Podsumowanie lata i inspiracje na 2025 rok

Kilka inspiracji na 2025 rok!

Co prawda trwa jeszcze kalendarzowe lato, ale w Valle d’Aosta kilka dni temu zrobiło się chwilowo jesiennie! Piszę chwilowo, bo niższe temperatury i śnieg na wysokości 2.000 m. jeszcze o niczym nie przesadzają i z doświadczenia wiem, że jeszcze będzie ciepło. Dziś w Aoscie było 28 stopni, także może i jesień będzie piękna i ciepła?

To chyba jednak dobry moment na podsumowanie tego lata, a przyznaję, że to było wspaniałe lato pod każdym względem: pogoda dopisała, wszyscy byliśmy zdrowi, udało nam się zwiedzić naprawdę dużo nowych miejsc w regionie i wrócić do kilku już znanych patrząc na nie wnowymi oczami. Do tego mój domek w Roisod miał sporo gości, co mnie bardzo cieszy i jestem bardzo wdzięczna za zaufanie😊!

Mam całą listę miejsc do opisania i sama nie wiem od czego zacząć. W między czasie aktualizuję również starsze wpisy i planuję w najbliższych tygodniach dokończenie wpisu o moim subiektywnym planie na zwiedzanie Valle d’Aosta przez 14 dni (tu jest opisamy pierwszy tydzień: 14 dni w Valle d’Aosta, subiektywny program zwiedzania). Bardzo o to prosicie, a w sumie nie ma powodu, aby ta aktualizacja się nie pojawiła.

Lato 2024 i inspiracje w Alpach na lato 2025

Tak jak pisałam to było naprawdę udane lato i chyba pierwsze tak bardzo aktywne od wielu lat. Jeśli czytacie mnie od dawna to wiecie, że mam niepełnosprawnego synka, co często sprawia, że sporo szlakó czy też miejsc nie jest dla nas dostępne. Dodatkowo nie zawsze mam czas na pisanie, ale staram się jednak mieć czas na spacery, trekkingi, zwiedzanie, bo to jest dla mnie bardzo regenerujące! W tym roku całą rodziną udało nam się naprawdę sporo pochodzić po górach, a częściowo ja sama z synkiem pchając jego wóżek, ale było warto, chociaż wiadomo momentami ciężko 😊.

Na szlaku, a w tle Matterhorn od włoskiej strony, czyli Cervino.

Jakich wpisów możecie się spodziewać w najbliższym czasie?

Valtournenche

Na pewno opiszę trekking do kapliczki Świętej Anny u stóp Matterhorn. W tym miejscu w 2001 roku Jan Paweł II spędził noc czuwając i modląc się. Już na pewno wiecie, że Dolina Aosty była miejscem jego wakacyjnej destynacji i był tu wielokrotnie. W Introd znajduje się również muzeum poświęcone jego osobie, a pod tagiem Jan Paweł II znajdziecie na blogu trochę wpisów na temat papieża.

Kapliczna Świętej Anny w oddali, bliżej krzyż i miejsce gdzie Jan Paweł II spędził noc w namiocie.
Na trasie do kapliczki Sant’Anna.

La Salle

Nie zabraknie wpisu o miejscowości La Salle, która jest na trasie do Courmayeur i ma sporo do zaoferowania turystom, polecę wam tam mała wioseczkę do zwiedzenia, gigantyczną ławkę, szlak górski oraz bardzo charakterystyczne miejsce na obiad, aperitivo, podwiedczorek czy też kolację! W La Salle jest też wodospad Lenteney, który wam polecam, o nim już pisałam tu: Wodospad Lenteney na trasie do Courmayeur.

Gigantyczna ławka w La Salle z przepięknymi widokami.
Derby w La Salle, warte spaceru po zwiedzaniu w Pré-Saint-Didier czy Courmayeur, jest na trasie do Aosty.
Derby w La Salle, warte spaceru po zwiedzaniu w Pré-Saint-Didier czy Courmayeur, jest na trasie do Aosty.
Fontanna w Derby, jest naprawdę bardzo ciekawa i pełna wspomniej o wiosce i jej mieszkańcach.
Wyżej w miejscowości La Salle, z tego miejsca wyrusza bardzo malowniczy szlak.

Pré-Saint-Didier

Jeśli już jesteśmy w okolicy Monte Bianco to w Pré-Saint-Didier, na trasie do La Thuile, jest bardzo ciekawy park linowy dla dzieci, ale i dorosłych! Czy wiecie, że ten park oferuje również zjzad tyrolką nad przepaścią? Emocje są niesamowite!

