rośnie i mam nadzieje, że stanie się naprawdę rozpoznawalną marką, chociaż do tego wiadomo potrzeba czasu.

  403. Pingback: Moich 5 ulubionych miejsc w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  404. Pingback: Moich 5 ulubionych miejsc w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA

  405. Pingback: PROJEKT "TOP 5 UKOCHANYCH MIEJSC" - Klub Polki na Obczyźnie

  406. Bywając w takich miejscach, to ty chyba powinnaś być zawsze zrelaksowana 🙂
    PS. Mam nadzieję, że ten wpis o browarze pojawi się w niedługim czasie.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Relaksu nigdy za wiele :-), to raczej rodzaj zresetowania się. Długi spacer i człowiek wraca jak nowy. Ja też liczę, że o browarze napiszę już wkrótce. Myślę nad wywiadem z właścicielmi! Mają ciekawą przeszłość 🙂

  407. ania - podsloncemitalii.pl

    Piękne to jezioro!

  408. Piekne miejsca i bardzo klimatyczny wpis- dziekuje za pozytywny ladunek energii na poczatek dnia!!!

  409. Ależ cudowne macie tam widoki – mogłabym tak sobie usiąść i się rozmarzyć!

    p.s.Zdjęcia piękne 🙂

  410. Witam serdecznie, wybieram się z moja rodziną w tamte okolice. Czy w czerwcu już będzie czynna ta kolejka? Może ktoś ma informację jaki jest to koszt ??

  411. Agnieszka Stokowiecka

    Dzięki za komplement co do zdjęć, myślę, że miejsca są tak malownicze, że trudno źle zrobić zdjęcia ;-). Pozdrawiam.

  412. Kiedyś na pewno dotrzemy i do Aosty 🙂 Zamek jest przepiękny!

  413. Jezioro i Przełęcz św. Bernarda wybieram dla siebie 🙂 Ale piękne i ciekawe są wszystkie.
    Pozdrawiam Agnieszko!
    O.

  414. Ciekawa i pasjonująca historia. Jej punkt kulminacyjny przypomina mi historię pewnej kobiety fotograf, Vivian Maier, którą odkryto dopiero po śmierci, i też nakręcono o niej film.

  415. Ale piękne miejsca!Ja też uwielbiam włóczyć się tam, gdzie można pobyć samej, a nie w tłumie turystów. 🙂

  416. Nina Peplińska

    Historia robi wrażenie, kusi mnie balsam do ust i ten mus o którym piszesz, może jeśli uda mi się latem dorobić, to się skuszę.. 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Polecam! Chociaż planuję, że w najbliższym czasie podaruję balsam chętnej osobie (nie na zasadzie konkursu), także dam znać jak coś, że jest do wzięcia! Pozdrawiam.

  417. Pingback: Jak pisać bloga - porady dla blogerów nie do końca na poważnie. Podsumowanie tygodnia. - VADEMECUM BLOGERA

  418. Takiej odmiany tego deseru jeszcze nie jadłam, muszę zapisać i jak będzie okazja wypróbować 🙂

  419. Ja też pierwszy raz się spotykam z takim tiramisu. Tymczasowo nie posiadam piekarnika, więc koniecznie muszę spróbować tej truskawkowej odmiany 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      We Włoszech taka odmiana tiramisu jest dosyć popularna, można robić na wiele sposobów, dodać również likier (ja nie dodaję, bo u mnie ten deser jada również córka), mój, a raczej Patryka sposób jest prosty i szybki, także polecam spróbować :-). Pozdrawiam.

  420. Rany jak to smakowicie wygląda, a że uwielbiam truskawki i tiramisu, to będę musiała skorzystać z Twojego przepisu 😉

  421. Jak tylko pojawią się truskawki w normalnych cenach, to biorę się za Twój przepis 🙂

  422. Robienie tiramisù zostawiam włoszkom, i tak zawsze wkręcę się do nich na kawałek ale w rewanżu, funduję im za to polskie słodkości 🙂

  423. Uwielbiam wszystko co ma w sobie truskawki 😉

  424. Tiramisu w każdej postaci jest najlepsze 🙂

  425. pochodzenie słowa bardzo mi się podoba. z podobnych składników, ale z dodatkiem galaretki robię serniczek na zimno ze spodem właśnie biszkoptowym., A tak zupełnie przy okazji, mamy 19 maja, a ja nadal nagrody nie otrzymałam, szkoda.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Sernik ciekawa sprawa! Ale jak dla mnie to już wyższa szkoła jazdy :-D. Rzeczywiście nie za fajnie, że nagroda nadal nie dotarła! Jutro dowiem się w Ponsie dlaczego i dam znać! Albo mają mega opóźnienie, albo gdzieś się zapodziała, oby nie!

