
Sztuczne jezioro Prarayer o pięknym turkusowym kolorze, powstałe w wyniku budowy zapory wodnej na Place Moulin w Gminie Bionaz.
Sztuczne jezioro Prarayer położone na wysokości prawie 2000 m n.p.m., w gminie Bionaz, powstało w wyniku budowy zapory wodnej, jednej z największych w Europie (pojemność 105 milionów sześciennych wody). Tama zbudowana na przełomie lat 50 i 60 XX wieku, w okresie intensywnego rozwoju sektora hydroenergetycznego w Dolinie Aosty, wysoka na 155 m i długa na 678 m, jest prawdziwym kunsztem ówczesnej techniki. Budowa zapory wodnej całkowicie zmieniła krajobraz tego miejsca i warto wspomnieć, że w celach budowy elektrowni przesiedlono mieszkańców wioski, która następnie znalazła się pod wodami jeziora.
Nie sama zapora jednak sprawia, że miejsce to jest warte odwiedzenia. Tama wodna jest początkiem wielu szlaków górskich i o jednym z nich właśnie dziś napiszę.
Place Moulin
Po dojechaniu do miejsca zwanego Place Moulin w gminie Bionaz, w Dolinie Valpelline (około 25 km od Aosty) zostawia się samochód wzdłuż drogi lub na specjalnie wyznaczonym parkingu (parging kosztuje 1,50 euro za cały dzień). To tu właśnie kończy się droga asfaltowa, a rozpoczyna górski szlak prowadzący do schroniska Prarayer (2005 m n.p.m.). Szlak jest niezwykle łatwy, właściwie bez wzniesień i można go pokonać zarówno z dziećmi na piechotę jak i z wózkiem. Szlak pokonuje się wzdłuż sztucznego jeziora Prarayer, na końcu którego znajduje się właśnie schronisko o tej samej nazwie.

Turkusowe jezioro Prarayer na Place Moulin, na zdjęciu widoczny również szlak prowadzący do schroniska górskiego o tej samej nazwie.
Przejście szlaku zajmuje około 1 godziny, nam zajęło więcej, gdyż zatrzymywaliśmy się, aby zrobić po drodze zdjęcia. Turkusowy kolor wody jeziora zachwycał wszystkich i naprawdę nie spotkałam nikogo kto nie zatrzymałby się choć na chwilę, aby uchwycić piękny kolor jeziora na zdjęciu. Turkus jeziora w połączeniu z soczystą zielenią drzew i fioletem kwiatów tworzy naprawdę niezwykłą atmosferę na szlaku.
Schronisko górskie Prarayer
Po około godzinnym marszu dochodzi się do schroniska Prarayer.
Wychodząc na szlak warto zaopatrzyć się w butelkę wody, ponieważ pierwsza fontanna jaką się spotyka znajduje się obok górskiego schroniska Prarayer, położonego wśród wysokich alpejskich szczytów, lodowców, alpejskich jezior i lasów. Dla alpinistów i wprawionych w górskich wyprawach podróżników, schronisko jest często przystankiem w dalszej podróży, gdyż leży na wysokogórskiej trasie Doliny Aosty zwanej Alta Via 3 oraz na szlaku Tour del Cervino (trasa wokół Matterhorn / Cervino na granicy Włoch i Szwajcarii) w sercu czterotysięczników Alp Pennińskich. Schronisko oferuje noclegi oraz dysponuje barem i restauracją, serwującą typowe waldotańskie przysmaki w przystępnych cenach.
Strona schroniska Prarayer: Rifugio Prarayer.it
Ze schroniska można wrócić tą samą trasą do początku zapory lub zdecydować się na dalsze wspinanie po jednym z wyznaczonych szlaków.
Jednym słowem piękne miejsce i wspaniale spędzony dzień na łonie natury.
Jeśli szukacie innych prostych szlaków po górach to polecam Wam ten mój wpis:
Pingback: Ostatnie podrygi lata nad alpejskim jeziorem Lexert | CiekawAOSTA
Pingback: Szlaki dla niewymagających, czyli dzieci w Alpach | CiekawAOSTA
Pingback: Moich 5 ulubionych miejsc w Dolinie Aosty | CiekawAOSTA
Pingback: Polscy blogerzy we Włoszech - Agnieszka z Doliny Aosty - Włochy by obserwatore
Pingback: Listopad nad jeziorem Prarayer. Eksplozja kolorów! | CiekawAOSTA
Strasznie chciałam odwiedzić to miejsce. Niestety 7 km.od parkingu był znak zakazu wjazdu i ostrzeżenie przed ewentualną lawina.Pozostaje mi wrócić w przyszłym roku,inna pora ?
Tak, w tym roku byy tam lawiny, a wiosną jest spore zagrożenie. Pozostaje powrócić!
Właśnie dziś byłem. Bardzo fajne miejsce. Tylko skąd ten kolor wody????
O jak miło! Dziękuję za komentarz. Na tak piękny kolor wody wpływa to, że niest niezwykle czysta!
Pingback: Ile kosztuje urlop w Alpach latem. Plan pobytu na 10 dni! | CiekawAOSTA
Pingback: Malownicze jeziora we włoskich Alpach o każdej porze roku | CiekawAOSTA
Pingback: Valle d'Aosta oczami malarza akwarelisty Grzegorza Chudego | CiekawAOSTA