Vasaloppet (bieg Wazów) to najstarszy i najdłuższy bieg narciarski na świecie, który jest wyzwaniem dla niejednego biegacza narciarskiego. Bieg odbywa się w szweckim regionie Dalarna. Ok, a co ma to wspólnego z Doliną Aosty, zapytacie? Oj ma 🙂 i zaraz wam to wyjaśnię!
Kreatywność, gra słów i tradycja grappy (włoskiej wódki) połączyły się w jedność i rok temu dały początek nowemu biegowi narciarskiemu techniką dowolną w słynnym ośrodku narciarstwa biegowego Cogne, a zawody przyjęły nazwę Vuassaloppet. Vuassa z franko – prowansalskiego z Cogne oznacza grappę, jednym słowem bieg narciarski z grappą w roli głównej.
Długość biegu to 6,5 km, a organizatorzy zorganizowali wzdłuż trasy kilka punktów degustacyjnych i rozdają chętnym biegaczom różne gatunki grappy. Dodatkowo, żeby było wesoło, to cały bieg jest urozmaicony różnymi przeszkodami. Ponoć sztuką jest dobiec do mety i nie wszystkim się to udaje, no cóż grappa robi swoje. Uwaga w w biegu biorą udział również wytrawni biegacze.
W 2014 roku w dniu biegu była kiepska pogoda i śnieg sypał jak szalony, także zdjęcia nie oddają atmosfery.
Na biegówkach radzę sobie jako tako, chociaż przyznaję, że dawno nie jeździłam, ale tak z grappa? Oj, nie wiem czy dałabym radę. Jedno trzeba przyznać organizatorom, wykazali się niezłą dawką pomysłowości.