Kilka miesięcy temu Aneta z bloga Hello Calabria rzuciła hasło wśród polskich blogerek mieszkających i piszących o Włoszech z propozycją realizacji wspólnego kalendarza na 2017 rok.
Miał to być kalendarz nietypowy, bo osobisty, z miejscami, które w jakiś sposób zapadły nam w pamięci, do których chętnie wracamy i rekomendujemy naszym czytelnikom.
Projekt kalendarz blogerski skupił 9 blogerek, rozsianych po całych Włoszech, które zdradzają sekrety o ulubionych miejscach. Wśród uczestników jestem obecna i ja, a raczej mój blog CiekawAosta.
Całość koordynowała pomysłodawczyni, czyli Aneta i jak to przy projektach bywa, a wiecie, że zawodowo zajmuję się właśnie projektami i w związku z tym mogę się wymądrzać 😀 , wszystkie fazy realizacji kalendarza zaliczyłyśmy koncertowo!
Była faza entuzjazmu, ustalania co i jak, a następnie zbierania, a raczej wydzierania od uczestniczek projektu potrzebnych do kalendarza materiałów, faza testów, korekty, wybrzydzania, poprawiania, zamieniania zdjęć, zamieniania tekstów.
Faza frustracji, bo rok się kończy, a my jak te przysłowiowe Włoszki nadal w proszku i końca projektu nie widać.
Teraz mamy fazę radości! Aneta, wspaniale sobie poradziła z koordynowaniem 8 osób i nasz wspólny kalendarz jest gotowy do pobrania, wydrukowania i powieszenia w najbardziej dla was przyjaznym miejscu, takim, które kojarzy się z Włochami, z lodówką włącznie 🙂 .
Kolejna faza to entuzjazm, bo wiemy, że nasz kalendarz jest świetny i dużo osób dzieki niemu spędzi dobre chwile z włoskimi, niesamowitymi miejscami.
I jak to bywa przy projektach, jak się kończą, to najczęściej rodzą się nowe i ciekawe pomysły!
Prosimy bardzo o trzymanie kciuków, ponieważ wkrótce pojawi się również włoska wersja kalendarza.
Miałam kilka pomysłów na moje miejsce, ale ostatecznie wybrałam Teatr rzymski w Aoście nocną porą, który znajdziecie w miesiącu sierpniu.
- O samym teatrze na blogu możecie przeczytać tutaj: Teatr rzymski w Aoście: historia i współczesność
- O historii wybudowania Asoty przez Rzymian tutaj: Aosta – Rzym Alp
Nie trzymajcie kalendarza na wyłączność. Jest bezpłatny, przepiękny, kosztował nas, a przede wszystkim Anetę wiele pracy, dajcie znać miłośnikom Italii o tym, że jest! Po lewej stronie możecie wybrać jak się nim podzielić.
Dziękuję 🙂
Piękny jest!
O.
Kalendarz bardzo ładny i świetnie skomponowany, fajny pomysł 🙂 Wszystkie miejsca ciekawe, warte zajrzenia. Zresztą – czy może być inaczej we Włoszech? W kilku z tych regionów byłem, choć akurat nie w tych miejscach…
Pozdrawiam Agnieszko 🙂
Widziałam pod koniec 2016 że robisz kalendarz. Ale teraz dopiero co go obejrzałam. Jest fantastyczny i ma piękne zdjęcia. Kończy się luty i mimo to może sobie wydrukuję. Czy za rok też podobny zrobicie?