Rok 2020, był dziwnym rokiem, przyznacie sami, ale ten wpis nie będzie ani podsumowaniem, ani zestawem porad odnośnie podróżowania do Włoch w najbliższym czasie, bo jak się domyślacie bardzo trudno cokolwiek przewidzieć. To raczej takie wspomnienie, że nawet w bardzo trudnym czasie dzieją się pozytywne rzeczy i spotyka się ciekawych ludzi.
Niech ten wpis będzie zapowiedzią tego co w 2021 roku pojawi się na pewno na blogu jako wspomnienie miejsc w Valle d’Aosta, które odwiedziłam pomimo bardzo trudnego okresu. Trochę jestem przyzwyczajona do trudnych momentów od kiedy urodził się mój synek (ma rzadką chorobę i jest kompletnie niepełnosprawny), ale na 2020 rok nie mogę psioczyć. Nikt z bliskich mi osób nie chorował poważnie na koronawirusa, nikt nie stracił pracy, wszyscy dostaliśmy po tyłku, ale udało się przetrwać. Uważam się za szczęściarę.
Od maja do początku listopada, kiedy było możliwe wychodzenie na szlak, wybieraliśmy na trekkingi miejsca raczej mniej uczęszczane, takie, których jeszcze nie widzieliśmy oraz dostępne dla wózków z uwagi na małego.
Pomimo bardzo trudnego czasu udało nam się odkryć kilka naprawdę ciekawych miejsc , które w 2021 roku z pewnością opiszę ze szczegółami mając nadzieję, że pomgą wam zaplanować pobyt w Valle d’Aosta. Dziś do każdego z miejsc dołączam kilka zdjęć, wyszedł z tego naprawdę spory wpis!