Wolny wieczór i ochota na aperitivo w Aoście zawsze muszą skończyć się tak samo, czyli w lokalu o ciekawej nazwie La Bottegaccia. W samym centrum, niedaleko malowniczej Głównej Bramy z epoki rzymskiej Porta Praetoria jest takie, z pozoru (a raczej z zewnątrz) niczym nie wyróżniające się miejsce, które można by nazwać enoteką. Specjalnie napisałam można by, bo nie można :-). Dzisiejszy wpis nie jest sponsorowany, Bottegaccia nie wie i pewnie nigdy się nie dowie, że sobie o nich piszę na moim blogu, ale skoro ich lubię, a wam się może kiedyś zdarzyć pobyt w Aoście, czego wam życzę, to dlaczego miałabym nie podzielić się świetnym adresem? Dzielę się, a wy jeśli tylko będzie okazja to skorzystajcie z mojej rady. Powodów jest kilka i oto one.
La Bottegaccia to nie tylko miejsce gdzie można napić się świetnego wina!
To mały lokal, gdzie można również kupić świetny ser czy wędlinę lub zamówić tzw. tagliere di salumi i skonsumować na miejscu popijając wybornym winem. Wszystko świeże i pyszne: wiele rodzajów regionalnej fontiny, gorgonzola, toma, lardo di Arnad, rózne rodzaje salami czy surowej szynki parmeńskiej. Jednym słowem mały raj dla smakoszy, gustujących nie tylko w przysmakach z Alp, ale i z całych Włoch.
Bottegaccia to również świetna atmosfera, nawet jeśli jesteście tam po raz pierwszy, to po krótkim czasie odniesiecie wrażenie, że to jest raz setny. To zasługa obsługi. Niebylejakiej zresztą! Młody 25 letni Gianluca Arcaro, który pracuje w Bottegaccia kilka dni temu wygrał regionalny konkurs na najlepszego sommelier Valle d’Aosta 2015 roku i jesienią zaprezentuje region na konkursie narodowym. To zobowiązuje.
Myslę, że go namówię na wywiad dla was :-). Rozmawiałam z nim w dniu konkursu, niedługo po wynikach, to młody i fajny chłopak z pasją, która już zaprowadziła go wysoko! I kto powiedział, że Włosi do czterdziestki nie wiedzą czego chcą?
Również wnętrze lokalu jest ciekawe. Trochę niepozorne, ponieważ wchodząc ma się wrażenie, że to tylko sklepik z winami, wędlinami i serami, ale druga część lokalu kryje w sobie kilka stolików (dosłownie cztery), a co za tym idzie bardzo intymną atmosferę. Stoliki stoją również na zewnątrz, co ma swój urok, ponieważ Via Sant’Anselmo jest jedną z bardziej malowniczych w Aoście. W weekend w sezonie radzę jednak zarezerwować stolik. Warto!
La Bottegaccia ma stronę na fb tutaj.
Adresu nie podaję :-P, żeby nie było, że reklamuję. Kto będzie chciał to znajdzie. Cin.
Aż chciałoby się tam być! Dodaję Twojego bloga do ulubionych – może w przyszłym roku wykorzystam go jako przewodnik podczas wakacji? 🙂
Dziękuję bardzo za komentarz i cieszę się, że inspiruję. A tak, do La Bottegaccia mogłabym chodzić bardzo, bardzo często :-). naprawdę świetne miejsce! Pozdrawiam.
Lokal z czteroma stolikami? To naprawdę musi być bardzo intymnie no i rzadko spotykane. Aż z ciekawości zerknęłam ile mieszkańców ma Aosta i za każdym razem próbuję sobie wyobrazić jak ten Twój region wygląda.
Aosta ma mało mieszkańców, jakieś 35.000, z okolicznymi wioskami dochodzi jednak do 60.000, a tu już praktycznie połowa mieszkańców regionu, bo w całym mieszka coś koło 127.000. Valle d’Aosta jak to w górach, mało mieszkańców, mniej więcej wszyscy się znają, za to ma tyle szlaków górskich, że nawet jak przyjedzie milion turystów to nie będzie tłoku i to jest piękne :-). O tak 4 stoliki mają swój niesamowity urok! Dlatego ich uwielbiam.
Hmm, liczby o dużo mniejsze ale w jednym na pewno przewyższa Twój region od mojego – szczytami górskimi 🙂
Pingback: Dolina Aosty oczami jej mieszkańców #5 Gianluca... Mistrz Sommelierów | CiekawAOSTA
Pingback: Stolica regionu Aosta w jeden dzień. Co zwiedzić i gdzie zjeść. | CiekawAOSTA
Pingback: Enoteka In Bottiglieria – miejsce na aperitivo w Aoście | CiekawAOSTA
Pingback: Kilka dni w Valle d'Aosta: lokalne smaki, zabytki i trekking! | CiekawAOSTA