Już dawno temu chciałam opublikować wpis o wodach termalnych w Valle d’Aosta opisując w szczególności termy w Saint-Vincent oraz te w Pré-Saint-Didier.
Zacznę od tych w Saint-Vincent, bo to właśnie w nich byłam w marcu po raz drugi i wspomnienia są nadal żywe. Do Pré-Saint-Dider wybieram się ponownie po moich urodzinach, które wypadały 27 października, także wkrótce też będę mogła podzielić się wrażeniami.
Dlaczego warto wybrać się do term podczas pobytu w Valle d’Aosta? Przychodzi mi do głowy jedyna możliwa odpowiedź, czyli po złapanie chwili wytchnienia i relaksu. Spa w Saint-Vincent oferuje pakiety 4 godzinne w naprawdę przystepnej cenie, także w przypadku niepogody lub zmęczenia po podróży, wspinaczce czy po prostu zwiedzaniu są to naprawde dobrze spędzone chwile.
Historia wód termalnych w Saint-Vincent
Źródło termalne w Saint-Vincent odkryto w 1770 roku i ze względu na właściwości lecznicze nazwano Fons Salutis. Woda wypływa ze skały położonej na wysokości około 680 m n.p.m. Termy zostały oficjalnie uznane i zatwierdzone przez królewskiego medyka Carlo Emanuele III co sprawiło, że stały się szybko słynne wśród arystokracji, która deceniała ich właściwości lecznicze.
Warto wspomnieć, że w 1900 roku wybudowano również kolejkę górską, która ułatwiała dostanie się z centrum Saint-Vincent na wzgórze, pokonując 231 m i różnicę poziomów 63 m. Kolejka pomiędzy 1969, a 1971 rokiem została całkowicie odnowiona i jeszcze w zeszłym roku jeździła, ale nie mam pojęcia czy i w tym funkcjonuje.
Termy działają nieprzerwanie od ponad 150 lat, ale oczywiście z biegiem lat zmieniły się. Obok dawnego centrum medycznego, w którym do dziś można korzystać z zabiegów termalnych finansowanych z włoskiego NFZ, zbudowano nowoczesne Spa przeznaczone dla tych wszystkich, którzy pragną po prostu relaksu. Ośrodek termalny leży w bardzo malowniczym miejscu, na wzgórzu, z którego rozpościera się wspaniały widok na dolinę, który dziś mozna podziwiać szczególnie z zewnętrznych jaccusi!
Wody w termach zawierają wodorowęglan wapnia, siarczany i wapń i należą do alkalicznych. Ich kompozycja chemiczna jest idealna przy problemach z oddychaniem i trawieniem.
Wewnątrz znajdziecie kilka saun, basenów, łaźni tureckich, jaccusi oraz salę relaksu z napojami (woda oraz różne napary ziołowe i herbaty). Warto dodać, że w cenie biletu nie ma żadnych przekąsek, ale na terenie SPA jest bar, w którym można coś zjeść za dodatkową opłatą. Wykupując pakiet dzienny otrzymacie dodatkowo lekki posiłek.
Termy w Saint-Vincent nie są duże i nigdy w nich nie widziałam tłumów ludzi czy zapełnionych po brzegi basenów i saun. Warto dodać, że w piąti i soboty odbywa się tzw. Terme Night połączone z aperitivo i czasami widokiem na gwiazdy :).
Kilka informacji, które mogą się wam przydać w organizacji waszej wizyty
Termy są czynne od poniedziałku do niedzieli od 10 do 20 (piątek i sobota do 23 w ramach Terme Night). Podstawowy pakiet 4 godzin od poniedziału do czwartku kosztuje 25 euro.
Szlafrok, ręczniki oraz kalpki są we własnym zakresie lub dodatkową opłatą, także lepiej nie zapomnieć!
Można wybrać się z dziećmi jeśli mają ukończone 10 lat.
Więcej informacji na stronie: Terme di Saint-Vincent.
Nie wiem jak wy, ale po napisaniu tego wpisu przyszła mi ponownie chęć na chwilę relaksu w Termach! Najlepiej z takim zachodem słońca :).
A presto.
Agnieszka
Pingback: Spa dla rodzin z dziećmi u stóp Monte Rosa | CiekawAOSTA
Pingback: Wody termalne w Pré-Saint-Didier u stóp Mont Blanc | CiekawAOSTA