Chór Penne Nere i świąteczny koncert w Aoście

Dziś dzielę się kawałkiem, i to sporym, mojego włoskiego życia i przy tym również relacją ze świątecznego koncertu chóru z Aosty Penne Nere i rockowej grupy, również z Aosty, L’Orage.

Zapewne mało kto pamięta jak w 2014 roku podzieliłam się wpisem na blogu o życiu za zakręcie, to było niedługo po tym jak urodził się mój synek i okazało się, że ma rzadką chorobę. Do dziś jego choroba jest niezdiagnozowana, a on sam wymaga opieki 24 h na dobę. Jego historia była dla nas motywacją do otwarcia stowarzyszenia La casa di sabbia (Dom z piasku) i rozpoczęcia walki z włoską biurokracją o prawa rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.

Pewnie sporo słyszeliście o włoskiej biurokracji i mogę wam potwierdzić zarówno jako pracownik włoskiej administracji, a teraz po drugiej stronie również jako matka niepełnosprawnego dziecka, że to wszystko co słyszeliście niedobrego jest prawdą. My sami, żeby móc otrzymać opiekę pielęgniarki w szkole i w domu, która we Włoszech jest przewidziana przez prawo, musieliśmy zwrócić się do sądu!

Świąteczny koncert  Aoście, który wspiera lokalne stowarzyszenia

Ale dziś nie o tym! Chociaż trochę i o tym, ponieważ koncert świąteczny chóru Penne Nere, który odbył się 13 grudnia był na rzecz stowarzyszenia La casa di sabbia i zebrano 5.000 euro na nasz stowarzyszeniowy projekt Un po’ di vita (odrobinę życia), dzięki któremu pomagamy rodzinom z niepełnosprawnmi dziećmi (opieka pielęgniarska, tak żeby rodzicie mogli trochę odetchnąć i spędzić czas z rodzeństwem, zajęcia pozalekcyjne dla rodzeństwa w ciągu roku szkolnego: sport, języki czy kolonie i półkolonie latem). Ktokolwiek ma niepełnosprawne dziecko wie, że na takie „atrakcje” zawsze brakuje, a to jest przecież bardzo ważne, żeby rodzeństwo mogło dorastać pozytywnie i mieć czasami rodziców tylko dla siebie.

Włoskie społeczeństwo się zmienia. Z jednej strony starzeje się, z drugiej dla młodych praca albo jest niepewna i często na beznadziejnych warunkach, albo w ogóle jej nie ma. Włochy są do tego jedynym państwem w Europie, które nie uznaje prawnie osób, które w domu opiekują się osobami niepełnosprawnymi: starszymi, dziećmi czy dorosłymi. Nie mają one żadnego statusu, nie są ani bezrobotne, ani włączone w projkety aktywizujące, ani nie otrzymują z tego tutułu od Państwa żadnych środków finansowych. Są niewidzialne. Jest to jeden z powodów dla których ja sama nie mogłam i nie chciałam rezygnować z pracy i dlatego walczyliśmy przez pierwsze lata życia naszego synka o przyznanie opieki domowej. Nie chciałam być niewidzialna. Nie w tych czasach i nie we Włoszech gdzie kobietom jest i tak bardzo ciężko, a całe to gadanie o tym jak ważne jest wspieranie rodziny to dla mnie jest tylko pustym sloganem.

Chór Penne Nere z Aosty

Poniżej La pastorala di Cerlogne, typowa pieśń w języku franco-prowancalskim, w wykonaniu chóru Penne Nere i L’Orage. 

 

Ten wpis ma być jednak pozytywny i dlatego dzielę się z wam dwoma filmikami z koncertu oraz opowiadam trochę o Chórze Penne Nere i ich tradycji koncertu świątecznego.

Chór Penne Nere powstał w 1958 roku! Tak, od 60 lat grupa miłośników śpiewu i festynów spotyka się regularnie i ćwiczy, również eksperymentując! Od 30 lat chór organizuje koncert świąteczny i cały dochód przekazuje wybranemu stowarzyszeniu. Jest to niezwykle piękny gest z ich strony, ponieważ cała impreza wymaga nie lada organizacji i pracy ze strony całego chóru i również wolontariuszy, a przekazują stowarzyszeniu całą kwotę ze sprzedaży biletów! Wstęp na koncert kosztuje 10 euro i poza tym, że ta kwota idzie na cele charytatywne to jest to naprawdę świetny koncert i te 2 i pół godziny mijają nie wiadomo kiedy!

Każda piosenka była przerywana krótkim wystapieniem prowadzącego (Pascal), który w świetny sposób potrafi rozbawić widownię włączając w to poszczególnych chórzystów. Podczas jednego z przerywników wywołał na środek jednego z kolegów z chóru, który niedawno wziął ślub i powiedział mu, że ślub jest potrzebny do rozwiązywania we dwoje problemów, których samotnie by się nie miało :). 

Co roku zapraszają na scenę również kogoś ze stowarzyszenia i pytają się jak ono powstało oraz jak zostaną wydane przekazane pieniądze. W tym roku to ja byłam z nimi przez chwilę na scenie! Emocje były niesamowite, ale na szczęście nie zjadła mnie trema. Dodatkowo udało mi się poznać jedną z moich czytelniczek, która przyszła na koncert. Pozdrawiam serdecznie Pani Stanisławo i dziękuję za wsparcie jakie nam Pani okazuje.  

W tym roku podczas koncertu chóru Penne Nere wystapiła również rockowa grupa L’Orage (z francuskiego burza), pochodząca z Valle d’Aosta. To był naprawdę świetny mix! Podczas pierwszej części koncertu spiewał chór, drugiej L’Orage, a pod koniec zaśpiewali kilka piosenek wspólnie, a w tym La pastorala di Cerlogne, którą podlinkowałam wyżej oraz słynną Johna Lenona „So this is Christmas”, którą publikuję poniżej.

 

To był naprawdę piękny i wartościowy koncert, także jeśli w przyszłym roku będziecie w Valle d’Aosta w grudniu to polecam wam tę imprezę z całego serca. 

Uściski.

Agnieszka

P.S. Zostawiam wam dwa linki: 

Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *