Trochę dziwnie powrócić do publikowania na blogu po rocznej przerwie. Ostatni wpis opublikowałam na początku 2021, robiąc podsumowanie miejsc z 2020 roku i obiecując większą aktywność. Niestety codzienność zweryfikowała moje plany i o ile udaje mi się w miarę regularnie wrzucić nowy post na Facebooka to już na blog nie miałam czasu.
Wy za to zaglądaliście bardzo często za co wam serdecznie dziękuję! Dziękuję również wszystkim tym, którzy wybrali mój domek w Roisod w 2021 roku wybierając się na urlop do Valle d’Aosta. Przypominam, że dom wynajmuję w okresie wiosenno / letnim od kwietnia do września i zmieści spokojnie 5 osób (Domkowi w Roisod poświęciłam całą stronę na blogu, czytajcie tu: dom do wynajęcia). Na początku 2022 roku planuję niewielkie prace renowacyjne, tak aby zyskał więcej komfortu, ale o tym już napiszę innym razem.
Nie chciałabym, aby ten wpis był podsumowaniem kończącego się roku, ani obietnicą tego co opublikuję w zbliżających się miesiącach, ale skoro już udało mi się wygospodarować czas na nowy wpis to polecę wam kilka miejsc, które mi się udało w tym roku zwiedzić. Często są to miejsca dostępne dla wózków, z uwagi na niepełnośprawność mojego synka, ale nie tylko!
Co w 2021 skradło moje serce w Valle d’Aosta
Noc w drewnianym domku w schronisku Chaligne
Spędziłam ją z moją córką i to było naprawdę bardzo fajne doświadczenie! Za noc za dwie osoby plus kolacja (przystawki, pierwsze, drugie danie, deser plus napoje) i śniadanie zapłaciłam 160 euro. Domek ma teoretycznie otwierany dach i można podziwiać gwiazdy, ale nam było za zimno i nie otworzyłyśmy go. Na pewno latem można spać z otwartym dachem, my byłyśmy na początku września i temperatura spadła w nocy do kilku stopni. Mimo wszystko było bardzo ciekawie. Na pierwszym zdjęciu domek, na drugim widoki ze schroniska Chaligne. A o samym schronisku możecie poczytać więcej tu: Schronisko Chaligne i wysokie Alpy na wyciągnięcie ręki.
Centrum Wydry w Valsavarenche
Wydr jest kilka i odtworzono dla nich naturalne warunki, w jakich kiedyś żyły w okolicy. Miejsce warte odwiedzenia i poznania historii nie tylko wydr w Alpach, ale i gospodarki wodnej regionu.
Vetan w Saint-Pierre zimą
Bardzo spokojne miejsce zarówno na narty biegowe jak i bardziej na luzie na sanki. Obok trasy saneczkowej jest bar i reastauracja także nawet w najbardziej zimny dzień można po zabawie czy biegówkach wybrać się na gorącą czekoladę.
Ozein w Aymavilles zimą
Miejsce idealne na spokojny, rodzinny spacer, byliśmy w lutym, wybierając ciepły już dzień i przyznaję, że to był udany wypad z pięknymi widokami.
Schronisko Chaligne wiosną
Tak, to to samo schronisko, o którym pisałam w pierwszym punkcie! Byliśmy z Patrick w kwietniu i przy schronisku (około 2.000 m) nadal było sporo śniegu. Bardzo fajne miejsce, które wam polecam, szczególnie jeśli zatrzymujecie się w moim domku w Roisod (to bardzo blisko i można dojść bezpośrednio, trekking około 3/4 h w jedną stronę ale trasa mało wymagająca).
Zamek w Introd
Zwiedziłam zamek w ramach mojej pracy, przyznaję, że nowe wystawy są naprawdę ciekawe i zabierają turystów w podróż po historii regionu. Co ciekawe nowe wystawy są w trzech językach, w tym po angielsku co na pewno przyciągnie więcej turystów. Na pierwszym zdjęciu wejscie do zamku, na drugim nowa interaktywna wystawa muzealna, opowiadająca historię dyspensy papieskiej z XV wieku odnalezionej niedawno na zamku. Warto zwiedzić to miejsce, o zamku już pisałam i poczytacie tu: Zamek w Introd. Przypominam, że Introd to właśnie ta miejscowość w Valle d’Aosta, do której przyjeżdzał na letnie wakacje polski papież Jan Paweł II.
Centrum dla zwiedzających w Rhemes-Saint-Georges + jezioro Pallaud
Centrum jest poświęcone sowie i jej życiu w Narodowym Parku Grand Paradiso, jeśli się wybierzecie to nie zapomniejcie o jeziorze Pallaud, to właśnie tam wybudowano pierwszą w całej Europie elektrownię wodną! Lepiej to miejsce opisałam tu: Jezioro Pellaud. Na zdjęciu jezioro i budynek dawnej elektrowni.
Park lektury w Morgex
To miejsce jest naprawdę super dla dzieci i bardzo wam polecam! Pieszo można z tego parku przejść do parku bosych stóp, który w 2021 roku został odremontowany i nadal jest miejscem, które cieszy nie tylko stopy :). O trasie dla bosych stóp poczytacie tu: Barefoot w Alpach, boso po Morgex.
Piknik w Arpy
Wybraliśmy się tam na początku czerwca i to było bardzo fajne i leniwe popołudnie, spędzone na łonie natury. Wybierając się do Arpy będziecie przejeżdzać przez Park lektury w Morgex, warto się tam zatrzymać. Poza piknikiem można też wybrać się na spacer idąc wzdłuż zimowych tras biegowych, a to około 3 km. Tu możecie zobaczyć jak Arpy wygląda zimą: Przełęcz San Carlo i zimowe biegówki.
Wypady na rower z synkiem
Sporo ich było, bo wiosną 2021 kupiłam rower elektryczny i dzięki temu udaje nam się zwiedzić nowe miejsca! Jeśli potrzebna byłaby wam informacja o tym gdzie takie rowey wypożyczyć i gdzie się wybrać to napiszcie do mnie wiadomość.
Jarmark bożonarodzeniowy w Aoście
W 2020 roku z powodu pandemii jarmark się nie odbył, w 2021 roku mamy, chociaż również z powodu pandemii trochę mniej czuć atmosferę typową dla świątecznych jarmarków. Głównie dlatego, że stoiska są umieszczone w dwóch miejscach: tradycyjnie u stóp teatru i, co jest nowością, pod łukiem Augusta. Oba te miejsca warto odwiedzić! Jeśli jeszcze jesteście spragnieni świątecznej atmosfery to tu znajdziecie trochę zdjęć z jarmarku: Świątecznie w Aoście.
Park wspinaczki w Pila
Polecam wam ten park jeśli tylko latem wybieracie się do Pila z dziećmi. Ceny są naprawdę przystępne, tras jest sporo o różnych poziomach trudności i można je przechodzić kilkakrotnie. Poza parkiem wspinaczki są jeszcze inne ciekawe atrakcje, o których pisałam szczegółowo tu: Miejscowość Pila, szybki wypad w góry z Aosty.
Szlak w Saint-Vincent na Col de Joux
Co prawda złapał nas deszcz, ale udało nam się przejść spory kawałek. Ten szlak jest znany z tego, że prowadzi przez około 15 tuneli w skałach, w dole zaś widać jezioro w miejscowości Brusson. Na pewno wiosną wrócimy tam i wtedy zrobię porządny wpis o tym szlaku.
Punta Helbronner z ZAZ z Goleniowa
W ostatnich dniach sierpnia miałam przyjemność towarzyszyć pracownikom Zakładu Aktywizacji Zawodowej z Goleniowa w wyprawie na Punta Helbronner. Dla mnie to była już kolejna wyprawa w serce Alp, ale emocje i tak były spore, głównie dlatego, że zabraliśmy z nami naszego synka i dla niego to był pierwszy raz tak wysoko w Alpach (3.466 m). Na stronie internetowej Zakładu Aktywizacji Zawodowej w Goleniowie możecie przeczytać relację z pobytu w Dolinie Aosty i to jak się zwiedza mój region na wózku inwalidzkim: Relacja z pobytu w Dolinie Aosty. Na pierwszym zdjęciu ja z Patrick na stacji pośredniej Pavillon, na drugim ja z synkiem na tarasie kolejki Skyway – Punta Helbronner z widokiem w tle na szczyt Dente del Gigante. O kolejce Skyway mam na blogu całą serię wpisów i znajdziecie je tu: Kolejka Skyway – Punta Helbronner i Aiguille du Midi.
Kanał Ru Neuf
Również w 2021 roku nie zabrakło spacerów wzdłuż kanału Ru Neuf. To szlak, który przechodzi tuż obok mojego domku w Roisod i chociaż ja już tam nie mieszkam od ponad 3 lat, to ten szlak pozostanie na zawsze w moim sercu i będzie ulubiony. Wynajmując mój domek z pewnością wyjdziecie na ten szlak, bo po prostu nie da się go ominąć :). Więcej zdjęć ze szlaku i opis możecie zobaczyć tu: Kanał Ru Neuf w Roisod. Za to ofertę wynajmu domu w Roisod tu: dom do wynajęcia na urlop w Valle d’Aosta.
Trochę się rozpisałam, dziękuję, jeśli wytrwaliście do końca. O którym z tych miejsc chcielibyście przeczytać więcej? Dajcie znać, a postaram się opisać szczegółowiej.
Na pewno wpływ na brak czasu ma moja aktywnośc w stowarzyszeniu La casa di sabbia (Dom z piasku), które powstało w 2017 roku, aby wpierać rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi we Włoszech (strona jest też po angielsku jeśli macie chęć zajrzeć: La casa di sabbia). Poza rodziną, pracą, domem, odrobiną czasu dla siebie, to właśnie stowarzyszenie pochłania mi cały wolny czas. Pracy jest sporo, bo i jak możecie się domyślać we Włoszech chociaż istnieją ustawy chroniące prawa osób niepełnosprawnych to niezbyt chętnie są respektowane. Brakuje mi jednak pisania tu i mam nadzieję, że w 2022 roku uda mi się być tu częściej od was ;)!
Na zakończenie życzę wam w 2022 dużo zdrowia i radości z małych rzeczy, wyrozumiałości dla siebie i innych, dobroci serca i oczywiście wypadu w Alpy, a najlepiej do Valle d’Aosta.
Pozdrawiam.
Agnieszka