  426. Stała się rzecz nadzwyczajna, odnośnie poczty polskiej, wysyłek za granicę. 30.10 2014 Uniwersytet Wrocławski wysłał mi suplement do dyplomu. dziś dotarł…7ms po wysłaniu. Także…chyba pozostało mi czekać, kurcze nie wiedziałam, że to aż taki problem. Serniczek polecam, właśnie że Twój „wypiek” to dla mnie za trudny. Serniczek robimy tak 500g sera zmielonego, tu ja używam Spesenquark, do tego dodajemy jajko żółtko i białko ale ubite. Na koniec dodajemy rozpuszczoną galaretkę w 100g wody – niecałe pół szklanki – . Galaretkę kupuję bez cukru, sama dozujesz cukier, stevię czy co tam lubicie :). Na godzinę do lodówki i w tym czasie szykujemy drugą galaretkę w 500ml wody i cukrem. Masę oczywiście wykładamy na te biszkopciki z Twojego zdjęcia. Zalewamy galaretką sernik, na który wykładamy tonę truskawek, borówek lub banana ładnie i cienko pokrojonego. Ja wbijam w masę serową malinki. Prawda, że banalne?
    Zdjęcie:http://st11.static.bikestats.pl/userimages,20150505,65801,67140,orig.jpg

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ciekawy jest tówj przepis i myślę, że się skuszę :-), także dzięki. Troszkę wędrował twój suplement do dyplomu, ale najważniejsze, że dotarł. Mam nadzieję, że słownik z Ponsa nie będzie tyle szedł! Wysłali w drugim tgodniu maja, powienien niedługo się zjawić. Przesyłka zwykła bez awizo. Czekam na wieści i trzymam kciuki!

  427. Fakt – zamek zamkniety w 2014 z powodow oszczednosciowych (dziwna polityka wladz regionalnych) ale warta zobaczenia. Spod zamku rozposciera sie wspanialy widok na Chatillon i Saint Vincent. Fortyfikacja nieumeblowana , zwykle otwarta dla zwiedzajacych w okresie letnim (lipiec, sierpien) Wg mnie wladzom brak pomyslow na zagospodarowanie tego obiektu. Baron Bich podarowal regionowi zamek a takze pewna sume na jego wyremontowanie i udostepnienie zwiedzajacym. Niestety braklo pomyslow na wlasciwe zarzadzanie…szkoda

    • Agnieszka Stokowiecka

      Bardzo dziękuję za komentarz. Rzeczywiście zamek jest trochę zapomniany, dopóki w Chatillon nie było wyremontowanego zamku Gamba, to Ussel służył za sale wystaw. Po remoncie Gamba, to właśnie w nim skupiono wszelkie ekspozycj i wystawy. Nie wiem czy region nie ma pomysłu na zamek, pomysł pewnie by miał, ale z cięciami budżetowymi nie jest łatwo ;-). Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

  428. Super przepis 🙂 Teraz zaczyna się sezon na truskawki, więc na pewno spróbuję 🙂

  429. znalazłem literówkę w pisowni szczytu Aiguille du Midi (nie Aguille) 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję 🙂 Tak to jest jak człowiek sam pisze i sam czyta przed publikacją. Zaraz poprawię! Pozdrawiam.

  430. Agnieszka Stokowiecka

    Już wiadomo, że nowa koljka zostanie inaugurowana 21 czerwca 2015 roku, w dodatku przez samego Premiera Włoch Matteo Renzi. Nic tylko czekać :-).

  431. Pingback: W 80 blogów dookoła świata: 5 niemieckich ciekawostek językowych | Językowy Precel

  432. Wina z takiego miejsca chetnie bym sie kiedys napila:) Dzieki za tyle ciekawostek, choc oczywiscie jako mieszkanka Francji nie moge sie zgodzic z punktem pierwszym :))))

    • I ja również spróbowałabym chętnie takiego wina 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Domyślam się, że punkt pierwszy jest dosyć wrażliwy i sporny :-). Na wikipedii (oczywiście po włosku) też o tym piszą, że Francja uzurpowała sobie prawo do Mont Blanc! A ja to widzę raczej na zasadzie, że potrafi lepiej wykorzystać położenie, bez względu na to czy leży cały MB czy tylko w połowie.

  433. Pingback: Francuska uprzejmość w 5 krokach - Love For FranceLove For France

  434. Ooooo, Gruzini tez twierdza, ze maja najwyzszy szczyt w Europie (Szachra). Zapominaja przy tym jednak, ze chyba jednak w tej Europie nie leza 😉

  435. Bardzo ciekawy wpis! Winorośl na wysokości 1200 m. npm.. wow!

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ponoć ktoś próbuje przebić rekord w Górnej Adydze, ale póki co chyba tylko sadzonki rosną…

  436. Widzę, że tak jak Szwedzi szczycą się tym, że mają wiele najbardziej „północnych” rzeczy, tak w Dolinie Aosty szczycą się wysokością 😀 Super patent na atrakcje dla turystów 😉

  437. Moją przyjaciółkę, która mieszka na Pollino, nazywają wszyscy Heidi ale to chyba ty powinnaś mieć tę ksywkę 🙂

  438. Magdalena Surowiec

    Piękny i ciekawy region. Zapisuję na listę miejsc do zobaczenia

  439. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić Aostę, w końcu z Genui mam niedaleko:). Naprawdę pięknie tam u Ciebie, mając takie widoki z okna, byłabym w siódmym niebie :).

    • Agnieszka Stokowiecka

      Masz bardzo blisko :-), widoki z mojego okna są fajne, ale i tak nie najlepsze, można trafić lepiej. Pozdrawiam!

  440. Też nie przepadam za tunelami i chociaż rzadko jeżdzę to strach zawsze jest! O tym wypadku było głośno, chyba jeden z poważniejszych w całej tunelowej historii.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Chyba jeden z najgorszych pod względem ofiar w całej Europie, jak jadę tym tunelem to zawsze myslę o tym wypadku…

  441. Muszę koniecznie się wybrać do tego muzeum 🙂

  442. Mój mąż jest „lekkim” fanem Giro d’Italia. Kiedyś Giro przejeżdzało też przez Amanteę i postanowił że my musimy iść robić fotki… Pamiętam baaardzo długie i nudne wyczekiwanie a potem szus i szus i już po Giro 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      Ha! Mój mąż też jet fanem, ale nie aż takim :-D. Zdjęcia zrobił ze startu w Saint-Vincent, bo twierdził, że stojąc wzdłuż drogi nic ciekawego nie zobaczy :-D! Pozdrawiam fanów Giro z Południa!

  443. Pingback: Z Courmayeur do Punta Helbronner: pierwsze wrażenia | CiekawAOSTA

  444. Pingback: Kolejka w sercu Mont Blanc łącząca Włochy i Francję | CiekawAOSTA

  445. Pingback: Nowa kolejka na Mont Blanc: ósmy cud świata | CiekawAOSTA

  446. Muszę się tam w końcu wybrać 🙂 Będę zaglądać po następne szczegółowe relacje, na pewno się przydadzą.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Jest jeden dodatkowy powód! Poza tym ze Szwajcarii to chyba mogłabyś wybrać się pociągiem z Martigny do Chamonix, potem kolejką od strony francuskiej na Punta Helbronner i potem nową obrotową z Punta Helbronner do Courmayeur. Z Courmayeur do Aosty, a z Aosty do Martigny kursują autobusy. Widzisz jaki plan wycieczki (przynajmniej 2 dni) Ci zaplanowałam ;-D. Pozdrawiam!

  447. Widoki zapierające dech w piersiach, które zaczynają mi mącić w głowie i snuć plany na następne wakacje 🙂

  448. Piękna sprawa … z kolejki oczywiście widać Mont Blanc i Matterhorn. Z niecierpliwością czekam na kolejny film i zdjęcia.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Już wybrałam zdjęcia do kolejnego wpisu 🙂 Jeśli nie jutro to w czwartek się pojawi! Matterhorn poznajesz lepiej ode mnie ;-). Pozdrawiam.

  449. Pingback: Skyway Monte Bianco - część I stacja Pavillon | CiekawAOSTA

  450. Pingback: Z Courmayeur do Punta Helbronner: pierwsze wrażenia | CiekawAOSTA

  451. a ja mam pytanie: kto tobie takie zdjecie zrobil??

    • Agnieszka Stokowiecka

      Łapanka była, jedyne porządne jakie mam, to był chyba jakiś dziennikarz… Pozostałe jakie mi / nam zrobiono nie nadają się do niczego, ale je opublikuję przy wpisie Punta Helbronner w podpunkcie JAK NIE ROBIĆ ZDJĘĆ i że lepiej mieć stojak pod aparat… 😀

      • Poruszone zdjęcie, to problem. Ja żeby tego uniknąć, przy słabszym świetle ustawiam w moim niedrogim aparacie, który mieści się w górnej kieszeni kurtki narciarskiej większe ISO. Wtedy wychodzi krótszy czas ekspozycji, co zapobiega poruszeniu zajęcia przy fotografowaniu z ręki. Ale z wysokim ISO lepiej nie przesadzić, bo pogarsza jakość zdjęcia.

        • Agnieszka Stokowiecka

          Paweł, mój aparat też jest niedrogi :-D, mamy canon eos 550D. Było ustawione na automatyczne, ale widać i to za trudne. Mój telefon robi dobre zdjęcia i ostatnie przyznaję, że się na telefon przerzuciłam (dlatego też wróciłam na instagram :-D, bo ciągle coś fotografuję!).

          • Proszę czasem korzystać z trybu sportowego, szybkoklatkowego. Z wielu zdjęć kilka na pewno będzie udanych. Zawodowcy na różnych imprezach (czerwonych dywanach itp.) robią tak samo. Zawsze później coś ciekawego się wybierze, a resztę można usunąć.
            Warto też dodać, że od platformy widokowej do Mont Blanc, jest wg Google Maps ok. 5,5 km, a mamy wrażenie, jakby to było kilkaset metrów.
            Pozdrawiam i gratuluję zapału w tworzeniu tej strony 🙂

  452. Muszą to być niesamowite przeżycia ale nareszcie jest coś co ostudziło mnie – wysoki sezon a co za tym idzie możliwe tłumy 😀

    • Agnieszka Stokowiecka

      Mylślę, że latem to tam będzie jak na Marszałkowskiej 🙂 Dlatego lepiej wybrać się poza weekendem lub poczekać do września :-).

  453. Pingback: Skyway Monte Bianco – część II Ogród botaniczny Saussurea | CiekawAOSTA

  454. Hmm, opalać się na takiej wysokości… jeszcze takiego „sportu” nie uprawiałam 🙂

    • Agnieszka Stokowiecka

      To i tak nie jest za wysoko, ale krem obowiązkowy nawet w mało słoneczny dzień. Widzisz jakie „sporty” można u mnie uprawiać ;-D.

  455. Zobaczyłam zdjęcia i od razu zatęskniłam za górami.
    Z chęcią zobaczę lipcową wersję ogrodu 🙂

  456. Pingback: Z Courmayeur do Punta Helbronner: pierwsze wrażenia | CiekawAOSTA

  457. Pingback: Skyway Monte Bianco - część I stacja Pavillon | CiekawAOSTA

  458. Pingback: Skyway Monte Bianco - część III Punta Helbronner | CiekawAOSTA

  459. Witaj Agnieszko. Z ogromną uwagą śledzę Twoje odcinki dotycz.kolejki i związanych z nią atrakcji.Nie mogę się doczekać ostatniego.Wszystkie pisane „z smaczkiem” i zachęcające aby tam być. UDANE zdjęcia podkreślają piękno, uroki ale i grozę Masywu. Gratuluję.
    Napiszę jeszcze a potem…tam będę
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    • Agnieszka Stokowiecka

      Wojtku dziękuję za komentarz. Wiem, wiem, że będziecie, zastanawiałam się właśnie kiedy! Wiem, że jakoś w lipcu! Mam nadzieję, że pogoda dopisze! Cieszę się, że opisy przypadły do gustu i pomimo mojej małej krytyki zachęcają 🙂 Naprawdę warto! Tylko pogoda musi być i tego wam życzę!

  460. W takim miejscu pochmurne niebo nieco psuje wycieczkę, znam to uczucie. Pierwszy raz dotarłem na Mały Matterhorn (3883) przy braku widoczności, to szczęście, że wtedy nie zamknęli kolejki. W kolejnych dwóch pogodnych bezchmurnych dniach tam wróciłem i tego Tobie życzę … powrotu. Ciekawie/groteskowo przy Skyway wygląda stara kolejka do Igły, ale to wg mnie taki smaczek i póki działa jest ok.

    • Agnieszka Stokowiecka

      Dziękuję Paweł! Na szczęście na Punta Helbronner byłam już w 2008 roku, starą kolejką i wtedy pogoda była wspaniała, ale to było w lipcu jakoś. Wyszliśmy wtedy również na zewnątrz! Piękne wspomnienia, ale na P.H. na pewno jeszcze wrócę, chociaż nie wiem czy tego lata, bo od końca czerwca zamykają schronisko Torino… Na pewno pojadę do ogrodu botanicznego, ale czy wyżej? Nie wiem. A na Mały Matterhorn też się muszę wybrać! To jest najwyższa kolejka w Europie, a ja póki co jej nie widziałam!

  461. Gdzieś czytałem, że planowana jest budowa nowej kolejki z Testa Grigia(Plateau Rossa) na Mały Matterhorn, czyli ze strony włoskiej i ze strony szwajcarskiej nawa kolejka typu 3S z Trockerer Steg też MM. Prawdopodobne otwarcie 2018/19. Pewnie będzie o tym głośno.

    • Agnieszka Stokowiecka

      O papatrz! Wiesz lepiej co się dzieje na Matterhorn ode mnie :-), ale to już Ci kiedyś pisałam na fb. Muszę się doinformować czy rzeczywiście Cervino Spa, spółka zarządzająca wyciągami, planuje i wdraża jakieś nowe inwestycje. Z moich ostatnich informacji wynika, że było planowane i nawet jakieś studium przeprowadzili w ramach jednego z projektów programu transgranicznego Włochy/Szwajcaria, ale potem wszystko stanęło ze względów finansowych,