Przejazd tyrolką nad 160 metrową przepaścią. Można podziwiać stojąc na tarasie widokowym!

Ayas

Jednym z przepięknych miejsc, do którego wróciłam w tym roku jest Dolina Ayas, u stóp czterotysięcznika Monte Rosa. W Crest, do którego można się dostać kolejką linową, byłam w 2015 roku w schronisku Aroula (tu znajdziecie wpis o tym miejscu). Tym razem jednak z Crest udaliśmy się przepięknym i malowniczym szlakiem, z widokiem na Matterhorn, do Frachey! Zboczyliśmy trochę z trasy i doszlismy również do żabiego jeziora. Było bardzo malowniczo i na pewno opis tego dnia zagości na blogu.

Kolejka z Champoluc do Crest.
Na szlaku z Crest do Frachey
Żabie jezioro

Saint-Vincent i Brusson

W Dolinie Ayas jest jeszcze jedno miejsce, które od dawna chciałam zwiedzić, a są to tunele wykute w scale! Na szlaku jest ich w sumie 14 i są długie od 60 do ponad 200 m. Dla dzieci to spora frajda, ale nie tylko dla nich.

Jeden z tuneli!
Na trasie są również punkty widokowe.

Allein

Opiszę wam bardzo ciekawy szlak nad miejsowością Allein na wysokości 1700 m. z widokiem na Dolinę Menouve położoną w Wielkiej Dolinie Świętego Bernarda. Jest malowniczy, a niezbyt trudny, dodatkowo leży niedaleko mojego domu! Wiem, że często przyjeżdzając wybieracie szlaki naprzemiennie: jeden dzień szlak bardziej wymagający, a drugi łatwiejszy, także ten jest idealny na ten dzień odpoczynku!

Szlak w Allein z widokiem na Dolinę Monouve.

Aosta i Gressan

Również tego lata nie mogło zabraknąć jakiegoś zamku i muzeum. O Regionalnym Muzeum Archeologicznym już pisałam TU, a o zamku w Gressan, który jest zamieszkiwany do dziś i ma własną prywatną kapliczkę napiszę wkrótce.

Zamek La Tour de Villa w Gressan
Dziedziniec zamku
Wnętrze zamku oraz kapliczka.

Valsavarenche i Bionaz

Były też dwa schroniska, to w Valsavarenche, Tetras Lyre opisanu TU oraz Prarayer nad błękitnym jeziorem Place Moulin w Bionaz (opis TU). Kilka schronisk polecała również Karolina w swojej relacji z tegorocznego pobytu i do tego wpisu również was odsyłam: Jeśli kochasz góry tak jak ja… Relacja z pobytu w Valle d’Aosta.

Na trasie do schroniska Prarayer.

Sarre

Miasteczko Thouraz, które zwiedziłam tego lata już opisywałam i dla osób ciekawych historii Doliny Aosty odsyłam do wpisu: Lawina i miasteczko, którego dziś już nie ma z widokiem na Monte Grivola.

To tylko część miejsc, które zwiedziłam, jak sami widzicie mam sporo do opisania i nie wiem od czego zacząc. A wy o czym byście chcieli poczytać w pierwszej kolejności?

Obiecuję, że wszystko opiszę do końca 2024 roku i początku 2025, tak aby również i te wpisy były dla was inspiracją do organizowania wyjazdu do Valle d’Aosta.

Jesień? Jesień, mam nadzieję, że będzie piękna i słoneczna i również uda mi się wybrać na trekking i zwiedzanie. Góry mają na mnie bardzo dobry wpływ, ale to już udowodniono naukowo 😊.

Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie.

Agnieszka

Bookmark the permalink.

2 Comments

  1. Za 2 tygodnie spędzę urlop w Valle d’Aosta, również licząc na piękną jesień. Po zdeptaniu Dolomitów przyszedł czas na nowe wyzwania 🙂 Bardzo jestem wdzięczna za tego bloga, był nieocenioną pomocą przy planowaniu pobytu.
    Aosta nie jest najpopularniejszym regionem Włoch więc informacje o niej w internetach są cząstkowe i trochę po łebkach. Twoje wpisy przewertowałam od deski do deski, plan na 13 dni już jest, mam nadzieję, że się zachwycę.
    Jeszcze raz dziękuję i czekam na kolejne wpisy, o czymkolwiek 🙂
    Serdecznie pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *