
Cryptoporticus w Aoście widziany z ogrodu przed wejściem. Na zdjęciu widoczne małe okienka, które przepuszczają naturalne światło do środka.
Cryptoporticus – czyli rodzaj podziemnej galerii, jest jednym z piękniejszych zabytków Aosty i spacerując uliczkami alpejskiej miejscowości nie sposób go pominąć. Wielokrotnie pisałam na blogu o rzymskiej spuściźnie w Dolinie Aosty i cryptoporticus z pewnością zalicza się do grona świetnie zachowanych przez wieki zabytków z tamtego okresu.
Przez bardzo długi czas zastanawiano się nad przeznaczeniem cryproporticus w okresie rzymskim. Zwykle podziemne galerie używano jako spichlerze, ale w tym wypadku najprawdopodobniej budowla służyła po prostu do wyrównania terenu, który w tym miejscu miasta był nierówny.
Cryptoporticus dzieli się na trzy korytarze, podzielone wewnątrz na dwie nawy o sklepieniu kolebkowym, podtrzymywane poprzez filary z trawertynu. Dwa boczne mierzą 71,80 m, środkowy ponad 80 m., tworząc idealny prostokąt otwarty od strony południowej. Korytarze w przeszłości były oświetlone naturalnym światłem, wpadającym przez boczne okienka, co zapewniało dobrą cyrkulację powietrza. Dziś okna są częściowo zamurowane, a częściowo oszklone.
Cryptoporticus znajduje się tuż obok pięknej katedry na Piazza Giovanni XXIII. Zwykle nie ma tam dużo zwiedzających, panuje cisza i spokój, a przed głównym wejściem do galerii można odpocząć na ławce w ogrodzie. Miejsce idealne na gorące dni, gdyż nawet w te najbardziej upalne temperatura pozwala na odrobinę wytchnienia i spokojne zwiedzanie.
Warto wspomnieć, że jest to jeden z niewielu cryptoporticus w Europie otwarty dla zwiedzających, obok Arles, Reims czy Bavay we Francji.
Zwiedzanie cryptoporticus podobnie jak w przypadku teatru z epoki rzymskiej jest bezpłatne, co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że to jednen z najpiękniejszych zabytków Aosty z tamtego okresu.
Godziny otwarcia:
– od marca do września 9:30 do 12:30,14:00 do18:00
– od października do lutego 9:30 do 12:30,14:00 do17:00
Cryptoporticus nie jest przystosowany do zwiedzania przez osoby poruszajce się na wózkach inwalidzkich.
W Capua i Pompejach też się natknęłam na nazwę cryptoporticus. Aż mnie zaciekawiła bo ciekawa. Ktoś mi mówił, że w Capua sypiali też w cryptoporticus gladiatorzy, bo tu była ta najsłynniejsza szkoła gladiatorów. Ale bardzo mało danych udało mi się zdobyć.
To rzeczywiście ciekawe jeśli spali tam gladiatorzy. O tych cryptoporticus mało jest informacji. Chyba, że może w jakiejś specjalistycznej literaturze.
Pingback: Stolica regionu Aosta w jeden dzień. Co zwiedzić i gdzie zjeść. | CiekawAOSTA