Zapewne wiecie, że we Włoszech każda miejscowość ma swojego patrona. Jest nim Święty, zwykle związany w jakiś sposób z daną miejscowością, gdyż wybór patrona nigdy nie był przypadkowy! Świętowanie Dnia Patrona to okazja do organizacji nie tylko pochodów, ale i zabaw na głównym placu! Jako ciekawostkę napiszę, że patronami Włoch są Święty Franciszek z Asyżu oraz Święta Katarzyna ze Sieny. W latach siedemdziesiątych jednak tylko Dzień Patrona Świętego Franciszka z Asyżu był dniem wolnym od pracy (dziś w oba te dni się pracuje)!
Patronem Aosty jest San Grato, który w V wieku był biskupem Aosty, jego kult rozpoczął się jednak dopiero w XIII w. i to za sprawą pewnej legendy. Legendy, ponieważ znane wtedy fakty historyczne nie były najprawdopodobniej wystarczające, aby usprawiedliwić jego kult.
Postanowiono podrasować trochę fakty. Przekaz głosił m.in., że San Grato odnalazł relikwie Jana Chrzciciela i osobiście dostarczył je papieżowi! Niedawne badania historyczne potwierdzają, że ta historia była jedynie wymysłem fantazjujących kanoników. Dodam, że relikwie San Grato spoczywają w specjalnej skrzyni z 1458 roku w Muzeum Skarbu w aostańskiej katedrze.
Jednak to właśnie San Grato poświęcono w XIII w. kapliczkę w samym sercu Aosty. Dziś leży wciśnięta pomiędzy międzynarodowe franchisingi, a za przeszkolonymi drzwiami prezentuje dzieła lokalnych artystów, pełni bowiem funkcję małej sali wystawowej.
Obok małej galerii na ulicy Via de Tillier przechodzę wielokrotnie w ciągu tygodnia. Nie przyciąga zwykle mojej uwagi, zgodnie z zasadą, że to co mamy na wyciągnięcie ręki kusi mniej :-). Podczas wizyty w Aoście, warto się tam zatrzymać. Nie tylko zapoznacie się z lokalną twórczością, ale zobaczycie miejsce, które skrywa wiele wieków historii, na zewnętrznej fasadzie budynku nadal są widoczne freski sięgające XVIII w. co robi spore wrażenie.
Wstęp do galerii jest bezpłatny.
Święto patrona Aosty wypada 7 września. Tego dnia mamy wolne od pracy.
Na stronie Santi Patroni znajdziecie informacje o tym, w który dzień w danej miejscowości we Włoszech wypada to lokalne święto. Warto to wziąć pod uwagę planując chociażby urlop.
Po 8 wiekach wszcząć kult… ciekawe kto miał w tym interes?
Kościół zapewne :-D. Ale zobacz jak im się to udało i bez social media :-).
Znają się na marketingu 😀
😀 z tym to akurat mają się świetnie!