Freeride w Dolinie Aosty. Emocje na szczycie.

Freeride w Dolinie Aosty. Cervinia. Źródło http://www.heliskivalledaosta.com/

Freeride w Dolinie Aosty. Cervinia. Źródło http://www.heliskivalledaosta.com/

Freeride czyli szusowanie poza wyznaczonymi trasami narciarskimi jest niezwykle emocjonujące i ponoć kto raz spróbuje to z ciężkim sercem wraca na tradycyjny stok narciarski.

Nie jest to jednak sport dla wszystkich, gdyż niesie ze sobą nie tylko sporą dawkę emocji, ale przede wszystkim ryzyka. Freeriderzy, którzy cieszą się jazdą poza wyznaczonymi trasami, wcześniej przygotowują się do jazdy starannie, biorąc często udział w specjalnych kursach, organizowanych przez szkoły narciarstwa. Na kursie nie tylko można opanować różne techniki jazdy, ale również dowiedzieć się w jaki sposób należy się zachować w sytuacji zagrażającej życiu.

W Dolinie Aosty poza 800 km wyznaczonych tras narciarskich, właściwie w całym regionie można uprawiać jazdę freeriderową i cieszyć się puszystym śniegiem. Słynne freeriderskie trasy to między innymi 20 kilometrowa trasa Mer de Glace (Morze lodu) na lodowcu Mont Blanc, którą z Punta Helbronner dojeżdza się do francuskiego Chamonix, bądź Free Ride Paradise w Gressoney na lodowcu Monte Rosa.

Freeride w Dolinie Aosty. Heliski w Cervinia, na zdjęciu Château des Dames. Źródło www.heliskicervinia.com

Freeride w Dolinie Aosty. Heliski w Cervinia, na zdjęciu Château des Dames. Źródło www.heliskicervinia.com

Na szczyt górski freeriderzy dostają się za pomocą żmudnej wspinaczki, wyciągu narciarskiego lub ostatnio popularnej w Dolinie Aosty, i możliwej tylko w tym regionie w całych Włoszech, usługi heliski czyli helikoptera, który doleci z freeriderami na najwyższe szczyty.

Zjazd to już ponoć sama przyjemność i mnóstwo odlotowych emocji. Ale uwaga, freeriderzy są zawsze sami odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo na stokach, które nie są ani odpowiednio przygotowane, ani w żaden sposób monitorowane. I chyba dlatego podczas jazdy po nienaruszonym i puszystym śniegu emocje sięgają szczytu, a sam freeride nazywa się sportem ekstremalnym dla wariatów.

To co wpływa na bezpieczeństwo podczas jazdy to przede wszystkim warunki pogodowe i freeriderzy wybierając się w góry muszą pamiętać o kilku ważnych przykazaniach:

  •  na jazdę poza wyznaczonymi stokami nigdy nie wybierać się samotnie, chyba nie muszę pisać dlaczego;

  • pamiętać, że bezpośrednio po opadach śniegu ryzyko lawinowe zwiększa się;

  • mgła w górach obniża drastycznie widoczność i orientację w terenie co uniemożliwia ocenę sytuacji w przypadku nadchodzącej lawiny;

  • przed wyjściem na narty należy bezwzględnie sprawdzić warunki atmosferyczne (pisałam o tym tutaj) oraz biuletyn lawinowy. Na oficjalnej stronie regionu Doliny Aosty znajduje się szczegółowy biuletyn lawinowy w trzech językach: włoskim, francuskim oraz angielskim. Warto się z nim dokładnie zapoznać przed wyprawą na narty. Biuletyn przedstawia informacje dotyczące zagrożenia lawinowego na terenach poza wyznaczonymi trasami narciarskimi na przyszłe 72 godziny;

  • bez perfekcyjnej znajomości terenu oraz przy braku doświadczenia w wolnych zjazdach obowiązkowo należy powierzyć swoją wyprawę profesjonalnemu przewodnikowi alpejskiemu. Tutaj znajdziecie listę certyfikowanych przewodników w Dolinie Aosty;

  • odpowiedni sprzęt zarówno sportowy jak i ratunkowy: narty dla freeriderów, kask, plecak 7-15 litrów, łopata, sonda lawinowa i detektor lawinowy.

Biuletyn lawinowy w Dolinie Aosty przygotowywany przez regionalne Biuro Meteorologiczne. Źródło: http://www.regione.vda.it/

Biuletyn lawinowy w Dolinie Aosty przygotowywany przez regionalne Biuro Meteorologiczne. Źródło: http://www.regione.vda.it/

Jako ciekawostkę napiszę, że w szkołach w Dolinie Aosty standardowo odbywają się zajęcia z przewodnikami alpejskimi, którzy przeprowadzają prelekcje z młodzieżą dotyczące bezpieczeństwa w górach, zagrożenia lawinowego czy zachowań mogących uratować życie. Ciekawi mnie czy również w szkołach leżących na obszarach górskich w Polsce są podejmowane podobne akcje?

Oczywiście nie muszę pisać, że dzisiejszy wpis nie stanowi zestawu profesjonalnych porad. Sama nie jestem freeriderką i przyznam się, że do napisania tego postu skłoniły mnie wydarzenia ostatnich dni w Dolinie Aosty. Po niezwykle intensywnych opadach śniegu w zeszłym tygodniu, w piątek i w sobotę doszło do dwóch wypadków podczas których zginęło trzech turystów freeriderów. Cieszcie się zimą i śniegiem, ale proszę uważajcie i starajcie się zawsze ocenić zarówno sytuację, warunki pogodowe jak i wasze możliwości.

Bookmark the permalink.

3 Comments

  1. Pingback: Tak wygląda zima w Alpach | CiekawAOSTA

  2. Agnieszka,a powiec jak bylo w tamtym roku,tzn.kiedy spadl snieg…zapisujesz takie żeczy?…jak narazie w polsce,przynajmniej centralnej zima nie nadchodzi,co wiecej styczen też bez sńiegu ale z wiatrem i deszczem:(

    • Agnieszka Stokowiecka

      Każdego roku robię zdjęcia jak tylko spadnie pierwszy śnieg. W 2014 roku miałam trochę zawirowań i nie pamiętam kiedy spadł, ale na pewno w listopadzie o ile nie pod koniec października. Zapamiętałam za to dobrze pierwszy śnieg w 2013 roku, bo było po prostu magicznie! Spadł jakoś 12 października i to właśnie ten pierwszy śnieg był bohaterem pierwszego wpisu na blogu 😀 https://ciekawaosta.pl/snieg-narty-2013-14/ W tym roku nadal czekam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *