Cheneil u stóp Matterhorn, które skradło moje serce

Może i rzeczywiście pierwszy wpis w nowym roku powinnam zacząć od czegoś zimowego, ale wiem, że część z was już myśli o letnich wakacjach i ten trekking w Valtournenche z widokiem na Matterhorn na pewno się wam spodoba!

Dzisiejszy wpis nie będzie długi, ale za to okraszony sporą ilośćą zdjęć z miejscowości Cheneil u stóp Matterhorn. Mała wioska Cheneil znajduje się w Valtournenche na wysokości praktycznie 2.000 m.

Dostęp do niej nie jest trudny bez względu na to czy wybierzecie szlak górski (około 10 minut od parkingu) czy też drogę szutrową (około 30 minut). Zwykle takie perełki w Alpach, do których dostęp jest w miarę łatwy są bardzo oblegane, ale tak nie dzieje się w Cheneil!

Na miejscu jest również winda zamontowana przez Gminę Valtournenche dwa lata temu, która miała ułatwić dostęp do Cheneil, ale aktualnie jest nieczynna. Nie zrażajcie się tym jednak ponieważ trekking czy to szlakiem czy też drogą jest naprawdę prosty i krótki.

Idąc do Cheneil już można podziwiać Matterhorn zwany po włosku Cervino, a po lokalnemu Gran Becca.

Cheneil jest bardzo spokojne, na miejscu jest jeden hotel z restauracją, ale jeśli nie zarezerwujecie wcześniej to latem trudno o wolny stolik.

Kapliczka Notre-Dame-de-Guérison

Z Cheneil możecie dostać się też do małej kapliczki Notre-Dame-de-Guérison, prowadzi do niej krótki, ale w miarę stromy szlak (10 minut) z widokiem na Cervino.

Warto zatrzymać się w Cheneil chociażby na chwilę relaksu z widokiem na Cervino. Jeśli jesteście z dziećmi to na pewno zachwyci je zabawa przy strumyku, my zawsze budujemy tamy spędzając spokojnie czas.

Co poza Cheneil?

Jadąc do Cheneil polecam wam zatrzymać się w barze Lo Baraquin. To miejsce jest ideale ponieważ można zjeść coś dobrego o każdej porze dnia od 10 do 20. Dodatkowo jest sporo atrakcji dla dzieci, lażaki i często w piątki od 18 są organizowane koncerty.

Korzystam z okazji i życzę wam dużo pomyślności w 2024 roku. Niech ten rok będzie obfity w podróże bliskie i dalekie i przede wszystkim wypady na górskie szlaki :). Ja z mojej strony zapraszam was w serce Alp, do najmniejszego włoskiego regionu Valle d’Aosta! Wyjedziecie oczarowni!