W ostatnią niedzielę ponownie wybraliśmy się na narty biegowe. Tym razem padło na ośrodek w Morgex, a dokładnie w Arpy. To w sumie nieduży ośrodek położony na przełęczy San Carlo, która łączy Morgex z La Thuile. Miejsce bardzo malownicze, chociaż nie ma za dużo kilomentrów tras. Dla nas ośrodek okazał się idealny, ponieważ trasa dla początkujących była naprawdę dla początkujących, bez niespodziewanych pagórków i wzniesień. Wspaniale się jeździło!
Postanowiłam, że Arpy, położone na wysokości 1700 m n.p.m. będzie bohaterem mojego pierwszego filmiku o Valle d’Aosta, dlatego nie podzielę się dziś z wami zbyt dużą ilością zdjęć, piekne widoki pooglądacie z innej perspektywy 😀 . Kręcenie filmików okazało się nie lada wyzwaniem. Po pierwsze nie chciałam za bardzo pokazywać córki, po drugie mój mąż nie chciał za bardzo pokazać siebie. Jak kręcić?
Moje gadanie do kamery chyba nie wyszło najlepiej i nie uwzględniłam go w składanym materiale. Trochę dziwnie się czułam trzymając na kiju (selfie stick) telefon i mówiąc „Cześć tu Agnieszka z bloga Ciekawaosta.pl…”, dodatkowo mój mąż mnie ciągle rozśmieszał udając z boku, że trzyma mikrofon. Następnm razem nagram jego wyczyny!
Słowo się jednak rzekło i pierwszy filmik już jest. Nastepne będą z pewnością lepsze, już przy montażu tego widziałam jakie błędy popełniłam podczas kręcenia. Mimo wszystko jest dużo przepięknych widoków na Alpy, pogoda była naprawdę wspaniała!
Sami zobaczcie! Divertitevi 🙂 .
Po dojechaniu do miejscowości Morgex czekało nas jeszcze 8 km w górę. Widoki na dolinę oczywiście piekne, a na miejscu, w Arpy, wspaniała pogoda i świetnie przygotowane trasy. To kto się skusi na biegówki?
P.s. Na czwartek szykuję dla was SUPER wpis w ramach akcji #W80BlogówDookołaŚwiata. Spodoba się wam! Zajrzycie?
Ależ zazdroszczę takiej pogody! 🙂
Przyznaję, że w niedzielę było super. Ciepłe już słońce i nadal jeszcze śnieg. Wiał trochę wiatr, ale daliśmy radę i nas nie porwał 😀 . Jeśli tylko pogoda się utrzyma to na biegówki jeszcze się wybierzemy.
No prawie filmik mnie przekonał na narty. I jakiś ten śnieg taki mniej zimny się wydaje 😀
Jak świeci słońce to i śnieg zdaje się cieplejszy 🙂 . Dziś z moją córką turlałyśmy się po śniegu i wcale nam nie było zimno. Koniec lutego to już fajny czas i na narty, i na opalanie w górach 😀 .
Pingback: Miejscowość Arpy latem co ciekawego można robić?