Dzisiejszy wpis obfituje głównie w zdjęcia, ale za to jakie! Letnia Valle d’Aosta oczami turystów z Polski :-). Za zdjęcia dziękuję Markowi, który zgodził się nimi podzielić na łamach naszego bloga. Swoją drogą to napisał mi również, że blog zainspirował go do podróży w te strony! Takie wiadomości uwielbiam czytać, sami wiecie! Na zdjęciach uliczki Aosty, mała wioska w średnich Alpach Saint-Nicolas, wioska papieży Les Combes, tak ostatnio popularna kolejka Skyway, wodospady w Lillaz, Cervinia oraz Colle del Teodulo na granicy włosko-szwajcarskiej.
Zapraszam was w podróż po zakątkach Valle d’Aosta :-).
Aosta i jej uliczki…
Mała wioska Saint-Nicolas, w której na stałe zamieszkuje tylko 331 osób! Ma w sobie mnóstwo uroku i jest jedną z chętniej odwiedzanych na tej wysokości.
Wioska papieży, Les Combes, do której Jan Paweł II wielokrotnie przyjeżdzał na letni wypoczynek. Na drugim zdjęciu Muzeum poświęcone JPII.
Kolejki Skyway nie muszę szczególnie wam przedstawiać. Wszystko co dotyczy wjazdu na Punta Helbronner jest ostatnio najczęściej czytane na blogu. Czy tylko dlatego, że kolejka oferuje takie widoki?
Wodospady w Lillaz, czyli miejsce gdzie po krótkiej i niezbyt trudnej wspinaczce czeka na was kąpiel w lodowatej wodzie :-). Warto!
Cervinia u stóp Cervino, czyli Matterhorn. Zimą to renowmowany ośrodek narciarstwa zjazdowego, a latem wspaniałe miejsce na liczne trekkingi.
Na zakończenie miejsce, które w fotograficznej relacji Marka urzekło mnie najbardzie, czyli Colle del Teodulo. Ta przełęcz leży na wysokości 3.316 m n.p.m i łączy Włochy ze Szwajcarią. Jako ciekawostkę napiszę wam, że Colle del Teodulo jest najwyżej położonym miejscem, do którego dotarło google street view car.
Więcej zdjęć z wyprawy do regionu Valle d’Aosta możecie obejrzeć na publicznym profilu Google+ Marka.
Dopiszę tylko jedno: LATO TRWAJ JAK NAJDŁUŻEJ :-).
Ale widoki! To niebieskie jeziorko wygląda cudownie 🙂
Też mnie zachwyciło! 🙂
Wygląda na świetny teren na długi trekking. Trzeba pomyśleć o kolejnej wyprawie 🙂
Można chodzić i chodzić :-).
Ładne zdjęcia. Colle del Teodulo, hm … trzy kanapy od Plan Maison i już CH
Tak blisko! Szwajcaria za rogiem, a raczej dzięki kanapie ;-).
O rany, niesamowite zdjęcia!
Też mi się bardzo podobają!
Co za zdjecia! Cos pieknego.
Tak! olecam profil Marka na G+, jest tego sporo więcej :-).
Takie zdjęcia powinny być ocenzurowane bo mi tylko fantazje pobudzają typu że ja już tam jadę, a powinnam teraz twardo stąpać po ziemi 😉
Lubię pobudzać fantazje, hehe. Tym razem i moją pobudziły ;-).
Tak sobie czytam i myślę, że z wielką przyjemnością zagubiłbym się w tej dolinie na jakiś tydzień, dwa 🙂
Na relaks w sam raz, na zwiedzanie może być mało ;-).
wow, bajka! super region!!
Tak, widoki nieziemskie!
Magiczne widoki! Choć ja akurat wolę dżunglę…choć w zasadzie zależy kiedy 😉
W dżungli nigdy nie bylam to nie mam porównania :-).
Ale pięknie! Jak bardzo chciałabym się tam teraz przenieść 🙂
W niektóre z tych miejsc ja również, na Colle del Teodulo najchętniej, ale tylko w słoneczny dzień :-).
Widoki z Punta Helbronner nieprzeciętne. Im więcej czytam o Aoście tym bardziej jestem przekonana, że najbliższy urlop tu właśnie spędzę. Tylko rzeczywiście lepiej byłoby w lecie bo trekking w okolicach Cervinia wydaje się być nawet atrakcyjniejszy niż narty. W lecie pewnie nie jest tutaj aż tak tłocznie jak w zimie.
W górach chyba nigdy nie jest tłoczno, szlaków jest tyle, że korków nie ma nawet i w wysokim sezonie, ale w dolinie latem rzeczywiście może być więcej turystów i to widać. Zimą kumulują się bardziej w niektórych ośrodkach i Cervinia zdecydowanie jest oblegana, chociaż na stokach też tłumów nie ma (170 km tras trudno zapełnić ;-).
Byłam ostatnio niedaleko Doliny Aosty, ale niestety nie było czasu na głębsze zwiedzanie. Nie zmienia to faktu jednak, że ostrzę apetyt na to miejsce, szczególnie kiedy czytam Twojego bloga, a zdjęcia Pana Marka są wspaniałe i tylko ślinka cieknie 😉
Koniecznie daj znać jak przyjedziesz :-), ja za to w tym roku nie zawitałam do Sion, jakoś zawsze jechałam obok i nie zajechałam, ale nie wykluczam przez końcem października zajechać :-).