Dziś zabieram was na wysokość 1652 m, nad wioskę Sarre. To niedaleko od Aosty, a ode mnie z domu można dojechać rowerem lub samochodem (15 minut). To przepiękne miejsce nosi piętno historii sięgającej XVI wieku, kiedy to w 6 lipca 1564 roku, o 6 rano miejscowość Thora zniknęła z powierzchni ziemi za sprawą lawiny Becca France. Dziś zabieram was, do powstałej po przeciwległej stronie do lawiny, wioski Thouraz.
Continue readingTag: historia
Regionale Muzeum Archeologiczne – podróż w czasie
Dziś zabieram was w podróż w czasie do Regionalengo Muzeum Archeologicznego w Aoście. Wielokrotnie pisałam o tym jak bogata jest dziedzictwo kulturowe regionu Valle d’Aosta i nawet jeśli nie jesteście miłośnikami histori to warto podczas pobytu w Valle d’Aosta zwiedzić te miejsca.
Continue readingTradycyjny karnawał w Alpach
O karnawale w Alpach pisałam już wielokrotnie, ale ten temat powraca, ponieważ co roku jest to duże wydarzenie zarówno dla mieszkańców jak i dla turystów Doliny Aosty.
7 stycznia w Aoście jest parada karnawałowa, która inauguruje okres karnawałowy. Potem już tylko trzeba śledzić gdzie i jaka grupa folklorystyczna będzie organizowała paradę lub pokaz i być obecnym.
Z tych najbardziej znanych to oczywiście ta z Dolinie Wielkiego Świętego Bernarda, która nawiązuje do Napoleona (więcej przeczytacie tu: Napoleon w Dolinie Zimna), karnawał w Pont-Saint-Martin na zakończenie którego pali się diabła na rzymskim moście w centrum oraz ten w Verrès, który nawiązuje do prawdziwych wydarzeń w XV w i główna impreza odbywa się na zamku.
Continue readingMuzeum Przyrodnicze w Dolinie Aosty
Muzeum Przyrodnicze w Saint-Pierre warto odwiedzić chociażby ze względu na zamek, w którym się znajduje, ale to oczywiście nie jest jedyny powód. Projekt muzeum w zamku ma na celu wzmocnienie zarówno walorów historyczno-architektonicznych, jak i naukowo-przyrodniczych. Jest to ciekawe rozwiązanie, ale niestety architektura zamku sprawia, że muzeum nie jest dostępne dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Początki zamku sięgają XII wieku, a cztery wieżyczki zostały dobudowane w XIX wieku i sprawiają, że zamek wygląda jak jeden z pierwowzorów tego z Disneya! O historii zamku pisałam już jakiś czas temu i ten wpis znajdziecie tu: Zamek w Saint-Pierre.
Muzem nosi nazwę Efisio Noussan, fondatora Muzeum w 1985 roku. Jednak to dopiero od kilku miesięcy można je zwiedzać, po bardzo długim, bo prawie 15 letnim okresie prac renowacyjnych.
Continue readingWłoski trzykołowy pojazd Ape Piaggio – historia i współczesność
Dziś zabieram was w podróż z Ape Piaggio! Małym trzykołowym pojazdem, który stał jednym z włoskich symboli! Produkowany od końca lat 40 XX wieku dziś ma wersję elektryczną produkowaną w Indiach.
Produkcję trzykołowego pojazdu Ape Piaggio rozpoczęto w 1948 roku. W powojennych włoszech brakowało środków transportu, dodatkowo sporo osób nie mogło sobie pozwolić na cztery kółka. Firma Piaggio, znana z produkcji motoru Vespa, wpadła na pomysł produkowania pojazdów dostawczych o trzech kołach przeznaczonych dla małych firm usługowo – handlowych.
Pierwszy model Ape powstał inspirując się słynnym motorem Vespa. Piaggio promowała ten model pod nazwą Vespacar lub TriVespa, a zaprojektował go ten sam inżynier, który projektował Vespę – Corradino d’Ascanio. I fakt, patrząc na pierwszy model Ape podobieństwo do Vespa jest ogromne!
Saint-Nicolas i przepiękne kolory jesieni
Kilka dni temu minęło 10 lat od kiedy zamieszkałam we Włoszech. Planowałam wpis z tej okazji, ale doszłam do wniosku, że moje przemyślenia na temat mieszkania w najmniejszym regionie Italii mogą was wcale nie zainteresować i dałam sobie spokój.
Potem wpadłam na pomysł 10 zdjęć na 10 lat, po jednym na każdy rok. Również ten pomysł odpuściłam i na te 10 lat we Włoszech przygotowałam dla was po prostu przepiękne zdjęcia jesieni zrobione w zeszłą sobotę w Saint-Nicolas.
Miejscowość leży na wysokości 1200 m n.p.m., około 15 km od Aosty i jeśli tylko planujecie wyjazd do Valle d’Aosta to ta miejscowość jest dobrą destynacją zarówno zimą jak i jesienią! Zaraz sami się przekonacie dlaczego, chociaż ten kto śledzi losy Ciekawej Aosty to może pamięta 🙂 .
Valgrisenche i Vajont – włoska historia rozwoju elektrowni wodnych
Dziś przygotowałam dla was bardzo interesujący wpis. Będzie o zaporach wodnych i o tym jakie skutki miało dla Włoch wykorzystanie górzystego ukształtowania terenu i nowych jak na XIX wiek technologii przy budowie tam wodnych. Korzyści w postaci rozwoju ekonomicznego były nieocenione, ale czy zawsze tego warte?
Zapewne słyszeliście o tragedii jaka miała miejsce w Vajont w 1963 roku, gdzie w wyniku nadużyć podczas projektowania i eksploatacji zginęło prawie 2000 osób!
W dzisiejszym wpisie opowiem wam hstorię zapory wybudowanej na przełomie lat 40 i 50 w gminie Valgrisenche, uznawanej pod względem walorów naturalnych za bardzo dziką i dowiecie się co łączy tę zaporę z tą z Vajont! Gmina Valgrisenche leży częściowo na terenie Parku Narodowego Gran Paradiso, ale oczywiście zalana dolina i wybudowana zapora znajdują się poza parkiem.
Cervinia – jak z małej alpejskiej wioski przekształciła się w kurort narciarski
Ten wpis wisiał w moich notatkach od sierpnia, obiecałam, że opublikuję go jeszcze we wrześniu, ale ponieważ najzwyczajniej w świecie wrzesień ma tylko 30 dni i 30 nocy to zabrakło mi czasu.
Powracam dziś do tematu miejscowości Cervinia, małej wioski w Alpach, u podnóża Matterhorn, która graniczy ze szwajcarskim narciarskim kurortem Zermatt. O ile Zermatt jest wszystkim świetnie znany, o tyle Cervinia już mniej. Przynajmniej za granicą. We Włoszech wszyscy mniej więcej wiedzą gdzie leży i dlaczego jest taka słynna. No właśnie, dlaczego?
Jeszcze 80 lat temu o Breuil, bo tak właśnie nazywano tę cześć miejscowości Valtournenche nikt nie słyszał. Breuil w lokalnym języku franko-prowansalskim oznacza ziemię wielu wód, bo na tych terenach ilość jezior, jeziorek i strumyków jest naprawdę ogromna. Latem to były same pola i hale górskie, na których wypasano krowy. Przepiękna i nieskażona ludzką ręką natura. Zimą hale pokrywały się grubą warstwą śniegu, a ciszę przerywały tylko spadające lawiny.
Region dwujęzyczny – o co w tym chodzi? #MiesiącJęzyków
Wielokrotnie podkreślałam na blogu, że Valle d’Aosta to region dwujęzyczyny i chociaż leży we Włoszech to obowiazują w nim równocześnie dwa języki: włoski i francuski. Dziś w ramach akcji #MiesiącJęzyków, organizowanej przez blogerów językowo – kulturowych, opowiem wam na czym polega dwujęzyczność w miejscu, w którym mieszkam i jak jest realizowana przez władze regionu i mieszkańców.
Najpierw jednak kilka słów wstępu skąd we włoskim regionie tak silny pociąg do francuskiego?
To, że Valle d’Aosta jest regionem, w którym oficjalnie obowiązują dwa języki zakłada włoska ustawa o mocy konstytucji z 1948 roku. Zanim to się jednak stało i region wynegocjował dwujęzyczność, to musiało sporo lodowca na Mont Blanc stopnieć.
Zamek Sarriod de la Tour w Saint Pierre i trochę o przyszłości (mojej)
Ostatnio mało mnie na blogu. Wakacje nie sprzyjają siedzeniu przed komputerem, ale nie jest to jedyny powód mojej słabej ostatnio aktywności tutaj. W październiku CiekawAosta skończy trzy lata w sieci, a ja planuję ruszyć z nowym włoskim blogiem. Cały czas nad nim pracuję. Mając już blogowe doświadcznie jestem nieznośna pod pewnymi względami i inaczej podchodzę do nowego projektu niż trzy lata temu do obecnego bloga.
Od was nie uciekam, nadal będę pisała i publikowała moje wrażenia i opisy regionu Valle d’Aosta. Marzy mi się, że kiedyś po prostu chętniej będziecie do mnie wysyłać wasze relacje z pobytów i zdjęcia, bo wiem, że tu przyjeżdzacie 😀 . Ten blog jest pisany z myślą o Was, miłośnikach Włoch i Alp, także cieszy mnie każda wasza aktywność i zdjęcia, którymi się ze mną dzielicie. Pamiętajcie o tym.
Dziś opiszę wam mały, za to uroczy zamek w Saint-Pierre. Warto się zatrzymać przed zamkiem, a może i skusić na wizytę, ponieważ leżąc na trasie Aosta – Courmayeur jest naprawdę łatwo dostępny i oferuje ciekawe widoki.