Tak, wiem! Miał być wpis o Zielonych wodach w Saint-Marcel, ale jestem nieprzewidywalna! Wczoraj późnym popołudniem wybrałam się z córką na Małą Przełęcz Świętego Bernarda i muszę się tym z wami podzielić :).
O Małej Przełęczy Świętego Bernarda pisałam już kilkakrotnie, pamiętacie? Mniej więcej rok temu opublikowałam również zdjęcia z dnia otwarcia przełęczy, która leży na granicy z Francją i latem pozwala z Valle d’Aosta dostać się do Séez w Sabaudii.
Wczoraj ponownie wybrałyśmy się z córką na przełęcz i chociaż nie było już tak dużo śniegu, to jednak robi wrażenie, że 1 czerwca można było pozjeżdzać na sankach 😊.
Jednym słowem wczoraj dokończyłyśmy to co epidemia koronawirua przerwała w marcu czyli możliwość pożegnania się ze śniegiem.
Z Włoch do Francji?
Z całej tej wyprawy najbardziej poruszyła mnie zamknięta granica z Francją! Droga chociaż odśnieżona to jest zastawiona betonowymi blokami i nie ma możliwości przejazdu. Wszystko dlatego, że granice są na razie zamknięte i można się przemieszczać tylko Tunelem Mont Blanc (Courmayeur – Chamonix) w celach zdrowotnych, zawodowych lub rodzinnych, ale nie turystycznych.
Za to najbardzij zaskoczył mnie otwarty bar po włoskiej stronie na przełęczy! Po wygłupach na śniegu wypiłyśmy gorącą czekoladę i zjadłyśmy po kawału ciasta przy stoliku na zewnątrz. Dzięki temu nie musiałysmy mieć maseczki!
Wybierając się do Valle d’Aosta koniecznie zaplanujcie na przełęczy chociaż chwilę! Przypominam, że przełęcz leży w miejscowości La Thuile, na granicy z Francją i zimą staje się ośrodkiem narciarskim! W te widać wyciągi oraz stacje narciarską. Latem zachwyca naturą, szlakami, ogrodem botanicznym, pozostałościami rzymskimi i obecnością kamiennego kręgu (cromlech) prawdopodobnie z okresu żelaza.
W tym roku udało nam się pojechać na przełęcz 1 czerwca, we wpisie, który linkuję wam poniżej znajdziecie moje zdjęcia z 26 maja 2019! Zobaczcie jak w ciągu kilku słonecznych dni szybko znika śnieg (poziom śniegu w 2019 i 2020 był mniej więcej taki sam).