Nigdy nie nocowałam w schronisku górskim, wiem, że prędzej czy później i to mi się przydarzy, chociaż może jeśli będzie okazja nocowania poza domem w wysokogórskich warunkach to wybiorę raczej biwak ;-). Bardzo lubię schroniska za ich atmosferę. Rok temu miałam już okazję być w schronisku Torino (tutaj przeczytacie relację z pobytu), ale wracając z Aiguille du Midi i zatrzymując się na Punta Helbronner nie mogłam się powstrzymać przed zajrzeniem do nowego schroniska Torino. To schronisko rok temu zamknięto w celu plac renowacyjnych i ponownie inaugurowano w czerwcu br.
Do schroniska prowadzi bezpłatna winda z Punta Helbronner, także jest to miejsce łatwo dostępne i warte wizyty. To właśnie z tego miejsca można wyjść na lodowiec, czego ja nie polecam jeśli nie jesteście do tego przygotowani i świadomi czyhających na was zagrożeń w postaci szczelin w lodowcu. Znaki ostrzegawcze są bardzo często ignorowane przez turystów i widok skaczących po lodowcu dorosłych i dzieci niestety nie jest rzadkością.
Nowe schronisko Torino
Zdecydowanie schronisko zyskało po remoncie! Lokale są dużo bardziej komfortowe i jak to po remoncie bywa, również czystsze. W ramach jednego z projektów współpracy terytorialnej pomiędzy Włochami, a Francją udostępniono Ipad w głównym korytarzu z możliwością korzystania w celach sprawdzenia warunków atmosferycznych czy innych wieści ze świata. Na miejscu można nie tylko przenocować, ale również zjeść obiad czy po prostu napić się kawy.
Czy czytaliście inne wpisy o Mont Blanc?
Ten wpis jest trzecim z kolei opisującym wyprawę na Aiguille du Midi od włoskiej strony, dwa poprzednie wpisy to:
– podróż przez lodowiec kolejką Panoramic Mont Blanc z Punta Helbronner do Aiguille du Midi;
– relacja z pobytu na Aiguille du Midi i opis atrakcji Krok w otchłań.
Schronisko Torino dysponuje swoją stroną internetową w trzech językach (włoski, francuski i angielski), zajrzyjcie TUTAJ jeśli planujecie się wybrać i potrzebujecie aktualnych informacji.
Coś dla dzieci
Do opisania pozostaje mi jeszcze nowa atrakcja na niższej stacji Pavillon, czyli plac zabaw dla dzieci. Tam się wam na pewno spodoba! Poza tym zdecydowałam się na zebranie wszystkich informacji w jednym miejscu i stworzenia przewodnika. Materiały już mam, zdjęcia są, także mam nadzieję, że pójdzie mi dosyć sprawnie i jeszcze przed końcem października będziecie mogli ściągnąć na wasz komputer przewodnik po ósmym cudzie świata 😀 i w łatwiejszy sposób zorganizować waszą wyprawę. Jeśli macie jakiekolwiek pytania lub zagadnienia, które chcielbyście, aby znalazły się w przewodniku to piszcie w komentarzu. Myślę nie tylko o informacjach praktyczych, ale również o odrobinie historii i ciekawostkach, tak, żeby zwiedzanie było nie tylko praktyczne, ale i interesujące.
A presto.
Agnieszka
Schronisko okazałe. Zawsze zastanawiam się – jak oni to budowali, tym bardziej, że wiele z tych schronisk wysokogórskich w Alpach powstało na przełomie XIX i XX wieku… Warto zajrzeć na stronę internetową schroniska, chociażby, żeby zobaczyć piękne zdjęcia zmieniające się na stronie głównej.
Marku, jeśli lubisz historię i zdjęcia to zajrzyj na stronę Monte Bianco http://www.montebianco.com/la-storia.html te zdjęcia to dopiero robią wrażenie!Czarno-białe z lat 50′ XX w. zrobione podczas budowania kolejki i schroniska Torino, wtedy nowego ;-).
Obejrzałem. Bardzo ciekawe. I te ubiory z lat 50-tych ☺ A już nie mówiąc o tej pierwszej budowli z 1898 roku. To dopiero musiało być wyzwanie…
Zapewne takim było. W tamtych czasah normą były ofiary śmiertelne podczas prac. Też mi się te zdjęcia bardzo podobają!
Łoł schronisko na serio robi wrażenie 🙂 też mnie to zastanawia jak buduje się takie schronisko w takich wysokich górach
W dzisiejszych zasach jest łatwiej, bo hop wszystko ładuje się do heloptera i na górę. 50 czy 60 lat temu budowano proste wyciągi. Przyszedł mi do głowy pomysł na wywiad w ramach mojej akcji Valle d’Aosta oczami jej mieszkańców. Dziękuję za inspirację! Pozdrawiam.
Jak dla mnie, to będąc w tym zacnym miejscu trzeba wyjść na lodowiec. Należy oczywiście zachować ostrożność i nie zbliżać się do szczelin, które najbardziej niebezpieczne są pod koniec lata – sierpień wrzesień – z uwagi na stale topniejący latem lód.
Witajcie
Naprawdę fajny blog 🙂 Cieszę się, że go znalazłem.
Jeśli mogę to zapytam – Czy jest sens gdzieś chodzić zimą w okolicy MontBlanc czy Punta Helbronner czy schroniska Torino ? Będę tam za dwa tygodnie, mam niezłe buty, rakiety, raki, małe doświadczenie, ale jestem ostrożny 🙂 W tej chwili mam plan wjechać na samą górę, spróbować pojechać do Aiguille Di Midi i pokręcić się po tarasach widokowych, porobić zdjęcia. Ale marzy mi się odrobina trekkingu zimowego – może da się zejść w dół z Punta do Courmeyeur, a może jest jakiś mały szlak z Punta czy Aiguille ? Pomóżcie proszę 🙂 Pozdrawiam Włodek, Białystok