Lutowy sobotni poranek. Wyruszam wraz z córką do Allein, małej wioski w Alpach, położonej na wysokości 1190 m n.p.m. Chcę z bliska przyjrzeć się świętującym przebierańcom, a przy okazji zwiedzić tamtejsze Muzeum Karnawału, zabierające w niesamowitą podróż po tradycjach karnawałowych Doliny Wielkiego Świętego Bernarda, zwanej również Zimną Doliną (Coumba Freidé).
Napoleon w Dolinie Aosty
Tradycja strojów karnawałowych Zimnej Doliny sięga XIX wieku i wiąże się z kampanią Napoleona w 1800 roku, kiedy to przekroczył Przełęcz Wielkiego Świętego Bernarda w celu podbicia Włoch, a dzisiejsze kostiumy są ironiczną interpretacją żołnierskich mundurów Napoleona. Wystarczy spojrzeć na ozdobione hełmy czy czerwony krój „munduru”, aby dostrzec pewne podobieństwa.
Nie brakuje głosów, że karnawał, nawiązując do pogańskich tradycji, był po prostu rytuałem związanym z pożegnaniem zimy i przegonieniem złych duchów. Świadczą o tym niektóre symbole obecne w całych Alpach: niedźwiedź budzący się z zimowego letargu, ogony mułów trzymane przez le landzette, a symbolizujące wiatry i służące do przegonienia tych złych, a przyciągnięcia tych dobrych, lusterka przyszyte na ubraniach w celu odbicia złych duchów i oczywiście czerwony kolor, symbol siły i wigoru.
Karnawał w Alpach, w miejscowości Allein
Allein jest tylko jedną z kilku miejscowości Zimnej Doliny, w której rdzenni mieszkańcy organizują pochody karnawałowe, inne to Bionaz, Doues, Etroubles, Gignod, Ollomont, Roisan, Saint-Oyen, Saint-Rhémy-en-Bosses i Valpelline. Tradycja karnawału wszystkich tych miejscowości nawiązuje do wydarzeń z 1800 roku, ale z czasem pomiędzy poszczególnymi miejscowościami wykształciły się różnice zarówno w strojach jak i w organizacji pochodów (Carnivals – klikając znajdziecie kalendarz wszystkich imprez karnawałowych w Dolinie Aosty).
W Allein pochody karnawałowe trwają dwa dni. Grupa przebierańców tzw. bènda, w sumie około 50 osób, obejmuje: prowadzącego pochód (la gueudda), muzyków (le jouer), arlekinów (le-z-arlequeun) oraz maski (le landzette).
Prowadzący pochód niesie sporych rozmiarów flagę z napisem „W LO CARNAVAL”, za nim idą muzycy grający wesoło, następnie arlekiny ubrane w białe koszule, czerwono-zielone spodnie i bogato zdobiony kapelusz w kształcie cylindra, a na samym końcu maski, ubrane w czerwone stroje i kolorowe kapelusze.
Pochód rozpoczyna się tradycyjnie pod domem wójta. Przebierańcy najpierw tańczą wesoło w kręgu, a następnie częstują się z suto zastawionego i przygotowanego dla nich stołu. Po tańcach i poczęstunku udają się w korowodzie do następnego domostwa, aby powtórzyć rytuał tańca i skosztować przygotowanego dla nich poczęstunku. W ten sposób w ciągu dwóch dni odwiedzają kilkanaście rodzin i magicznym tańcem w kręgu przeganiają z domostw całe zło. W międzyczasie le landzette nie szczędzą obserwatorom pochodu żartów, jak np. nacieranie śniegiem czy smaganie trzymanym w ręku ogonem muła. Można sobie na to pozwolić, w końcu nie wiadomo kto się kryje pod maską.
Taniec w kręgu przed jednym z domostw w Allein:
Kilka symboli i ciekawostek związanych z karnawałem w Dolinie Wielkiego Świętego Bernarda.
W Allein głównymi bohaterami karnawału są le landzette przebrane w czerwone stroje, nawołujące do epoki Napoleona. Stroje są wykonane wyłącznie ręcznie, ozdobione niezliczoną ilością cekinów, koralików oraz przyszytymi 13 lusterekami, które w słoneczny dzień tworzą niezwykłą grę świateł i kolorów.
W Saint-Rhémy-en-Bosses na czele pochodu dumnie jedzie na koniu Napoleon, a za nim reszta grupy, w Doues le landzette mają przyszytą ozdobną kieszeń z tyłu na spodniach stroju, a w Gignod dwie bardzo charakterystyczne postacie to Toc i Tocca, czyli para szalonych starców, która zwykle trzyma się z daleka od reszty pochodu, prawdopodobnie dlatego, że nie nadąża za młodymi.
Karnawał w Zimnej Dolinie jest pełen kolorów, radości i historii. Wszystkie opisy i stroje można zwiedzić w Muzeum Karnawału w Allein, ale o tym jak zwiedzić zwykle zamknięte dla odwiedzających muzeum napisze wam następnym razem.
Muzeum karnawału
W Allein znajdziecie również muzeum karnawału, które można odwiedzić również poza sezonem karnawałowym!
Jak ładnie i kolorowo!
Stroje przebierańców przypominają mi trochę wielkanocną tradycję z miejscowości, w której spędziłam dzieciństwo. Mieliśmy tam tradycję „Turków” i podobnie wyglądali 😉
O tak, jest bardzo kolorowo, co widać szczególnie w taki szary dzień jak ten kiedy robiłam zdjęcia. Oczywiście wszystko wygląda piękniej jak świeci słońce, ale pogody niestety nie da się wybrać :-). Pozdrawiam
Ale śmiesznie z tym Napoleonem! I fajnie, że istnieje coś takiego jak muzeum karnawału 🙂 Pozwoliłam sobie dodać link, choć karnawał właśnie się skończył 😉
Chociaż jest już po karnawale to wpis o muzeum karnawału wkrótce się pojawi na blogu, myslę, że warto to miejsce odwiedzić, również poza „sezonem”. Dzieki za link! Pozdrawiam.
Pingback: Co się nie wydarzyło w 2015 roku? | CiekawAOSTA
Pingback: Muzeum karnawału w Allein | CiekawAOSTA
Pingback: Karnawał we Włoszech i w Dolinie Aosty – część 1 | CiekawAOSTA