Spa dla rodzin z dziećmi u stóp Monte Rosa

Jakiś czas temu dowiedziałam się, że w Valle d’Aosta jest centrum spa, do którego można zabierać również dzieci! To było dla mnie nowością, w Pré-Saint-Didier wstęp jest zarezerwowany dla młodzieży od 14 roku, a w Saint-Vincent od 10. 

Ponieważ w tym roku z powodu przeprowadzki nie pojechaliśmy do Polski na święta, a sama przeprowadzka i doprowadzenie do użyteczności obu domów, tego nowego i tego który zostawiliśmy, zmęczyło nas niesamowicie, pomyślałam, że takie spa będzie świetną okazją na spędzenie dnia z moją córką! Ona uwielbia wodę i miejsca w których można się zrelaksować nie robiąc nic konkretnego.

Na bożonarodzeniowym rynku zakupiłam bilety w promocyjnej cenie 35 euro za dwa wejścia i postanowiłam wykorzystać je właśnie dla nas!

Spa Monte Rosa i wody termalne

Spa Monte Rosa otwarto kilka lat temu i początkowo promowano jako centrum termalne, ale szybko wycofano się z tego, nie tylko ze względu na fakt, że woda w tym obiekcie nie pochodzi ze źródeł termalnych, ale również dlatego, że do standardów term sporo brakowało, a to wpływało na negatywne opinie osób, które przychodziły się tam zrelaksować mając pewne oczekiwania.

Widok na Spa Monte Rosa z zewnątrz

Widok na Spa Monte Rosa z zewnątrz

Spa jest jak najbardziej odpowiednim określeniem tego ośrodka 😊. Obiekt składa się z części basenowej oraz części spa, do której dzieci nie mają wstępu. To odkryłam jednak już po zakupieniu biletów i przyznaję, że byłam trochę rozczarowana, szczególnie jak zaczęłam czytać opinie na portalu TripAdvisor, w których turyści narzekali, że woda w części basenowej była zimna i w ogóle nie warto. Co prawda ogólna opinia jest bardzo wysoka, ale te opinie zasiały we mnie ziarenko niepewności.

Część basenowa

Część basenowa

Zarezerwowałam na rano 28 grudnia, czyli od 10 do 14, ponieważ wstęp do spa jest przewidziany na 4 godziny i można wybrać się rano, po południu, a w niektóre dni również wieczorem w połączeniu z aperitivo.

Dojaz do Ayas – Champoluc

Żeby dostać się do miejscowości Ayas – Champoluc na 10, musiałysmy wyjechać chwilę po 8, dojechałyśmy do Verrès i potem jeszcze 27 km krętymi drogami Doliny Ayas. Na miejscu była już kolejka, ale udało nam się wejść około 10:15 i nasze 4 h plus 30 minut na przebranie były liczone od momentu przejścia przez bramkę. Dostałyśmy bransoletkę i dowiedziałam się, że wewnątrz jest bar, w którym płaci się właśnie przy jej użyciu, a potem reguluje już przy wyjściu!

Część z leżakami do relaksu

Część z leżakami do relaksu

Szybko się przebrałyśmy w szatni, miałyśmy nasze szlafroki, klapki, czepki i ręczniki, żeby nie płacić za nic dodatkowo i wyszłyśmy na częśc basenową.

Przyznaję, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Poszłyśmy zająć miejsce na leżaku w części relaksacyjnej i szybko weszłyśmy do basenu. Moja córka już po drodze do spa martwiła się, że nie będzie dotykała dna, a przecież nie umie jeszcze dobrze pływać, na szczęście ku naszej uciesze okazało się, że woda w basenach ma maksymalnie 90 cm i było idealnie.

Część basenów w spa

Część basenów w spa

W części basenowej są 4 baseny, w tym jeden na zewnątrz. Do trzech z nich mogą wchodzić dzieci, do tego, w którym są jaccuzi już nie. Te trzy baseny, w którch woda ma temperaturę 34 – 35° okazały się dla nas wystarczające. Atmosfera była charakterystyczna dla miejsc, w których przychodzimy się relaksować, nikt nie rozmawiał głośno, nie skakał do wody i nie biegał. Dzieci również o dziwo zachowywały się spokojnie.

W części basenowej był również kącik z herbatą oraz pitnym jogurtem, które można było konsumować do woli i bezpłatnie. W barze można było zamówić zarówno kawę jak i zjeść obiad lub kanapkę, ale już płacąc dodatkowo.

Te cztery godziny minęły nam bardzo szybko i nawet nie miałam kiedy pożałować, że nie widziałam części z saunami i łaźniami tureckimi! Przyznaję, że udało mi się przeczytać tylko krótki kawałek książki, bo większość czasu spędziłyśmy w wodzie 🙂 ! Myślę, że jeszcze tam wrócimy, bo naprawdę spędziłyśmy wspólnie bardzo relaksujący dzień!

Więcej informacji o spa oraz pełny cennik znajdziecie na ich oficjalnej stronie MonteRosaSpa, a o szczegóły możecie zapytać się w komentarzu, na pewno odpowiem!

Col de Joux

Wracając z Ayas wróciłyśmy drogą przez Col de Joux, z tej przełęczy rozpościera się przepiękny widok na Valle d’Aosta, ale nie polecam wam tej trasy jeśli pada śnieg lub drogi są jeszcze niedokładnie odśnieżone.

Przełęcz Col de Joux

Przełęcz Col de Joux

Pozdrawiam was ciepło z Aosty!

Agnieszka

——-

Jeśli macie jeszcze chwilę to w tym wpisie znajdziecie opis wód termalnych w Saint-Vincent, które również polecam!

Wody termalne w Alpach – Spa w Saint-Vincent

Bookmark the permalink.

2 Comments

  1. Pingback: Atrakcje dla dzieci w Valle d'Aosta | CiekawAOSTA

  2. Pingback: Kościół Saint-Maurice w Moron w drodze na Col de Joux | CiekawAOSTA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *