Dziś zabieram was w podróż w czasie do Regionalengo Muzeum Archeologicznego w Aoście. Wielokrotnie pisałam o tym jak bogata jest dziedzictwo kulturowe regionu Valle d’Aosta i nawet jeśli nie jesteście miłośnikami histori to warto podczas pobytu w Valle d’Aosta zwiedzić te miejsca.
Continue readingTag: rzymskie zabytki
Mała Przełęcz Świętego Bernarda pomiędzy śniegiem, a epidemią!
Tak, wiem! Miał być wpis o Zielonych wodach w Saint-Marcel, ale jestem nieprzewidywalna! Wczoraj późnym popołudniem wybrałam się z córką na Małą Przełęcz Świętego Bernarda i muszę się tym z wami podzielić :).
O Małej Przełęczy Świętego Bernarda pisałam już kilkakrotnie, pamiętacie? Mniej więcej rok temu opublikowałam również zdjęcia z dnia otwarcia przełęczy, która leży na granicy z Francją i latem pozwala z Valle d’Aosta dostać się do Séez w Sabaudii.
Wczoraj ponownie wybrałyśmy się z córką na przełęcz i chociaż nie było już tak dużo śniegu, to jednak robi wrażenie, że 1 czerwca można było pozjeżdzać na sankach 😊.
Saint-Vincent – riwiera Alp
Rzadko piszę o poszczególnych miejscowościach w sposób ogólny, najczęściej wybieram jedną konkretną miejscówkę, zabytek lub szlak, ale tym razem postanowiłam przybliżyć wam miejscowość Saint-Vincent.
Ta miejsowość leży przy głównej drodze, która przejeżdza przez Dolinę Aosty i rozciąga się, aż do Przełęczy Col de Joux, która łączy Saint-Vincent z Doliną Ayas.
Saint-Vincent jest jedną z liczniejszych miejscowości regionu Valle d’Aosta i liczy dziś ponad 4500 mieszkańców. W swoich latach świetności, które ma już za sobą, była postrzegana jako „Riviera delle Alpi”, czyli riwiera Alp i alpejski kurort dla bogatych. Zawdzięczała to sprzyjającemu klimatowi z małymi opadami śniegu, pieknym widokom na praktycznie całą dolinę, kompleksowi termalnemu oraz co najważniejsze obecności kasyna, które jeszcze do niedawna było motorem lokalnej gospodarki.
Valle d’Aosta latem 2019 i wydarzenia warte zobaczenia
Dzisiejszy wpis jest bardzo praktyczny, ale wiem, że docenią go osoby planujące przyjazd do regionu Valle d’Aosta latem 2019 roku, a te które nie planują poznają lepiej region mimo wszystko. Podzielę się z Wami informacjami dotyczącymi wydarzeń kulturalnych, naturalnych i sportowych, którę odbędą się latem w regionie. Większość z nich jest bezpłatna lub za niewielką opłatą, ale ich jakość jest naprawdę wysoka. Są to imprezy organizowane od lat w regionie, które z każdym rokiem, korzystając z doświadczenia, robią to coraz lepiej!
Niektóre z nich linkuję, ponieważ pisałam o nich już na blogu, a na miejscu znajdziecie czy to w biurach obsługi turystycznej czy bezpośrednio u mnie w domu książeczkę do waszej dyspozycji z opisem.
W kolejnym wpisie skupię się na imprezach i wydarzeniach typowo rodzinnych, bo tych również jest sporo i są warte uczestnictwa!
Starożytne nekropolie w Aoście – śladami Rzymian
Dawno na blogu nie było nic o historii, również tej bardzo odległej, mam co prawda kilka wpisów rozpoczetych, ale ich zakończenie jest nie lada wyzwaniem. Jak pisać o historii i to tej starożytnej, aby było ciekawie? Dziś spróbuję i opiszę dla was starożytne nekropolie w Aoście, ich historia sięga I w. i są jednym z ważniejszych starożytnych zabytków stolicy regionu.
Nekropolie są ściśle związane z opanowaniem przez Imperium Rzymskie regionu Valle d’Aosta. Rzymianom po wielu trudach i stoczonych walkach udało się pobić lud Salassów, zamieszkujący te ziemie i podporządkować region w 25 r. p.n.e. To wydarzenie zapoczątkowało nową epokę w rozwoju regionu, a Rzymianom pozwoliło na dalszą ekspansję Europy, dzięki przełęczom Małego i Wielkiego Świętego Bernarda (Colle del Piccolo e del Gran San Bernardo).
Stolica regionu Aosta w jeden dzień. Co zwiedzić i gdzie zjeść.
Dziś mam dla was obiecany wpis o tym jak zwiedzić Aostę w jeden dzień. Ten wpis chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu, ale do napisania zmotywowała mnie wiadomość na fb od Grzegorza Pacuka.
Cześć. Piszę do ciebie bo wpadłem na twój blog gdzie poczytałem trochę o miejscowości Aosta. Obecnie razem z dziewczyną i koleżanką jesteśmy w szwajcarskim Verbier czyli 76km od Aosta. Zapragnęło nam sie pojechać do Włoch i padło właśnie na tę miejscowość tym bardziej że wygląda arcyciekawie ze zdjęć znalezionych w googlach. Czy jesteś w stanie mi powiedzieć czy w Aosta są godne polecenia klimatyczne knajpki z dobrą pizzą? Oraz co warto zobaczyć oprócz zabytków i miejsc znalezionych w Internecie. Dzięki i pozdrawiam. Grzesiek!
Grzegorzowi odpisałam, a z wami dzielę się pomysłami na to co robić w Aoście mając do dyspozycji jeden dzień.
Czekając na Święta
Dzisiejszy wpis będzie bardzo krótki i ograniczy się do kilku zdjęć jakie udało mi się zrobić w piątek wieczorem w Aoście. Stolicę regionu już od kilku dni zdobią świąteczne światełka. Tradycyjnie na głównym placu stoi choinka (prezentów póki co nie widziałam 😉 ) przypominając, że zbliżają się Święta. Właśnie na taką świąteczną atmosferę czekałam, żeby zrobić sobie kilka selfie. Są mi potrzebne do pewnego projektu, o którym na razie wam nie napiszę :-). To będzie niespodzianka na Święta.
Nie bez powodu na plener wybrałam Marché Vert Noel – jarmark bożonarodzeniowy w Aoście. Od kilku lat organizują go u stóp rzymskiego teatru, który nawet bez tej świątecznej otoczki robi wrażenie! Niewielką relację z jarmarku opublikowałam w 2013 roku i przeczytacie ją tutaj: Jarmark świąteczny w Valle d’Aosta – moda, która zamieniła się w tradycje, a tutaj również fotorelacja z pięciu róznych jarmarków w regionie: mnóstwo kolorów i rękodzieła.
Ruiny zamku Châtel-Argent w Villeneuve
Nie wiesz o czym pisać, pisz o zamkach! Taka moja rada dla mnie samej, którą kiedyś sobie dałam, a o której przypomniał mi na fb jeden z czytelników, za co bardzo dziękuję.
W ostatnie sobotnie popołudnie postanawiłam zwiedzić jakieś riuny. Nie miałam chęci na otwarte dla turystów zamki, pomimo iż jeszcze nie wszystkie opisałam na blogu. Miałam ochotę na ciszę i pustkę dookoła oraz piekne widoki. Wybrałam riuny zamku Châtel-Argent w Villeneuve, niedaleko Aosty. Widać je z drogi jadąc w kierunku Courmayeur do Francji, a do tego można się do nich dostać łatwym i niewymagającym szlakiem. Również w jesienne popołudnie, nie zważając, że w miarę szybko zrobi się ciemno. Można chcieć więcej?
Dzisiaj po zamku pozostały tylko ruiny, ale historia Châtel-Argent sięga okresu rzymskiego! Rózne badania wskazały, że na skale już w tamtej epoce była fortyfikacja służąca Rzymianom do obrony granic Imperium przed Barbarzyńcami.
Dolina Aosty oczami jej mieszkańców #4 Lucia… Włoski archeolog opowiada
Dziś zapraszam was na kolejny odcinek cyklu Dolina Aosty oczami jej mieszkańców. To już czwarty wywiad jaki przeprowadzam! Przyznaję, że jestem niezwykle dumna z tych rozmów! Może i się powtórzę, ale są one bardzo inspirujące. Sami zobaczcie co dziś dla was przygotowałam!
Dzisiejszy wywiad jest trochę inny od pozostałych. Moją rozmówczynią jest Lucia, z którą na początku października spotkałam się w Aoście, żeby porozmawiać o… archeologii, historii, kulturze, zabytkach, promocji i waloryzacji włoskiego dziedzictwa kulturowego! Lucia jest archeologiem i pracuje dla dużej włoskiej firmy, która prowadzi na terenie Włoch wykopaliska archeologiczne. Pochodzi z południa, z piękngo regionu Kalabria, ale z przyczyn zawodowych mieszka od 9 lat w Aoście.
Poznałam ją pod koniec września, w ramach Europejskiego Tygodnia Kultury, kiedy wybrałam się zwiedzać antyczny cmentarz, który znajduje się w centrum Aosty i zwykle jest zamknięty dla odwiedzających. Lucia od czerwca br. jest również przewodnikiem turystycznym i to właśnie ona oprowadziła grupę, opowiedając mnóstwo ciekawych faktów dotyczących historii regionu.
Bolek i Lolek w Alpach
Bolek, zobacz już jesteśmy! Miły pan przywiózł nas na miejsce swoim pocztowym fiatem panda! Ale gdzie, gdzie? Jak to gdzie do Krainy Ostu. Chyba Doliny Aosty raczej. No przecież mówię! Bolek, to jak się będą nazywać mieszkańcy tego regionu? Ciiii, zobacz lepiej jakie widoki! No raczej, w końcu w sercu Alp jesteśmy! Myślisz Bolek, że zobaczymy Białą Górę? Mam nadzieję, ale teraz pierwsze co to idziemy skorzystać z uroków zimy. W końcu jesteśmy w górach i to nie byle jakich. To ja na narty chcę! Nie jeździłem od czasów zimowej olimpiady! A to było w innej epoce! Lolek, Lolek poczekaj na mnie!